środa, 30 marca 2016

TOP 10: Książki, które najbardziej zapadły mi w pamięć w 2015 roku!!!

Witajcie! Wiem, że miałam wstawić ten post dobry miesiąc temu, ale jakoś nie miałam na to ochoty. Siedziałam sobie bezczynnie i nawet nie zauważyłam upływu czasu. Ani się obejrzałam, a tu już koniec marca. No nic, zdarza się. A co do posta, uważam że nigdy nie jest za późno na pokazanie światu książek, które najbardziej zapadły mi w pamięć.
Jeśli o mnie chodzi, niestety nie przekroczyłam magicznej pięćdziesiątki, udało mi się pożreć jedynie czterdzieści cztery sztuki. Nie chciałam wymieniać wszystkich, ponieważ niektóre po prostu na to nie zasługują, dlatego też postanowiłam ograniczyć się do tej dziesiątki. 

1. Olimpijscy Herosi: Krew Olimpu- Rick Riordan (10 /10)

Rzymianie szykują się do inwazji na Obóz Pół-Krwi, Gaja budzi się ze snu, Nico ma kilka dni na dostarczenie Posągu Ateny do obozu, a główni bohaterowie desperacko starają się znaleźć wszystkie składniki potrzebne do stworzenia Lekarstwa, które może zapobiec śmierci jednego z herosów.
Nie będę tutaj wypisywała drugi raz tego, co napisałam w recenzji. Oto link otwierający przejście do świata mojego fangirlingu : http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/03/krew-olimpu-recenzja.html




2. Hopeless- Colleen Hoover ( 9/10)

Sky żyła swoim prawie pozbawionym trosk życiem do momentu, w którym to całkiem przez przypadek poznała Holdera. Chłopak wzbudził w niej emocje, jakich dotąd nie znała. Zdecydowanie było to coś więcej niż zwykły pociąg fizyczny. Mimo to, starała się trzymać na dystans wiedząc, że przyciąga on kłopoty jak magnes. Dean zdawał się podzielać jej zdanie, co więcej próbował zachowaniem odepchnąć Sky od siebie.
Los jednak postanowił zrobić im na przekór. Zaciskające się więzi między nimi odrywały kolejne tajemnice, na zawsze odmieniając życie zakochanych.  
Ta książka mną wstrząsnęła. Dosłownie i w przenośni. Gdyby nie to, że irytowała mnie główna bohaterka ( bo kto inny), dałabym ,,Hopeless" 10/10! Nie mogę się doczekać, aż podzielę się z wami moją opinią na jej temat!




3. Analfabetka, która potrafiła liczyć- Jonas Jonasson (8/10)

,, Statystyczne prawdopodobieństwo, że mała analfabetka z Soweto lat siedemdziesiątych dorośnie i pewnego dnia znajdzie się w samochodzie do przewozu ziemniaków wraz z królem i premierem Szwecji, wynosi jeden do czterdziestu pięciu miliardów siedmiuset sześćdziesięciu sześciu milionów dwustu dwunastu tysięcy ośmiuset dziesięciu.
   Tak wynika z wyliczeń tejże analfabetki. "
Poziom ironii w tej książce przebił Ricka Riordana, serio. To niesamowicie zabawna powieść, przy której nie można się nudzić. Czytając ją, myślałam że padnę ze śmiechu. J. Jonasson jest od dziś moim bogiem ironii i dziwacznych bohaterów. Dobra, współbogiem. Nic nie przebije Ricka.



4. Opowieść Penryn o końcu świata: Angelfall- Susan Ee (8/10)

Nie ma już Ziemi jaką znaliśmy. Nasza cywilizacja upadła. Miasta płoną, wszelkie środki komunikacji zostały zniszczone, więzi społeczne prawie całkowicie zanikły. W dzień zgliszczami rządzą gangi, ale to nie ich ludzie obawiają się najbardziej. Anioły, do których przez wieki modliliśmy się o ochronę i pomoc, stały się naszymi największymi wrogami. Mordują tych, którym udało się przetrwać pierwszą  falę ich ataku. Nie znają litości.
   Siedemnastoletnia Penryn na własne oczy widzi jak uskrzydlone istoty porywają jej młodszą siostrę. Mimo przeciwności postanawia ją uratować. W tym celu sprzymierza się z jednym z oprawców, któremu podobni jemu obcięli skrzydła. Wyruszają w długą i męczącą podróż przez zrujnowaną Kalifornię, próbując dostać się Gniazda Aniołów. Czy ich wędrówka skończy się szczęśliwie? Czy Penryn uda się ocalić siostrę? 
MOJA RECENZJA: http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/12/angelfall-susan-ee-recenzja.html



