wtorek, 18 sierpnia 2020

#106: Tajemnice Pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia. (Marianna Fijewska) - recenzja

 Hej ludziki! Jak wasz... wtorek? Jeju, już 18 sierpnia! Ale ten czas leci! Jak tam przygotowania do nowego roku? Kto z was wraca na studia? Ja mam nadzieję, że wracam:D Przychodzę do was dziś z recenzją reportażu "Tajemnice Pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia", który niedawno przesłuchałam w ramach mojego postanowienia, że zacznę czytać więcej reportaży. 

Tytuł oryginalny: Tajemnice Pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia.
Autor: Marianna Fijewska
Lektor: Liberek Barbara
Tłumacz: -
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 320 (6 godzin 11 min.)

"Według stereotypu pielęgniarka to osoba idealna, łagodna, dobra, opiekuńcza, współczująca, która ma potrzebę nieść bezinteresowną pomoc. A jaka jest prawda, czy pielęgniarka to siłaczka pełna ideałów pracująca z pasji, czy wredna herod-baba? W tej książce to one mają głos, przedstawiają obraz środowiska – opowiadają o sobie, o warunkach pracy, relacjach z lekarzami i zwierzchnikami, o konfliktach. To, czego się dowiemy, każdego zszokuje.


Sądzisz, że o pracy pielęgniarek wiesz wszystko? Pracują ponad siły, zarabiają niewiele, są na każde wezwanie, każdego dnia stykają się z chorobą i śmiercią, walczą o godne wynagrodzenie i szacunek, budzą skrajne, często negatywne, emocje, są wypalone zawodowo już po kilku latach pracy. Ile w tym wszystkim prawdy, a ile mitów oraz uprzedzeń?

Po lekturze „Tajemnic pielęgniarek” przekonasz się, że nie wiesz o tym zawodzie jednak wiele. Dzięki lekturze tej książki, można zajrzeć w miejsca, w które normalnie nie można wejść.

Książka napisana przez dziennikarkę serwisu WP Kobieta, niebojącą się iść pod prąd i zadawać trudne pytania. Marianna Fijewska na co dzień odkrywa fakty i porusza kontrowersyjne tematy społeczne."
opis z lubimyczytac.pl

Może zacznijmy od minusów, żeby szybciej przejść do tego, co mnie się w tej książce podobało. No więc, reportaż niestety mi się delikatnie dłużył, a szczególnie momenty opisujące walkę pielęgniarek o wyższe zarobki, czy o prawne kruczki wykorzystywane do zaharowywania pielęgniarek ponad ich siły i nie płacenie im potem tych dodatkowych godzin. Wiem, że są to bardzo ważne tematy i nie umniejszam ich wagi. Myślę, że nudził mnie sposób w jaki te tematy były poruszane.

Niestety, to prawda, że w naszym kraju wiele zawodów nie jest należycie opłacanych. Według portalu wynagrodzenia.pl i statystyk ze stycznia 2020, pielęgniarka w Polsce zarabia BRUTTO 3960 złotych. Niestety, już po odjęciu potrąceń mediana stawek wynosi już 2879 złotych. Dwadzieścia procent pielęgniarek zarabia mniej lub więcej niż ta liczba, zależnie od wykształcenia, stażu, województwa i wielkości firmy. Nie są to duże kwoty biorąc pod uwagę ile godzin wykonują pielęgniarki każdego dnia. Według portalu e-prawnik.pl, podstawowy czas pracy wynosi 7 godzin 35 minut na dobę i 40 godzin tygodniowo. Jednakże, dopuszczalne jest wydłużenie tego czasu do 12 godzin na dobę. 

"Jest cholernie trudno. Jeśli ktoś poszedł na pielęgniarstwo z przypadku to nie poradzi sobie. Tę pracę trzeba czuć i kochać. Oprócz tego trzeba też być trochę nienormalnym, żeby się na nią zdecydować."

Według tego, co mówiły pielęgniarki w wywiadach przeprowadzanych przez autorkę książki, czasem nie mają one nawet chwili wytchnienia, a ich praca to ciągły bieg, pomaganie ludziom i lekarzom, wypełnianie dokumentów i radzenie sobie z problemami pacjentów. Podobało mi się to, że autorka pokazała też drugą stronę, czyli te pielęgniarki, które uważają, że wszystko im się należy i te, które wysługują się nowymi i stażystkami. Każdy kij ma dwa końce i choć wiem, że jest mnóstwo świetnych, ciężko pracujących pielęgniarek, ja miałam nieszczęście wiele razy spotkać się z tymi drugimi. Wciąż pamiętam, jak po tygodniu leżenia plackiem w szpitalu po tym, jak spadłam z parku linowego, któregoś dnia poprosiłam pielęgniarkę o pomoc w przejściu do łazienki, a ona odpowiedziała mi chamsko " A co? Nie umiesz chodzić?" , kompletnie mnie olewając. Eh, chciałabym mieć szczęście i trafiać tylko na te empatyczne kobiety. Lub mężczyzn, bo trzeba pamiętać, że mężczyźni też mogą być pielęgniarzami. 

"Ktoś powie, że mamy znieczulicę. Bo mamy, ale jak tu nie mieć, gdy człowiek cały czas jest otoczony śmiercią i wypadkami? Jakbym brała nieszczęście każdego pacjenta do siebie, zwariowałabym."

