sobota, 18 października 2014

#2: Nefilim- czyli jak walczyć z aniołem psychopatą.

Hejka! Właśnie skończyłam czytać książkę( no bo co innego ) ,, Nefilim " Thomasa Sniegoskiego.
Wpadła mi w ręce dokładnie tak samo jak Radleyowie , pożyczyłam ją od koleżanki. Z racji tego, że dzisiejszy dzień był dla mnie dniem nic nie robienia, położyłam się w moim kochanym łóżeczku i postanowiłam, że coś przeczytam. Padło na powieść o aniołach. Była bardzo krótka( 318 stron), więc przeczytałam ją w ok.5h robiąc przerwy.
Opowiada o chłopaku, który w dniu swoich 18 urodzin zaczyna rozumieć wszelkie obce języki jak również toczyć dialogi ze swoim psem. Od pewnego menela, który okazuje się nie być menelem, tylko upadłym aniołem dowiaduje się , że jego ojcem jest anioł, przez co teraz on musi wypełnić wielką  przepowiednię ponieważ jest Nefilim i takie jest jego przeznaczenie. Oczywiście pojawia się również czarny charakter, anioł psychopata, który stwierdza, że skoro Bóg się do niego nie odzywa, to pewnie daje mu znak , by wymordować każdego pół anioła i każdego kto miał z nim jakikolwiek kontakt .
Ale czymże byłaby taka powieść bez romansu. Jest go jednak niewiele dzięki czemu nie odchodzi się od głównego wątku.
Książka lekka dzięki czemu dość szybko się ją czyta. Znów mam słabość do głównego bohatera o imieniu Aaron:D Prawda jest taka, że nie mam się do czego przyczepić . Pomijając oczywiście czarny charakter, na którego po prostu nie ma słów. Tych dobrych, ma się rozumieć.
Znów skusiła mnie okładka przedstawiająca półnagiego, umięśnionego mężczyznę z wielkimi , czarnymi skrzydłami na czarno-szaro - czerwonym tle.
Polecam książkę wszystkim dziewczynom i chłopakom oraz tym osobom, które starają się utożsamić z czarnymi charakterami z IQ ameby.

OCENA: 8/10




piątek, 17 października 2014

#1: Radleyowie - poradnik wampirzego abstynenta .

  Hej:) Postanowiłam, że wszystkie recenzje będę pisać na tym blogu zmieniając go w bloga książkowego.
  To tyle jeśli chodzi o moje nowe decyzje.
  Chciałabym teraz zrecenzować książkę ,, Radleyowie" Matta Haiga, brytyjskiego pisarza ur. 1975 roku.Jest to kolejna książka o wampirach, po którą sięgam. Myślę, że to ta tematyka tak mnie przyciąga. Na tą książkę trafiłam przypadkiem, podczas spotkania z koleżanką. Pożyczyłam ją i zabrałam na klasową wycieczkę , dzięki czemu skończyłam w zaledwie dwie i pół godziny.Opowiada ona o dwójce 17-latków , Clarze i Rowanie, którzy dowiadują się , że rodzice ukrywali przed nimi to, kim są wszyscy członkowie ich rodziny. Nie dość , że główni bohaterowie przeżywają własne rozterki , to jeszcze przyjeżdża w odwiedziny sadystyczny wampir morderca - wujek Will. Bardzo szybko ciąg wydarzeń doprowadza do pewnych nieprzyjemnych i zazwyczaj niebezpiecznych sytuacji.
   Książka zwykła, nie wyróżniająca się niczym od innych powieści o wampirach. Według mnie wstręt Rowana do picia krwi można porównać do tego Darrena Shana. No, prawie.  Darren buntuje się przeciwko ,, gryzieniu "przez cały pierwszy i drugi tom, natomiast Rowan...  Denerwujące są również ciągłe przemyślenia i monologi rodziców skupiające się głównie wokół tematów dotyczących domu, rodziny i ponętnych sąsiadów.  Bohaterowie mają  nieskomplikowane charaktery, co jest kolejnym minusem( przynajmniej według mnie). Tak w sumie jedynym plusem tej książki jest zakończenie( którego i tak nie zdradzę ).
Myślę, że przysłowie ,, Nie oceniaj książki po okładce " w tym przypadku jest bardzo adekwatne .       Okładka jest genialnie zrobiona. Przedstawia rudowłosą kobietę, która ma przewieszony przez ucho kolczyk z krwi . Choć według mojej przyjaciółki wygląda on jak żelek, z czym się w ogóle nie zgadzam, to i tak jest to jedna z ładniejszych okładek biorąc pod uwagę tylko książki o wampirach:)
   Nie polecam osobom, które oczekują walk wampirów, mrocznej tajemnicy i... krwi. Tego na pewno nie znajdziecie w tej książce.
   Ocena 6/10 za głównego bohatera i zakończenie.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...