5. Babska stacja- Fannie Flagg ( 8/10)

Sookie ma pięćdziesiąt lat, wspaniałego męża, psa, odchowaną trójkę dzieci i nieznośną matkę na utrzymaniu. Żyje rutynowo, nie robi nic, by się w jakiś sposób wyróżnić. Przez to nie jest szczęśliwa, nie czuje się całkiem spełniona, ale ukrywa to uczucie.
Pewnego dnia jednak dostaje list, po przeczytaniu którego nic już nie jest dla niej takie samo. Okazuje się, że całe życie była okłamywana- matka nie powiedziała jej, że jest adoptowana. Kobieta rozpoczyna poszukiwania własnego ja. Pragnie się dowiedzieć, kim jest naprawdę. Gdzie doprowadzą ją poszlaki z listu? Jaka historia kryje się pod tą pozornie błahą sprawą?
Recenzja już czeka na opublikowanie, nie wiem czy uda mi się wytrzymać do przyszłego tygodnia z kliknięciem " Publikuj". Nigdy nie myślałam, że pokocham książki obyczajowe nie kierowane do nastolatek, a tu proszę! " Babska stacja" wciągnęła mnie już na pierwszych stronach i sama nie pamiętam kiedy udało mi się ją skończyć, zrobiłam to tak szybko. Ostatnio wypożyczyłam babci wszystkie książki autorstwa Fannie Flagg i już nie mogę się doczekać naszych dyskusji na ich temat!




6. Cyrk nocy- Erin Morgenstern ( 8/10)

Wiele lat temu dwóch iluzjonistów postanowiło rozstrzygnąć, która metoda nauki władania magią jest lepsza. W tym celu każdy wystawił swojego zawodnika i zatajając przed nim tożsamość przeciwnika, przygotowywał go do ostatecznej rozgrywki.
 Jakiś czas później, pewien londyński reżyser Chandresh Lafevre wraz z grupą zaufanych specjalistów z różnych dziedzin założył cyrk. Jeździł z nim po całym świecie, znikając z danego miejsca równie nieoczekiwanie, jak się pojawiał. Nikt nie spodziewał się, że cyrk może być czymś więcej niż zbitkiem czarno-białych namiotów i tajemniczej aury...
Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła Was do przeczytania tej powieści. Jeśli jeszcze macie wątpliwości, zapraszam do powtórnego przeczytania moich odczuć względem niej: http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/07/cyrk-nocy-erin-morgenstern-recenzja.html




7. Czytelniczka znakomita- Alan Bennett ( 8/10)

Co się stanie jeśli Królowa Anglii zbytnio wciągnie się w czytanie książek? To jedno zdanie wystarczy, by oddać to, o czym jest ta powieść.
I znów daję odnośnik( mam nadzieję, że mi to wybaczycie) :http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/04/czytelniczka-znakomita-recenzja.html




8. Eleonora i Park- Rainbow Rowell (8/10)

Eleonora nie jest ,,z tych popularnych". Ma rude włosy, zazwyczaj dość oryginalny ubiór, poza tym jest niska i ma trochę więcej ciała niż reszta dziewczyn. 
Park jest jedynym Azjatą w szkole. Jest wysoki, chudy, ma miodowy odcień skóry i dobrze wygląda w czarnych ciuchach, które idealnie kontrastują z jego zielonymi oczami. 
Oboje pochodzą z dwóch różnych światów. Jeden rok szkolny udowodni im jednak, jak wiele ich łączy. Czy pozwolą sobie na uczucie, które powoli się między nimi tworzy?
Obiecuję, to prawie ostatni raz: http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/11/eleonora-i-park-rainbow-rowell-recenzja.html




9. Girl Online- Zoe Sugg ( 8/10)

Penny jest zwykłą dziewczyną, ze zwykłymi problemami i nie całkowicie zwykłym pechem. Żeby uciec przed szarą rzeczywistością, pisze bloga o sobie, swoich przemyśleniach, dramatach, rodzinie i innych typowo-nastolatkowych rzeczach.
Kiedy jednak sprawy w życiu Penny przybierają zadziwiająco zły obrót, rodzice postanawiają zabrać ją ze sobą do Nowego Jorku na święta, by mogła odsapnąć od codziennych zmartwień. Nikt nie spodziewa się, że dziewczyna całkiem przypadkiem pozna tam chłopaka, który wywróci jej życie do góry nogami.
MOJA RECENZJA: http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2015/10/girl-online-zoe-sugg-recenzja.html




