wtorek, 28 lipca 2015

TOP 10: Bohaterowie książkowi, z którymi chcielibyśmy się zaprzyjaźnić.

Witajcie! Każdy z nas choć raz podczas czytania jakiejś książki stwierdził, że chciałby zaprzyjaźnić się z którymś z bohaterów.  Dzisiaj przedstawię wam tych, z którymi się utożsamiałam oraz tych, którzy spodobali mi się z tylko mnie znanych powodów.

PS Tytuły książek na kolorowo, to linki do moich opinii na ich temat( recenzji).


1.  Królowa z " Czytelniczki Znakomitej"

Powiedzcie mi, kto nie chciałby poznać królowej? Dobrze, nie zaprzyjaźniłabym się z nią, zbyt duża różnica wieku i majątku, ale byłoby miło chociaż ją poznać :)

 

2. Nico di Angelo z " Krwi Olimpu"

Chętnie poznałabym Nico, ale tą jego wersję już po bitwie z Gają. Przedtem był zbyt ponury, nie potrafiłabym się z nim dogadać. 
Poza tym bardzo, ale to bardzo chcę wiedzieć, czy Nico zaczął spotykać się z Willem. Ja muszę wiedzieć! Oni są tak idealną parą! 



3.  Magnus Bane z "Darów Anioła"

Magnus Bane- czarownik, gdziekolwiek się pojawia, wszystko zostaje obsypane brokatem :D Niesamowita, prześwietna, przegenialna ( chyba przegięłam z tym "prze") postać, z którą przyjaźń byłaby wieczną zabawą.  Chciałabym też wiedzieć,  jak potoczyły się jego losy po "Mieście Niebiańskiego Ognia", a dokładniej czy został z Alekiem :D



4. Johanna Mason z " W pierścieniu ognia" 

Myślę, że dogadałabym się z Johanną. Jestem do niej podobna pod wieloma względami, np. potrafię być złośliwa, nałogowo przeklinam, ale potrafię poświęcić się dla drugiego człowieka. Nie jestem tak zadziorna i pewna siebie jak ona, ale wydaje mi się, że przymknęłaby na to oko. I nie znokautowała mnie siekierą O_O



5.  Hermiona Granger z " Harrego Pottera"

Uwielbiam tą bohaterkę! Jest całkowitym przeciwieństwem Johanny, choć dorównuje jej odwagą. Tak jak ja uwielbia książki, jest ambitna, chwiejna emocjonalnie i uparcie dąży do celu.  Mimo, że należę do Slytherinu, chciałabym się z nią zaprzyjaźnić. 



6. Evra Von z " Asystenta wampira"

Dziwny, naprawdę dziwny osobnik. Niby zwykły chłopak, a jednak pokryty łuskami. Gdyby nie ten odrobinę odpychający wygląd, trafiłby on pewnie do mojego " haremu zmyślonych chłopaków". Nie chcę go jednak całkowicie odrzucić, jest zbyt ciekawą postacią, dlatego też umieszczam go w tym TOP 10.



7. Celaena ze " Szklanego tronu"

Celaena jest bardzo piękną kobietą, ale potrafi być zabójcza. Od najmłodszych lat uczyła się sztuki zabijania, nie zawaha się przed zadaniem ciosu. Jest odważna, mądra, inteligentna i przebiegła. Wie jak działa na mężczyzn i potrafi to wykorzystać. Chciałabym mieć kogoś takiego po swojej stronie :D 



8. Wiktoria z " Ja, diablica"

Niesamowicie zadziorna, inteligentna, choć momentami denerwująca swoim niezdecydowaniem postać. Chciałabym się z nią zaprzyjaźnić, bo.... w sumie sama nie wiem dlaczego. Tak po prostu. Tak mi podpowiada mój wewnętrzny książkoholik :D



9. Tyson z " Morza potworów"

Tyson sam w sobie jest powodem. To chyba najbardziej przyjazny, miły i uroczy cyklop, jaki kiedykolwiek chodził po wymyślonym świecie.  Nie wiem jak wam, ale mnie już od samego wspominania o nim pojawia się banan na twarzy. 




