tag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post8691181134524961744..comments2023-05-23T05:26:50.963-07:00Comments on Podróże Międzyksiążkowe: Blogerskie Frustracje, czyli wszystko to, co gdzieś tam we mnie siedziało, a teraz wybuchło z wielkim hukiem!!!Demetria Books/ Podróże Międzyksiążkowehttp://www.blogger.com/profile/00204194491373477754noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-54175593375717402862016-07-19T23:53:43.770-07:002016-07-19T23:53:43.770-07:00Hej ;) A mi się post podoba, chociaż zgadzam się z...Hej ;) A mi się post podoba, chociaż zgadzam się z nim połowicznie. Podoba mi się, bo jesteś w nim szczera, a to jest coś, co cenię. Nie trawię ludzi, którzy piszą pod publikę. Masz racje, komentarze motywują i nie jest jakimś nadludzkim wysiłkiem skrobnąć kilka słów pod postem, najlepiej innych niż "fajna recka, cho do mnie, też mam fajne recki", albo "obserwacja za obserwacje", bo takie to mnie osobiście tylko irytują. Ja staram się pod każdym postem zostawić kilka linijek od siebie, bo wiem jak mnie cieszy, gdy pod moim postem pojawia się podobny komentarz. Jednak z drugiej strony to, czy masz komentarze zależy od samego postu. On może być najcudowniejszy, genialnie napisany i ogólnie miód, malina i orzeszki, ale jeśli nie nawiążesz w nim więzi z odbiorcą, no to będzie lipa. Żeby były komentarze, to ten kto czyta musi poczuć, że chcesz poznać jego zdanie, a więc wszelkie pytania, zwroty bezpośrednie... to pobudza i wtedy komentarze są, i to wartościowe :P A przynajmniej tak mi się wydaje :)<br />Pozdrawiam cieplutko,<br />https://doinnego.blogspot.com/<br /><br />PS. Może zamiast kawy meliskę? :DDrzwi do Innego Wymiaruhttps://www.blogger.com/profile/14940384887111137729noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-79826615576781477912016-07-04T08:33:57.239-07:002016-07-04T08:33:57.239-07:00Spokojnie, wszystko zrozumiałam :) Spokojnie, wszystko zrozumiałam :) Demetria Books/ Podróże Międzyksiążkowehttps://www.blogger.com/profile/00204194491373477754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-46004999423236016672016-07-04T08:33:06.477-07:002016-07-04T08:33:06.477-07:00Ach, nie ma to jak dawka ironii z rana :DAch, nie ma to jak dawka ironii z rana :DDemetria Books/ Podróże Międzyksiążkowehttps://www.blogger.com/profile/00204194491373477754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-61357065132008972042016-07-04T08:32:23.125-07:002016-07-04T08:32:23.125-07:00Spokojnie, nie piszesz od rzeczy, jest super :D Mi...Spokojnie, nie piszesz od rzeczy, jest super :D Miło mi, że się ze mną zgadzasz. Jeśli chodzi o różnicę między nowymi, a starymi książkami - masz całkowitą rację! Demetria Books/ Podróże Międzyksiążkowehttps://www.blogger.com/profile/00204194491373477754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-44510075256890177192016-07-04T08:12:05.212-07:002016-07-04T08:12:05.212-07:00To też fakt, zapomniałam o tym wspomnieć :D Wiesz,...To też fakt, zapomniałam o tym wspomnieć :D Wiesz, ja nie jestem spokojną osobą i bardzo łatwo się denerwuję, dlatego pisząc to tak się nakręciłam, no ale co zrobić. Taki charakter.Demetria Books/ Podróże Międzyksiążkowehttps://www.blogger.com/profile/00204194491373477754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-14815923748570408482016-07-04T07:55:11.115-07:002016-07-04T07:55:11.115-07:00Dziękuję za twój komentarz. Cieszę się, że się ze ...Dziękuję za twój komentarz. Cieszę się, że się ze mną nie zgadzasz, jednak sugerując, że zachowuję się jakby wszystko mi się należało i mam pretensje do całego świata, a także że nie analizuję co robię źle i tylko marudzę, odrobinę przesadzasz. Rozumiem, że mogłaś tak odebrać mój wywód, ale już na początku podkreśliłam, że "W tym poście wyrzucę z siebie wszystko, co we mnie siedzi" . <br />Piszę w taki bezpośredni sposób, ponieważ nie jestem z natury spokojną osobą. Wolałam napisać o wszystkim, co mnie denerwuje jeden post, a potem o tym zapomnieć. To wszystko :)Demetria Books/ Podróże Międzyksiążkowehttps://www.blogger.com/profile/00204194491373477754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-8301473860870238362016-07-04T04:47:37.307-07:002016-07-04T04:47:37.307-07:00Cześć. A ja się z Tobą nie zgodzę. Chociaż sama ci...Cześć. A ja się z Tobą nie zgodzę. Chociaż sama cierpię (a raczej mój blog) na niedobór zarówno komentarzy jak i wyświetleń... to nie przyszłoby mi do głowy pisać o tym na blogu i to w dodatku w taki sposób. Który jest stanowczo zbyt bezpośredni. Dość niedawno autorka bloga Leon Zabookowiec pisała o jakości recenzji, a raczej ich braku i napisała o tym w sposób kulturalny i uzasadniony. Ty jak dla mnie podeszłaś do tego zdecydowanie zbyt emocjonalnie... Poza tym, jak mnie ubywa obserwatorów, wyświetleń i komentarzy to pierwsze o czym pomyślę jestem JA sama. Zastanawiam się co robię źle, co robię inaczej i myślę nad tym, jak przyciągnąć swoich czytelników. Jak dla mnie taki post może i miałby sens, gdybyś nie zachowywała się jakby wszystko Ci się należało i teraz masz pretensje do całego świata, że masz takich czytelników, a nie innych. Sama na to narzekam, ale taka forma "frustracji" raczej oddali od Ciebie czytelników, a nie ich do Ciebie i Twojego bloga zbliży. Pozdrawiam.Ewelina Białekhttps://www.blogger.com/profile/03868946283931415997noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-89686854873751991612016-07-03T23:07:31.421-07:002016-07-03T23:07:31.421-07:00Rozumiem doskonale o co chodzi z tymi komentarzami...Rozumiem doskonale o co chodzi z tymi komentarzami, bo mnie samą to denerwuje, ale nie umiem być zła z tego powodu. Lepiej chyba dostać jakiś wartościowy merytorycznie komentarz niż "raczej nie sięgnę" albo "zapraszam do mnie" :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01919170598853049137noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-47931549628655577662016-07-03T22:57:02.060-07:002016-07-03T22:57:02.060-07:00Zgadzam się z Tobą w 100%!