10. Geek Girl: Modelka z przypadku- Holly Smale ( 8/10)

Harriet Manners jest prawie- zwykłą piętnastolatką. Osiąga świetne wyniki w nauce, uwielbia ciekawostki na wszelakie tematy i interesuje się tym, co inni uważają za nudne i głupie. Odstaje od szkolnego społeczeństwa, jest nazywana kujonem i geekiem, co sprawia jej niemałą przykrość. Według niej jej życie jest do bani.
Ale co się stanie jeśli los postanowi dać dziewczynie szansę na zostanie popularną i lubianą? Pewnego dnia, zupełnie przez przypadek, Harriet dostaje propozycję zostania modelką. Co zrobi Geek Girl? Wywróci swój świat do góry nogami, czy wróci do bycia zwykłą dziewczyną?
Ta powieść jest równie niesamowita, co " Girl Online"! Oczywiście, obie są naiwne i nierealistyczne, ale czasem właśnie takie książki najbardziej poprawiają humor. Przeczytałam już pierwszą i drugą część serii o Harriet Manners i jestem wściekła, że nie przetłumaczono kolejnych na język polski. Co ja teraz pocznę?! Tak bardzo chcę znać dalszy ciąg tej historii!!!




To już wszystko na dziś! Wybaczcie, że rozkręcam pisanie bloga dopiero teraz, ale wcześniej ( jak i teraz tak naprawdę) liceum dawało mnie się we znaki. Postaram się z miesiąca na miesiąc pisać coraz więcej. Poczekamy, zobaczymy co wyniknie z moich obietnic :D
Na dobranoc, kilka zabawnych obrazków:























poniedziałek, 28 marca 2016

#38: Will Grayson, Will Grayson ( David Levithan, John Green) - recenzja.

Witajcie! Przynoszę wam dziś recenzję czegoś, co miało zostać moją ulubioną powieścią autorstwa Johna Greena. Czy spełniło moje oczekiwania? Tego dowiecie się czytając dalszy ciąg jakże dziś niespójnej i poplątanej recenzji.

Oryginalny tytuł: Will Grayson, Will Grayson
Autor: David Levithan, John Green
Tłumacz: Magda Białoń- Chalecka
Rok Wyd.PL: 2015
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 368

Pewnego wieczoru dwóch Willów Graysonów całkiem przypadkiem spotyka się w sex shopie. Od tego momentu ich drogi notorycznie będą się krzyżowały, łącząc odmienne światy, wprowadzając jednak do życia obu jeszcze więcej kolorytu, przynosząc romanse, nowe przyjaźnie, problemy i ich rozwiązania. Cała historia będzie miała swój punkt kulminacyjny w najlepszym gejowskim musicalu wszech czasów.
Wiem, to wszystko brzmi dziwnie i szalenie intrygująco zarazem.

,, Jedni mają życie, inni mają muzykę. "

Mam mieszane uczucia w stosunku co do tej książki. Z jednej strony podobała mi się pod względem fabularnym. Z drugiej jednak były w niej takie momenty, kiedy miałam ochotę ją odłożyć i już do niej nie powrócić. Wracając do samej fabuły, ma ona lepsze i gorsze momenty, ale utrzymuje mniej więcej ten sam poziom przez cały czas. Oczywiście pomijając te nudne miejsca. Według mnie " Will Grayson, Will Grayson" nie jest jakąś rewelacyjną książką, co więcej jest po prostu przeciętna.
Książka podzielona jest na dwie części, czy raczej na dwie płaszczyzny, na których rozgrywają się historie dwóch Will'ów Grayson'ów. Nie wiem, którą z tych części pisał John, a którą David, dlatego też żeby jakoś się połapać w nazewnictwie, Will'a Grayson'a introwertyka będę nazywała Nico, a Will'a Grayson'a przyjaciela Kruchego- Phil. A więc, opowiadania te się przeplatają, tworząc jedną , dwu- wątkową opowieść z kilkoma wątkami pobocznymi. Ów wątki poboczne nie były zbytnio interesujące, a już szczególnie irytował mnie pseudo romans między Philem, a... dziewczyną, której imienia nie pamiętam. Myślę, że spokojnie można by było się go pozbyć, a książka nic by na tym nie straciła.
Niestety, najgorsza część tej powieści to jej zakończenie. Musical wystawiony przez Kruchego jest świetny, ale to, co dzieje się już po opuszczeniu kurtyny było i jest zwyczajnie słabe.