Nie potrafię obsadzić dziesiątego miejsca. Mało jest bohaterów( głównie bohaterek), z którymi bardzo chciałabym się zaprzyjaźnić. 
Postacie płci męskiej zazwyczaj trafiają od razu na listę " do wzięcia" :D

A których bohaterów Wy byście wybrali? Może któregoś z tych dziś przedstawionych? Piszcie odpowiedzi w komentarzach :)



niedziela, 26 lipca 2015

II Wakacyjny Cytat Tygodnia !!!

Hej! Jest dość późno, ale nie mogłam powstrzymać się od wstawienia choć jednego posta. Dowiem się zaraz, który cytat będzie moim ulubionym przez następny tydzień :)


Wpa-dła- bom-ba- do-piw-ni-cy...
wygrywa...
,, Tymczasem jednak najlepszym,co mógł zrobić,było trzymać się starej zasady: "Idź do przodu". Nie daj się zatrzymać. Nie myśl o tym, co złe. Uśmiechaj się i żartuj, nawet jeśli nie jest ci do śmiechu. "

Bardzo mądry cytat. Czasem zdarza się, że mając w środku Dementora wciągającego wszystkie dobre emocje, przywołujemy na twarz nieszczery uśmiech. Robimy to tylko po to, by nie wciągać innych osób w otchłań rozpaczy, w której się znajdujemy. Pozwalamy im nieświadomie orbitować wokół czarnej dziury, którą jesteśmy. To okrutne!

Ach, te moje przemyślenia ;)



czwartek, 23 lipca 2015

R.I.P IT or SHIP IT Book TAG!!!

Witajcie! Postaram się w dzisiejszym poście połączyć w pary bohaterów literackich. Niektórym parom dam szansę, a inne od razu rozdzielę. Dodatkowo, na samym końcu wyłonię z tych już utworzonych par, mój nowy OTP!
Zaciekawieni?

Za nominację dziękuję Raven, autorce bloga http://raven-recenzje.blogspot.com/ :)

Skorzystam z losownika online, myślę, że nie zrobi to wielkiej różnicy.
Wybrałam siedem imion męskich i siedem żeńskich. Oto one:
Darren Shan ( Asystent Wampira)
Magnus Bane ( Dary Anioła )
Percy Jackson ( PJ i Bogowie Olimpijscy)
Nico di Angelo ( PJ i Bogowie Olimpijscy)
Marco ( Cyrk Nocy)
Draco Malfoy ( Harry Potter)
Beleth ( Ja, diablica)
Alaska ( Szukając Alaski)
Violet Lee( Kolacja z Wampirem)
Sookie Stackhouse ( U martwych w Dallas)
Melanie( Intruz)
Chrissy ( Taka sobie wróżka)
Taylor ( Lato drugiej szansy)
Max ( Maximum Ride)

Runda I :  Max i Magnus Bane 


Zdecydowanie R.I.P It! Magnus był osobą rozrywkową, dość roztrzepaną, wiecznie w chmurach. Maximum natomiast... domyślcie się jak szybko musiała dojrzeć czternastolatka, którą przynajmniej kilkanaście razy w życiu próbowano zabić. A miała na głowie jeszcze piątkę młodszego rodzeństwa!
Chyba nie muszę już brać pod uwagę wieku obu tych postaci. Nie pasują do siebie i koniec.

Runda II : Marco i Alaska 


SHIP IT! Różnica wieku między nimi nie była aż taka wielka, oboje lubili łamać zasady.. tylko nie wiem, czy Marco tak łatwo zrezygnowałby z Celii. Uznajmy, że tak i przejdźmy dalej.