Brak empatii również był poruszony w tym reportażu. Tłumaczono go tym, że kiedy człowiek spotyka się z taką ilością tragedii, smutku i nieszczęścia, w którymś momencie odcina się mentalnie od tego, co się dzieje i zaczyna traktować kolejne sprawy tylko jako pracę, którą trzeba wykonać. I znowu, rozumiem to i szanuję, ale nie ukrywam, że miałam wrażenie, że to wszystko ma wyjaśnić czasem naprawdę okrutne zachowania pielęgniarek, a takich nie będę usprawiedliwiać. Jak najbardziej, jestem za tym by oddawać pacjentom to, co się dostaje. Jeśli pacjent jest wredny, nie rozumiem powodu, dla którego zmęczona pielęgniarka, która jest też przecież człowiekiem, nie miała by wrednie odpowiedzieć. Jednak, każde złe zachowanie do osób, które na to nie zasłużyły będę potępiać. Jedna z pielęgniarek wypowiadających się stwierdziła, że one są do tego, by ratować życie, a nie być na każde zawołanie. Zgadzam się, jasne, nie ma problemu ale nie przeginajmy też w drugą stronę. Jeśli pacjent widzi, że pielęgniarka sobie siedzi i nic nie robi, albo urządza pogaduszki, wtedy nie widzę przeszkód w zapytaniu o coś, czy poproszeniu o pomoc. Podsumowałabym to krótkim: troszkę pokory z jednej i z drugiej strony. 

"(...) na tysiąc pacjentów w Polsce przypada 5,2 pielęgniarek. To dno Europy. W Niemczech współczynnik ten wynosi 13,3 z kolei w Szwajcarii prawie 18”."

Większa część tej książki była interesująca, szczególnie biorąc pod uwagę to, jak niewiele wiadomo o pracy pielęgniarek oraz jak wiele uprzedzeń ludzie do nich mają. Nie, że się dziwię, bo niestety jedno zgniłe jabłko rzutuje na całą resztę. Mimo wszystko, uważam że dobrze, że taki reportaż powstał. Pokazuje on, że są pewne rzeczy, o których nie wiemy jako ludzie nie pracujący w danym zawodzie. Nie wiemy, jak to jest na co dzień spotykać się ze śmiercią, tragedią, smutkiem, emocjami. Nie wiemy, jak to jest iść do pracy nie wiedząc, czy malutki chłopczyk, z którym spędzało się tyle czasu nie zmarł w nocy. Nie wiemy, jak to jest być obarczanym za wszystko, co się dzieje złego. No dobra, są inne zawody, gdzie możemy tego doświadczyć ale nie możemy ignorować faktu, że praca pielęgniarki wcale nie jest taka łatwa. Dobrze było posłuchać też o wewnętrznych problemach wśród pielęgniarek. W końcu, co pielęgniarka to inne podejście do pracy i pacjenta. Nie wszystkie osoby pracujące w tej samej branży będą się ze sobą zgadzać. 

Uważam, że "Tajemnice Pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia." to książka warta przeczytania lub odsłuchania, jak w moim przypadku. Nie straciłam na nią czasu, a i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. 

Ocena: 9/10


12 komentarzy:

  1. Jakoś nie przemawia do mnie ta pozycja, więc raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest całkowicie okej :) Życzę znalezienia tysięcy fajnych książek. :)

      Usuń
  2. Mój przyjaciel na początku swojej drogi lekarskiej powiedział mi, że lekarze i pielęgniarki muszą nabrać dystansu i odciąć się od chorych i chorób, żeby normalnie funkcjonować. Lubię taką tematykę książek. Ostatnio czytałam książkę napisaną przez lekarza zajmującego się opieką paliatywną. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj pielęgniarki i lekarze nie mają łatwo.. Książka może być ciekawa dla kogoś co się tym interesuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, to ciężkie zawody.
      Co do książki, uważam że każdy powinien zapoznać się z tego typu reportażami, z tym przykładowo, żeby choć trochę zrozumieć właśnie jak trudny jest zawód pielęgniarki czy lekarza.
      Dziękuję za komentarz:)

      Usuń
  4. Mam w rodzinie pielęgniarke. W sumie już druga. Kilka znajomych pielęgniarek i położnych. Chętnie poczytam. Ech na studia już niestety dawno nie...ale do szkoły tak, ale do pracy 😂🙈 Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to masz sprawozdania z pierwszej ręki. Reportaż możesz przeczytać tylko jako dodatek :D
      Mam nadzieję, że powrót do pracy będzie łatwy.
      Dziękuję za komentarz:)

      Usuń
  5. Ja wiele razy stykałam się z pielęgniarkami, więc fajnie, że autorka przedstawiła. dwie postawy osób pracujących w tym zawodzie.
    Też mam nadzieję normalnie wrócić na studia. Jak będzie,to chyba dowiemy się we wrześniu.
    Pozdrawiam,
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiam :)
      Też mi się właśnie to podobało, że autorka nie próbuje wybielić negatywnych stron i zachowań pielęgniarek.

      Usuń
  6. To bardzo dobrze, że takie książki powstają. Powinno się obalać stereotypy i poznawać tajniki pracy wielu zawodów, szczególnie tych z którymi stykamy się częściej.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...