,, Interesujesz się kimś, kto nie może odwzajemnić twoich uczuć, bo nieodwzajemnioną miłość łatwiej przeżyć niż odwzajemnioną. "

Bohaterowie są w miarę dobrze wykreowani, choć mogło być lepiej.
Najczęściej śmiałam się, gdy na kartach tej powieści pojawiał się Kruchy, który jest niesamowicie pozytywną postacią i skoro już porównałam Willa do Nico ( patrz. Nico di Angelo z serii o Percy'm Jacksonie), to powiem szczerze, że Kruchy jest niesamowicie podobny do Tysona ( oczywiście z serii o Percy'm, bo jakże by inaczej). Podobieństwo tych postaci jest uderzające.
Wracając do Nico, na początku nie pałałam do niego sympatią, ale kiedy jego myśli przestały krążyć wokół pytania " Kto mógłby dzisiaj zginąć z mojej ręki?", a zaczęły dotyczyć Kruchego Coopera, stał się zupełnie inną osobą i przestał działać mi na nerwy. Notabene, Kruchy Cooper, czytany jako Kruchy Kuper, brzmi niesamowicie zabawnie. Co ma Kruchy? Kruchy Kuper! Mam nadzieję, że nie tylko mnie to śmieszy, bo czułabym się dziwnie w takim wypadku.

Podsumowując, książka podobała mi się, ale nie wywołała u mnie prawie żadnych emocji. Oczekiwałam od niej dużo więcej niż dostałam i tak na prawdę to jest główny jej minus. Nie wiem, czy mam ją wam polecić, czy też może odradzić. Wybór pozostawiam Wam.

Ocena: 7/10



niedziela, 27 marca 2016

TOP 10: Cytaty Miesiąca - Marzec

Hej! Przychodzę do Was dziś z Cytatami Miesiąca, które od dziś zaliczać będę do TOP 10. Oto te, które udało mi się wylosować w marcu :D

,, Bardzo łatwo jest stracić coś, co uważało się za dane na zawsze. " 

,, - Więc kiedy nie ma pełni, czujesz się tylko trochę wilkiem? - drążyła Clary.
- Można tak powiedzieć.
- Jeśli masz ochotę, możesz wystawić głowę przez okno.
Luke się roześmiał.
- Jestem wilkołakiem, a nie golden retrieverem. "



,, Człowiek przywiązuje się do miejsca, a wtedy ono staje się dla niego wyjątkowe. Chyba nawet rzeczywiście zyskuje coś w rodzaju piękna. "

,, Zrozumienie to nie to samo, co poparcie. "

,, Lepiej kochać i stracić, niż nie kochać nigdy. Jeśli spróbujesz i nie wyjdzie, co masz do stracenia? Ale jeśli on straci zainteresowanie i nigdy niczego między wami nie będzie, przez resztę życia będziesz się zastanawiała, co cię ominęło. "



,, Ale nie w tym rzecz, żeby być bez strachu, to niemożliwe. To nauka, jak kontrolować strach i jak być od niego wolnym, w tym sęk. "



,, Rozwiązanie słuszne, to nie zawsze rozwiązanie oczywiste. A czasami coś, co jednym wydaje się słuszne innych rani. "



,, Czasami jest ciężko, kiedy chce się być takim jak ktoś inny, ale nie wie się, jak to osiągnąć. "



,, Nikt, kto naprawdę kocha, kochać nie przestanie. "

,, - Czemu mnie nikt nie wypuści?- zajęczał Azazel.- Ja bardzo chcę pomóc. 
- Bo ciebie nikt nie lubi - wyjaśniłam.
- K***a... "





czwartek, 24 marca 2016

Playlist Book TAG cz.1 !!!