Runda III:  Chrissy i Darren Shan


R.I.P IT! Chrissy kompletnie do Darrena nie pasuje. Ona była typem takiej słodkiej idiotki, lubującej się w zakupach i modzie. On z kolei nie lubił bycia w centrum uwagi, a moda i zakupy mało go obchodziły. Poza tym nie wiem, czy wampir chętnie związałby się z wróżką :/


Runda IV: Percy Jackson i Melanie

 

R.I.P IT! Percy jest chłopakiem Annabeth i nic tego nie zmieni.

                     Runda V: Violet Lee i Sookie Stackhouse

 

SHIP IT! Myślę, że dziewczyny stworzyłyby dobrą parę. Obie miały dość zadziorny charakter, obie zakochały się w wampirach i były mniej więcej w tym samym wieku. Jednakże mogłoby się to skończyć całkowicie inaczej. Skoro są tak podobne, często mogłyby się kłócić, a to pogrzebałoby ich związek.  


Runda VI: Taylor i Nico di Angelo


R.I.P IT! Nico di Angelo jest zadeklarowanym gejem i nigdy nie związałby się z dziewczyną. Szczególnie z taką jak Taylor.

Runda VII: Draco Malfoy i Beleth


SHIP IT! Powiem wam, że chętnie zobaczyłabym ich razem. Dwóch zadziornych, złych z zamiłowania, inteligentnych i  diabelnie przystojnych mężczyzn jako para? Daje lajk :D

Moim nowym OTP zostaje.... Maleth ( Malfoy+ Beleth)!!!

To już wszystko! Mam nadzieję, że moje odpowiedzi przypadły wam do gustu :)


Nominuję:
Ania z Książkowego Wzgórza
Inferno 


wtorek, 21 lipca 2015

#27: Osobliwy dom Pani Peregrine ( Ransom Riggs)- recenzja

Witajcie!
Przychodzę do Was dziś z recenzją książki, na której temat słyszałam same dobre rzeczy. Mowa tu oczywiście o "Osobliwym domu Pani Peregrine". Pierwszy raz polscy czytelnicy mieli szansę zetknąć się z nią dobre kilka lat temu- 7 listopada 2012 roku, nakładem wydawnictwa Media Rodzina.

Kiedy Jacob był mały, dziadek opowiadał mu wspaniałe historie o ukrytym przed światem sierocińcu, jego osobliwych mieszkańcach i czuwającym nad wszystkim Ptaszyskiem. Pokazywał mu stare zdjęcia przedstawiające dzieci o niezwykłych zdolnościach, podsycając w chłopcu chęć zostania odkrywcą. W końcu jednak Jake dorósł. Przestał wierzyć w opowieści dziadka, mając o nich mniemanie takie jak o Świętym Mikołaju,czy Zającu Wielkanocnym. Przez długi czas żył swoim nudnym, sterowanym przez rodziców życiem. Pewnego dnia jednak stało się coś, co wywróciło świat chłopca do góry nogami.
W niewyjaśnionych okolicznościach ginie jego dziadek, a jedyną osobą, która widziała mordercę- potwora rodem z dziadkowych baśni, jest Jacob. Chłopiec wyrusza na wyprawę, próbując dowiedzieć się, co tak naprawdę skrywał dziadek Abraham.  Co z jego historii było prawdą, a co kłamstwem?

 ,, Osobliwe dzieci jedno po drugim wstawały z krzeseł na widowni i wchodziły na scenę, żeby zademonstrować swoje umiejętności. Millard ściągnął z siebie ubranie i całkiem niewidzialny żonglował szklanymi butelkami. Olive zdjęła ołowiane buty i wykonała serię przeczących prawu grawitacji ćwiczeń gimnastycznych na poręczach. Emma wznieciła ogień, połknęła go i potem wydmuchała, ani trochę się przy tym nie parząc. Biłem brawo z takim zapałem, że niewiele brakowało, a moje dłonie pokryłyby się bąblami. "