Całym sercem doceniam ...Zgadzam się z Tobą w 100%! <br />Całym sercem doceniam grono tych, którzy regularnie komentują moje posty, bo wiem, że bez ich słów nie odczuwałabym takiej radości z kolejnego posta. A co do Booktuba, to nie potrafię się do niego przełamać, wolę czytać opinie innych ;)<br />Pozdrawiam! :)<br />myslamipisane.blogspot.comPisane Myślami - Debora Ziętarahttps://www.blogger.com/profile/13011596874066929830noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-53184394272803257132016-07-03T15:45:19.115-07:002016-07-03T15:45:19.115-07:00Nareszcie ktoś napisał dokładnie to co myślę. Nie ...Nareszcie ktoś napisał dokładnie to co myślę. Nie chcę być hipokrytką, bo ja też nie zawsze pisze komentarze, ale jak najczęściej staram się zostawić po sobie jakiś ślad. Doskonale rozumiem co czuję bloger, gdy post ma np. 200 wyświetleń, a komentarze są dwa. "Ktoś to wogóle czyta? Czy po prostu zdjęcie z recenzji mu się spodobało?" Dodatkowo zauważyła, że książki popularne w danym czasie mają dużo większą liczbę wyświetleń, niż mniej znane pozycje. Z jednej strony to oczywiste, ale z drugiej... Piszę bloga, żeby przekazywać opinię o książkach, polecać te, które szczególnie mi się spodobały, a jaki to ma sens, gdy książka, której dałam 10/10 ma mniej komentarzy, niż ta z piątką? Trudno mi to opisać, ale chcę żeby moja opinia się dla kogoś liczyła, żeby wszedł na mojego bloga dla m n i e, a nie dlatego, że wstawiłam recenzję książki, na którą aktualnie jest szał. Co do BookTube'a nie mam nic do dodania - zgadzam się w całości.<br /><br />P.S. Jeśli zaczęłam pisać od rzeczy, weź pod uwagę fakt, że jest pierwsza w nocy, a ja jestem padnięta, ale musiałam to teraz skomentować.<br /><br />http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/Aslanhttps://www.blogger.com/profile/04625867438248532658noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-55310309092288276862016-07-03T13:56:07.724-07:002016-07-03T13:56:07.724-07:00Zgadam się w 100%. Czasem totalnie nie mam ani wen...Zgadam się w 100%. Czasem totalnie nie mam ani weny, ani tym bardziej ochoty na pisanie czegokolwiek i nagle, niespodziewanie na blogu pojawia się komentarz (!)... a potem okazje się, że to reklama w spamowniku. Jej. Nic tylko pisać! Zważywszy na to, że magiczne cyferki oznaczające wyświetlenie skoczyły w górę. Tia. Pocieszenie.<br />Pozdrawiam cieplutko, albo chłodniutko, patrząc na pogodę :)<br />StormHunterhttps://www.blogger.com/profile/12211594474962294240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7436556962272773084.post-59655314246350184332016-07-03T13:45:04.064-07:002016-07-03T13:45:04.064-07:00nieźle napisane. ;) w sumie zgadzam się z Tobą, bo...nieźle napisane. ;) w sumie zgadzam się z Tobą, bo też uważam, że większość komentarzy ma znaczenie (piszę większość, bo jednak te typu "fajny blog, zaobserwuj mnie" jakoś niekoniecznie mają dla mnie dużą wartość) i lubię jak ktoś komentuje moje posty pisząc szczerze co o nich myśli. ;) na szczęście, mam już kilku takich stałych komentatorów, których komentarze czytam z prawdziwą przyjemnością i stosuję się zwykle do ich rad, bo poniekąd też tworzą mojego bloga. ;)<br />co do vlogów, to ja osobiście zdecydowanie bardziej wolę czytać niż oglądać, dlatego też nie znam się kompletnie na nich i sama nie zamierzam iść w tym kierunku. czytanie jest dla mnie większą frajdą, nie mam wrażenia, że ktoś mi coś narzuca, jak podczas oglądania. ;) <br />trochę się rozpisałam, trochę chaotycznie, ale może będzie to zrozumiałe. ;)<br />pozdrawiam serdecznie.Madusiahttps://www.blogger.com/profile/10790920483521944611noreply@blogger.com