HEJ! Postanowiłam zrobić ten tag, ponieważ.. no cóż, lubię dopasowywać książki do piosenek. TAG ten pierwszy raz zobaczyłam w oryginale na kanale Little Red Reader:



Zrobię go w dwóch częściach, w każdej znajdzie się 12 piosenek, które wybrałam na zasadzie losowania (odtwarzanie losowe klik).  Jestem pewna, że i tak post ten będzie bardzo długi :D
Dodatkowo dopisałam do piosenek kategorie, aby łatwiej mi było wybrać książkę.
A więc...


1. Książka z najbardziej szaloną postacią.


Tutaj chyba najbardziej będzie pasował Holger 1 z książki autorstwa Jonasa Jonassona. Ta postać w dzieciństwie już była uczona przez ojca- również wariata, że władzę należy obalić wszelkimi sposobami. Jeśli król nie chce ustąpić, trzeba go zabić i to właśnie Holger miał w planach. Wiecie co jest w tym najlepsze? Powodem nienawiści do rządzących była... niechęć króla do spotkania się ze zwykłym, szarym człowiekiem w osobie ojca tego mężczyzny. Jeśli próba morderstwa pod takim pretekstem jest normalna, to ja już sama nie wiem, co normalne nie jest. 



2. Książka z postacią, która umarła, a nie zasługiwała na śmierć.


Na myśli jako pierwsza przyszła mi Rue z " Igrzysk Śmierci". Miała dopiero dwanaście lat(?), w dodatku umarła straszną śmiercią. Myślę, że od samego początku wiedziała, była świadoma tego, że jej szanse na przeżycie są nikłe. Żadne dziecko w tym wieku nie powinno spodziewać się własnej śmierci. To przecież okropne! I jakie tragiczne!



3.  Książka, w której bohater przeszedł długą drogę, by osiągnąć to, co chciał.


Postanowiłam potraktować dosłownie tą kategorię i wybrać książkę, w której bohater DOSŁOWNIE przeszedł długą drogę. Pomyślałam o '' Wielkim Marszu" Stephena Kinga/ Richarda Bachmana, w którym to stu chłopców wyruszało w morderczy marsz bez choćby możliwości odpoczynku. Ów marsz kończył się wraz ze śmiercią przedostatniego zawodnika. Zwycięzca zgarniał wszystko- sławę, bogactwo, lepszą przyszłość. Oczywiście o ile nie umarł zaraz po przekroczeniu mety. Wybaczcie, że nie używam imienia głównego bohatera tej książki, ale go po prostu nie pamiętam. 



4. Książka z bohaterem skrzywdzonym przez los. 


Wybrałam Bree z ,, Drugiego życia Bree Tanner", ponieważ ta dziewczyna miała po prostu pecha w życiu. Kiedy była bardzo mała, ojciec zamordował jej matkę i wmówił córce, że kobieta postanowiła ich zostawić. Przez następne lata, aż do jej ucieczki z domu w wieku szesnastu lat, ojciec maltretował ją fizycznie. Bree skończyła na ulicy, przez trzy tygodnie żyjąc na tym, znajdzie i ukradnie. Jak wiadomo, wpadła w końcu w łapy Riley'a, który ją przemienił w wampira i dołączył do swojej armii . Po bitwie z Cullen'ami, przybyli Volturi i rozprawili się z tymi nowonarodzonymi, którzy przeżyli walkę. W taki oto sposób zakończyło się krótkie i niezbyt przyjemne życie Bree. Niezbyt pozytywny koniec.



5. Książka z parą, która stanęła na ślubnym kobiercu.


Kaspar i Violet może i nie wzięli ślubu, ale się zaręczyli, a to prędzej czy później musiało doprowadzić do ślubu. Nie wiem, czy się odbył, ponieważ przeczytałam jedynie pierwszą część serii o ,,Mrocznych Bohaterkach" , ale mam nadzieję kolejne części jakoś nadrobić.



6. Książka z pięknym wątkiem romantycznym.


Znów wracam do " Gwiazd Naszych Wina" , bo to chyba jedna z najpiękniejszych ( i niestety najkrótszych) historii miłosnych, jakie czytałam. Serio, mam nadzieję, że nawet po śmierci Hazel Grace i Augustus mogli cieszyć się sobą nawzajem już bez bólu i strachu o przeznaczony im czas. A na ich niebiańskim ślubie wzięły udział wszystkie postacie, które przedwcześnie zmarły. SPOJLER : Rue i Prim sypały by kwiatki, księdzem byłby Finnick, bo czemu nie, reszta to byliby goście. Nie byłoby drużb, bo miłość Gusa i Hazel była i jest wieczna, i nikt nie musi tego potwierdzać. 
Zaraz się chyba rozpłaczę.