Wciągająca, lekka powieść, którą czyta się w ekspresowym tempie . Cały klimat tej powieści budują stare zdjęcia, budzące niepokój, może nawet strach.  Co do bohaterów, nie mam się do czego przyczepić. Są dobrze wykreowani, choć nie tak dobrze jakby mogli być, gdyby wszystko toczyło się w o l n i e j.
Zadziwia mnie sam pomysł na książkę. Niecodzienny temat, genialnie wymyślona rzeczywistość ( i jedna, i druga) i mroczna tajemnica to przepis na międzynarodowy bestseller. Wyraźnie widać, że autor ma gotowy pomysł już na całą serię, nie gubi się w tym, o czym pisze, nie błądzi po labiryncie własnej wyobraźni. Zdecydowanie zagłębia się w swój świat, wprowadzając w niego czytelnika, nieraz wzbudzając ciekawość, ale też pewną obawę o to, co będzie dalej.
Pan Riggs porusza w powieści ważny temat gorszego traktowania ludzi niezwykłych. Już nie chodzi mi o jakieś nierealne rzeczy takie jak supermoce. Chodzi tu o problem ludzi innych, mających inne poglądy, talenty lub zainteresowania od przeciętnych osób. Zazwyczaj takie jednostki są odsuwane, umieszczane poza marginesem szarego, nudnego społeczeństwa. A przecież to dobrze, że jesteśmy różni. Każdy z nas jest na swój sposób inny. To właśnie ta inność czyni człowieka wyjątkowym.



Książka dopracowana pod wieloma względami. Mimo to nie zawładnęła mną tak, jak tego oczekiwałam. Nie wywołała we mnie jakichś większych emocji, ani razu nie wydobył się z mojego gardła okrzyk zachwytu jak to było w przypadku "Cyrku Nocy". Myślę, że wybrałam złą porę na jej przeczytanie. To książka idealna na ponure popołudnia lub wieczory, a nie letnie, słoneczne dni. To chyba dlatego nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jakiego się spodziewałam. Fabuła bardzo szybko się toczy i tu jest problem. Według mnie cała historia rozwija się odrobinę zbyt prędko. Nie miałam czasu się wczuć i dobrze wciągnąć w dany moment, w kolejną zagadkę, bo chwilę później była rozwiązywana. Można powiedzieć, że prawie obojętnie przechodziłam do kolejnych rozdziałów zastanawiając się, jak autor postanowi to zakończyć. Samo zakończenie podobało mi się chyba najbardziej, choć i tak nie było ono jakimś wielkim zaskoczeniem. Powieść kończy się w momencie, który wymusza na czytelniku przeczytanie kolejnego tomu, pozostawiając kilka niedopowiedzeń, nierozwiązaną ( kolejną) tajemnicę i niedosyt, ogromny niedosyt.

Podsumowując, polecam tę książkę ze względu na jej tajemniczość i osobliwy charakter, a także lekki styl pisania autora. Była to chyba najszybciej przeczytana przeze mnie książka zawierająca więcej niż trzysta stron!

OCENA: 7/10




sobota, 18 lipca 2015

TOP 10 : Miejsca znane z literatury, które chcielibyśmy odwiedzić.

Hejka!
Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdybyśmy mogli przenieść się do świata opisanego w książce? W jaki sposób? Nie wiem. Może jak Alicja wpadlibyśmy do króliczej nory, albo przeszli przez szafę jak Łucja Pevensie.
W dzisiejszym TOP 10 pokażę Wam miejsca, w których najbardziej chciałabym się znaleźć.

1. Obóz Pół- Krwi

Niesamowity obóz dla dzieci pół-krwi, wykreowany przez Ricka Riordana to miejsce, w którym najbardziej chciałabym się znaleźć. Tylko tam mogłabym nauczyć się łucznictwa, szermierki i powożenia rydwanami. Poznałabym innych obozowiczów z Domku Apolla, a potem wzięłabym wraz z nimi udział w Bitwie o Sztandar. Może udałoby mi się spotkać Nico di Angelo, albo Percy'ego Jacksona!
Postanowione, wyruszam we wrześniu! Obym tylko nie natrafiła w drodze na żadnego potwora :)



2. Hotel Dumort

Odkąd skończyłam "Miasto Kości" wiedziałam, że nie mogłabym należeć do Nocnych Łowców. Zastanawiałam się więc, gdzie najlepiej bym pasowała. Uświadomiłam sobie, że mogłabym być wampirem, jednym ze stworzeń, które od zawsze mnie fascynowały.
Dlatego właśnie wybrałam Hotel Dumort, który według Cassandry Clare był i jest siedzibą Klanu Nowojorskich Wampirów.
 

3. Kapitol

Zawsze bardzo chciałam trafić do Kapitolu. Może nie tyle trafić ( jako jedna z zawodników Igrzysk), co odwiedzić go, zwiedzić. Zobaczyć orgię barw, związaną z ubiorem mieszkańców Kapitolu. Przyjrzeć się bardziej ich specyficznemu stylowi życia, a także udać się na jedno z takich przyjęć, na jakim mogła gościć Katniss. Uważam, że Stolica jest bardzo ciekawym miejscem, choć przeraża przepychem i obojętnością wobec Dystryktów. Nie wiem, czy byłabym w stanie długo tam przebywać.




4. Hogwart 

No cóż, wciąż czekam na mój list z Hogwartu. Jestem pewna, że w końcu do mnie dotrze. Co z tego, że powinnam go dostać pięć lat temu!
Hogwart jest szkołą marzeń, w której uczniowie nie muszą zaliczać zwykłych przedmiotów, jakich uczą się Mugole. Tylko tam mają szansę nauczyć się Transmutacji, Wróżbiarstwa, Latania, czy też Obrony Przed Czarną Magią. 
Powiedzcie mi, kto nie wolałby się uczyć zaklęć, czy też opieki nad magicznymi stworzeniami niż chemii, czy wf-u?
 

5. Zielone Wzgórze

,,Zielone Wzgórze" zawsze kojarzyło mi się z jakimś rajskim zakątkiem, pełnym ciepła i miłej, rodzinnej atmosfery. I jeszcze ta wszechobecna zieleń! Marzy mi się, by kiedyś, w dorosłym życiu zamieszkać w takim miejscu. Zbudowałabym dom na podobieństwo tego, w którym mieszkała Ania wraz Marylą i Mateuszem Cuthbert. 
To byłby mój mały skrawek nieba :)
 

6. Cyrk Nocy

Ach, Cyrk Nocy. Niesamowite, magiczne miejsce, które wielbię ponad wszystko. Nie jestem w stanie streścić tego, co chciałabym powiedzieć na temat tak niezwykłego i enigmatycznego wytworu ludzkiej wyobraźni.
Dlatego też odsyłam Was do mojej recenzji, która oddaje wszystko to, czego jeszcze nie powiedziałam.
Cyrk Nocy-recenzja
 

7. Osobliwy dom Pani Peregrine

Jakby to było być osobliwym? 
Zadaję sobie to pytanie odkąd skończyłam "Osobliwy dom Pani Peregrine". Ten dom był swego rodzaju przytułkiem dla dzieci niezwykłych, osobliwych jak to ujął autor. Działał na tej samej zasadzie, co Obóz Pół-krwi tyle, że nie szkolono w nim przyszłych wojowników. Tylko tam dzieci z nieprzeciętnymi zdolnościami mogły być bezpieczne. Tylko tam nie groziło im żadne niebezpieczeństwo zarówno ze strony ludzi, jak i istot, które tylko dzięki nim mogły się stać ludźmi. 
Chciałabym odwiedzić to miejsce, poznać osobliwców i spędzić choć jeden dzień tak jak oni. 
 

8. Starożytny Egipt

W moim TOP 10 nie mogło zabraknąć starożytnego Egiptu. Wierzcie mi, gdyby istniała maszyna czasu, bez wahania przeniosłabym się za jej pomocą do czasów za panowania Kleopatry VII, ostatniej królowej wolnego Egiptu. Zrobiłabym wszystko, żeby poznać tę kobietę. Naukowcy spierają się w kwestii tego, jaka była naprawdę. Jak do tej pory wiemy jedno- była silną, inteligentną i bardzo dobrze wykształconą władczynią z nieprawdopodobnym talentem politycznym.
Dlatego też , jeśli czytasz ten post jako przerwę w budowie wehikułu czasu, to przestań i bierz się do roboty!
 