7. Książka, po przeczytaniu której nie mogłam się przestać śmiać.


Każda książka autorstwa Ricka Riordana. Bez wyjątków. Każda, totalnie każda. 



8. Książka z główną " badass" bohaterką .


" Babska stacja" Fannie Flagg jest pełna "badass" bohaterek. Jeśli według was trzy siostry, które w latach czterdziestych przejmują stację benzynową po ojcu i zmieniają ją w maszynkę do pieniędzy nie są zarąbiste, to dajcie mi lepszy przykład realnych " badass" postaci.



9. Książka, w której bohaterowie dużo podróżują.


Nie wiem, czy przeskakiwanie z jednej Ziemi na Ziemię Pierdyliard-Sama-Nie-Wiem-Ile jest podróżowaniem, ale jeśli tak, to ,, Długa Ziemia" Prachetta i Baxtera idealnie pasuje do tej kategorii. Poza tym tak fajnie podróżować może każdy o ile potrafi złożyć małe pudełko pełne kabli z ziemniakiem w środku. Brzmi dziwnie? Nieeeeeeee, wcaaaaale.



10. Książka, której kompletnie nie rozumiem.


Czytanie dramatów jest dla mnie męką, a już większości z nich kompletnie nie rozumiem. W tym punkcie mogłabym podać dowolny dramat i tak też zrobię . Oto jeden z nich:



11. Książka z wampirami w roli głównej.


Czytałam mnóstwo książek o wampirach, ale to dzięki tej, którą przypasowałam do tej kategorii, dowiedziałam się tak naprawdę skąd wziął się sam pomysł istnienia czegoś takiego jak wampir. Cofa się ona wiele lat wstecz, omawia różne rodzaje wampiryzmu, powstałe na przestrzeni wieków, ale także pokazuje jak dziś te stworzenia są odbierane i jaki jest ich wizerunek w popkulturze. Mówię tu oczywiście o " Świecie Wampirów" - książce iście wampirycznej.



12. Książka, której pierwsza część złamała mi serce i boję się sięgnąć po jej kontynuację.


Taką książką mogą być " Mroczne Umysły"  Aleksandry Bracken. Końcówka tej książki rozłożyła mnie na łopatki i fakt, faktem obawiam się sięgnięcia po drugą część. Jeśli przez tą powieść wylądowałam w dole rozpaczy, to może przez kolejną skończę gdzieś na Titanicu, na samym dnie oceanu! Przy takiej perspektywie... chyba na razie dam sobie na wstrzymanie. Poczekam do września :D




To już wszystko na dziś!!! Mam nadzieję, że TAG się spodobał :) Nominuję do zrobienia go Geek Girl i Roberta :)

piątek, 18 marca 2016

#37: Malfetto: Mroczne Piętno ( Marie Lu) - recenzja.

Witajcie. Kompletnie nie mam czasu pisać, dlatego jakiekolwiek posty będą pojawiały się naprawdę rzadko.
Dzisiaj przedstawię wam recenzję książki ,, Malfetto: Mroczne Piętno" autorstwa Marie Lu. Kilka lat temu spod pióra tej autorki wyszła również bestsellerowa seria ,, Legenda".

Oryginalny tytuł: The Young Elites
Autor: Marie Lu
Tłumacz: Marcin Mortka
Rok Wyd. PL: 2015
Wydawnictwo: Zielona Sowa 
Liczba stron: 380

,, Otóż, gdy miałam cztery lata, Kennetrę nawiedziła zaraza i ludzie w panice zabijali deskami drzwi i okna swoich domów. Zachorowałyśmy wszystkie trzy- ja, matka i siostra. Choroby nie dało się ukryć-na skórze pojawiały się dziwne plamki, włosy i brwi zmieniały kolor, a z oczu ciekły różowe, krwawe łzy. Wciąż pamiętam zapach choroby w naszym domu i palący smak grappy na ustach. Lewe oko napuchło mi tak bardzo, że lekarz musiał je usunąć. Zrobił to przy pomocy rozgrzanego do czerwoności noża oraz pary szczypiec.
   I tak oto stałam się skażona.
   Naznaczona. Malfetto. "