9. Forks

Musicie mi wybaczyć ten wybór, ale kończą mi się pomysły. Zdecydowałam się na Forks głównie ze względu na Carlisle'a Cullena, którego uważam za najlepszego bohatera całej Sagi Zmierzch. Chciałabym się z nim spotkać, porozmawiać, a potem przeprosić na chwilkę i zepchnąć Bellę z klifu. Następnie wróciłabym, by dokończyć rozmowę.
 

10. Piekło

Jeśli według was ten obrazek nie przedstawia piekła, to się grubo mylicie. Według Katarzyny B. Miszczuk tak właśnie wygląda miejsce, w którym mamy się smażyć po śmierci. 
Powiem Wam, że jeśli się okaże, że pani KBM ma rację, to będziemy mieć dylemat- raj, czy raj? 
Ja chyba zwariuję. 
Właśnie sobie przypomniałam, że Kleopatra jest w piekle. Już nie mam dylematu.
Jakby ktoś mnie szukał, wiecie gdzie mnie znaleźć!


 


To już wszystko! Przepraszam, że tak długo nie pisałam. Żeby Wam to wynagrodzić, teraz będę pisała codziennie.. albo co dwa dni. Wiecie jakie są wakacje. Szalone i Nieprzewidywalne!




czwartek, 9 lipca 2015

Albo Albo TAG !!!

Witajcie! Do tego TAG-u nominowała mnie Natalia Łucja z bloga http://withcoffeeandbooks.blogspot.com/, za co bardzo jej dziękuję. Nawet nie wiecie jak wielką frajdę mi sprawiacie nominując mnie do tego typu rzeczy :)

Nie będę paplała bez sensu. Czekają na mnie pytania, na które koniecznie muszę ( i chcę) odpowiedzieć.

1. Wolisz czytać trylogie, czy powieści jednotomowe?

Szczerze powiedziawszy, jest mi to całkowicie obojętne. Książka to książka, nie ważne, czy jest jednotomówką, czy należy do sagi liczącej sobie pięćdziesiąt tomiszczy.  Jeśli mi się spodoba, na pewno przeczytam jej kontynuację. Jeśli takowej nie posiada, przeczytam inne powieści jej twórcy.

2. Wolisz czytać tylko autorki, czy tylko autorów?

Przyznam się Wam, że prawie w ogóle nie zwracam uwagi na to, kto napisał daną powieść. Zazwyczaj sprawdzam to dopiero po jej skończeniu, by, nawiązując do pierwszego pytania, dowiedzieć się, co jeszcze dany autor napisał.

3. Wolisz kupować w Empiku, czy w księgarniach internetowych?

Zacznijmy od tego, że w moim mieście jedyną księgarnią stacjonarną jest Matras. Dlatego też większość książek kupuję właśnie tam. Przez internet kupuję bardzo rzadko, choć prawdopodobnie będę to robiła częściej ze względu na przeceny :D
Wracając do samego Empiku i jego internetowej wersji, opowiem Wam pewną historię. Otóż ostatnio miałam okazję wybrać się do Warszawy na zakupy. Przed wyjazdem weszłam na stronę Empiku i zauważyłam, że moje ulubione książki dostępne są w promocyjnej cenie. Ucieszyłam się bardzo z wiadomości, że przywiozę z podróży nowe powieści. Niestety, kiedy w księgarni zapytałam pana sprzedawcę o tamte przeceny okazało się, że obowiązują one jedynie w internecie, gdyż Empik stacjonarny i Empik internetowy, to dwa różne odłamy tej samej firmy, niezależne od siebie.
Żałujcie, że nie widzieliście mojej miny, gdy się o tym dowiedziałam.
                                     