Ta książka jest przerażająca. Nie ma w niej ani krzty humoru, żartu, czy jakiejkolwiek ironii. Jest pełna patosu i wzniosłości. Jedyne emocje, jakie przedstawia to strach, wściekłość, ból, żal i tęsknota. Świat w niej przedstawiony jest dosłownym piekłem na ziemi, pełnym okrucieństwa i niesprawiedliwości. Doceniam pomysłowość autorki, w końcu nie jest łatwo wykreować świat od podstaw, tym bardziej jeśli ma się do dyspozycji jedynie dwa podstawowe odcienie rzeczywistości. Mimo to... powieść w tak depresyjnym nastroju to dla mnie trochę za dużo. Książka dogłębnie mnie poruszyła, momentami wywołując złość, irytację, a nawet chęć mordu ( to się tyczy niektórych bohaterów). Wiem, że jest to opowieść fantastyczna, ale były takie momenty, gdy cały ten świat i brutalność z nim związana zdawały się zadziwiająco prawdziwe.

,, Nikt tak naprawdę nie chce, byś była sobą. Chcą, byś była taka, jaka im się podobasz. "

Kiedyś, z czystej ciekawości przeczytałam recenzję tej książki, w której to ktoś stwierdził, iż największym antagonistą, największym złem jest główna bohaterka. Ja to odbieram trochę inaczej. Sama Adelina nie jest złą osobą- współczuje, kocha, uparcie szuka w ludziach dobra. To realia tego świata, zaraza i jej konsekwencje tak ją ukształtowały, że nie panuje nad gniewem i tak jak ojciec czerpie z bólu i rozpaczy radość. Według mnie jest jedyną, prócz swojej siostry, pozytywną postacią. Czytając, zastanawiałam się dlaczego daje się tak łatwo wykorzystywać i oszukiwać. Było mi jej okropnie żal. Potem dopiero zdałam sobie sprawę, że ona tak naprawdę nigdy nie doświadczyła takich uczuć jak miłość, czy przyjaźń. Dodatkowo, ta dziewczyna była w moim wieku! Wbrew wszystkiemu szesnaście lat to wcale nie tak dużo i pod wieloma względami Adelina wciąż była dzieckiem.
Polowanie na ludzi Malfetto skojarzyło mi się z wyłapywaniem Niezgodnych. Malfetto również zabijano, tylko w o wiele gorszy sposób. Nie ważne, czy byłeś dzieckiem, czy nastolatkiem wchodzącym w dorosłość, jeśli miałeś jakieś niezwykłe zdolności, palono cię na stosie jak wiedźmy w średniowieczu. Nawiasem mówiąc, czasy przedstawione w książce odrobinę owo średniowiecze przypominały- mamy tu króla, królową, Inkwizycję, ect.

,,Chęć zadawania krzywdy, siania zniszczenia i szukania pomsty jest o wiele potężniejsza od tęsknoty za miłością czy chęci niesienia pomocy. "

Już w jednym z pierwszych rozdziałów mamy scenę, w której to ojciec sprzedaje swoją córkę pewnemu szlachcicowi, by móc spłacić swoje długi, a kiedy ta ucieka, chce ją zabić. Od razu przypomniałam sobie podobną sytuację w ,,Córce Kleopatry". Tam jednak ojciec przegrywa walkę w sądzie o swoje dziecko, a dziewczyna zostaje uznana przez przekupionych sędziów za niewolnicę, własność jakiegoś bogacza. Zrozpaczony mężczyzna podcina córce gardło. Woli ją zabić, niż skazać na taki los. Robi to, bo ją kocha. Dwa podobne przykłady sytuacyjne, dwóch ojców i tak różne reakcje. Oba te przykłady pozwalają zrozumieć, czym jest, a raczej czym powinna być prawdziwa rodzicielska miłość.

Jeśli chodzi o wygląd książki - każdy nowy rozdział rozpoczynał piękny, duży inicjał, co niesamowicie mi się podobało. Poza tym, autorka dołączyła na samym początku mapkę świata, który stworzyła. Uwielbiam mapki, więc daję za to wielki, wielgaśny plus.



Podsumowując, ,,Malfetto: Mroczne Piętno" to niezwykła, choć okrutna powieść. Mam problem z jej ocenieniem. Jak już mówiłam jestem zdecydowaną przeciwniczką tak dużej ilości negatywnych emocji w książkach, dlatego też postanowiłam obniżyć ocenę o jeden punkt w dół.

OCENA: 7/10



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...