                   
4. Wolisz, by wszystkie książki zostały zekranizowane jako film, czy serial?

To zależy. Jeśli książka jest krótka i nie posiada wielu wątków, to myślę, że spokojnie można by z niej zrobić film. Jeśli jest gruba, a fabuła jest wielowątkowa, to lepiej, żeby zekranizowano ją jako serial. W filmie wycięto by połowę scen i jak znam życie, w dodatku tych najlepszych.

5. Wolisz czytać pięć stron dziennie, czy pięć książek tygodniowo?

Oczywiście, że pięć książek tygodniowo ! Niestety , czytanie takiej ilości stron jest dla mnie niewykonalne. Musiałabym siedzieć przy książkach 24/7, a to by mnie wykończyło i zniechęciło do czytania na cały miesiąc.  A to byłoby straszne :(

6. Wolisz być profesjonalnym recenzentem, czy autorem?

Recenzowanie książek przynosi mi prawdziwą radość, więc jasne jest, że wybiorę opcję pierwszą.

7. Wolisz czytać w kółko dwadzieścia książek, czy sięgać po nowe?

Hmm... trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Jasne , zazwyczaj czytam tylko to ,do czego się jeszcze nie dobrałam. Z drugiej strony,  bardzo często sięgam po powieści, które już czytałam i które nade wszystko uwielbiam.
Nie jestem w stanie jednoznacznie wybrać którejś opcji.

8. Wolisz być bibliotekarzem, czy sprzedawcą książek?

Chyba wolałabym sprzedawać książki. Nie lubię ciszy, a w bibliotece musiałabym ją znosić przez wiele godzin. Chyba bym padła ze znużenia.

9. Wolisz czytać tylko ulubiony typ literatury, czy wszystko poza?

Biorąc pod uwagę, że czytam każdy możliwy typ literatury oprócz erotyki... oczywiście, że tylko ulubiony.

10. Wolisz czytać tylko książki fizyczne, czy tylko e-booki?

Zdecydowanie stawiam na książki fizyczne. Ebooki czytam jedynie na telefonie lub komputerze ,ale to i tak bardzo rzadko.  To niesamowicie męczy moje oczy, więc nie mogę tego robić długo.  Książkę papierową mogę czytać jak długo mi się podoba i wciąż normalnie widzę.


Nominuję Inferno,  autorkę bloga Niezwykłe życie :)

środa, 8 lipca 2015

Wakacyjny Cytat Tygodnia!!!

Hej! Jak Wam się podoba nowy nagłówek bloga? Zmieniłam jeszcze kilka rzeczy, ale nie tak drastycznie jak zamierzałam.
Musicie mi wybaczyć tak małą ilość wrzucanych postów, ale w związku z remontem przeniosłam się na jakiś czas do babci. Dostęp do komputera mam raz na kilka dni, ale obiecuję Wam, że znajdę sposób, by móc częściej do was wracać.

Effie dawno nie losowała żadnego cytatu, nie uważacie? Czas to zmienić!


 Tym razem, ku mojemu zdziwieniu, wygrywa Więzień Labiryntu!!!

,, Chciałabym ci w ten sposób powiedzieć, że gdybyś umarł, to bym cię zabiła."


Czy ja tego zdania nie widziałam już wcześniej w jakiejś innej książce?
Może w Percym Jacksonie? 
Mam takie dziwne deja vu O_o  


poniedziałek, 6 lipca 2015

#26: Cyrk Nocy ( Erin Morgenstern) - recenzja.

Witajcie! Pierwszy raz będę miała problem z napisaniem recenzji. Widzicie, brak mi słów ,gdy książka jest zbyt dobra lub totalnie nie do zniesienia. Która opcja pasuje do "Cyrku Nocy" Erin Morgenstern? Zaraz się przekonacie.
Powieść pojawiła się na polskim rynku w 2012 roku, wydana przez Świat Książki. Ja usłyszałam o niej mniej więcej pół roku temu, gdy recenzował ją któryś z blogerów. Musiałam poczekać kolejne kilka miesięcy, by móc wreszcie się za nią zabrać i zrozumieć, o co było tyle szumu.

Wiele lat temu dwóch iluzjonistów postanowiło rozstrzygnąć, która metoda nauki władania magią jest lepsza. W tym celu każdy wystawił swojego zawodnika i zatajając przed nim tożsamość przeciwnika, przygotowywał go do ostatecznej rozgrywki.
 Jakiś czas później, pewien londyński reżyser Chandresh Lafevre wraz z grupą zaufanych specjalistów z różnych dziedzin założył cyrk. Jeździł z nim po całym świecie, znikając z danego miejsca równie nieoczekiwanie, jak się pojawiał. Nikt nie spodziewał się, że cyrk może być czymś więcej niż zbitkiem czarno-białych namiotów i tajemniczej aury...

,, Na początku światła tworzą przypadkowe wzory. Ale w miarę, jak zapalają się następne, wyraźnie układają się w litery. Pierwsze wyłania się C, potem inne. Jest wśród nich, o dziwo,q, i kilka e. Kiedy ostatnia żarówka zapala się z trzaskiem, a dym i iskry się rozpraszają, ten misterny, lśniący napis nabiera sensu. Wychylasz się w lewo, żeby lepiej się przyjrzeć, i czytasz:
Le Cirque des Reves
[...]
Wtedy żelazna brama drży i się otwiera, jakby wiedziona własną wolą. Wrota rozwierają się zapraszająco.
Cyrk jest otwarty.
Możesz wejść."

Autorka wolno i subtelnie wprowadza czytelnika w świat przez nią wykreowany. Śmiało można by powiedzieć, że czaruje słowami. Udaje jej się wprowadzić do rzeczywistości przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku cyrk, który wydaje się z niej wyrwany. Znajduje się poza czasem, niezmienny i enigmatyczny. To w nim można spotkać niemożliwie rozciągniętą kobietę gumę, zwinne kociaki, wspaniałych akrobatów, czy też iluzjonistkę, której iluzje zdają się zadziwiająco prawdziwe.
Fabuła toczy się powoli, a mimo to wciąga, niesamowicie wciąga. Jest nieprzewidywalna, zaskakuje każdym kolejnym rozdziałem, każdą przeczytaną stroną. Trzyma w napięciu, w oczekiwaniu na to, co będzie dalej. Czytając, czuje się wszechobecną magię, która oczarowuje, zawraca w głowie i w jakiś niewyjaśniony sposób przenosi nas w świat marzeń i wyobraźni. Sprawia, że czujemy się jak jedni z bohaterów, a nie bierni obserwatorzy. Możemy wczuć się w tę historię, a jeśli pozwolimy jej się pochłonąć, mamy pewność, że po drugiej stronie czeka nas niezwykła przygoda.
Genialnie poprowadzony wątek romantyczny rozwija się delikatnie, a nie nachalnie. Mimo że książkę reklamuje się jako romans, miłość Marka i Celii jest jedynie tłem dla głównej opowieści.
Książki tej nie da się przeczytać na raz. Jest jak dobre ciasto- chcesz coś zostawić na później, by móc dłużej się delektować smakiem. 
Podczas czytania nasuwało mi się skojarzenie z Cirque du Soleil, a raczej z tym, co sobą reprezentuje- fantazję, nieziemskość, bezkres ludzkiej wyobraźni, a także sztukę cyrkową na najwyższym poziomie. To samo cechuje Cyrk Snów, dodatkowo sugerując nazwą, że tylko w nim sny mogą się ziścić.

Podsumowując, "Cyrk Nocy" to powieść uniwersalna, intrygująca i prawdziwie magiczna. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie- w książce zawarta jest tajemnica, romans, delikatny kryminał i wiele, wiele innych rzeczy. Polecam ją każdej osobie!

Ocena: 8/10


 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...