czwartek, 30 czerwca 2016

Czerwcowy Book Haul + Wrap UP + Lipcowy/Sierpniowy TBR !!!

Hej! Witam bardzo serdecznie w moich skromnych progach. Na dzisiejszy wieczór przygotowałam uroczystą kolację składającą się z książek, które ostatnio nabyłam i przeczytałam, a a także z tych które dopiero planuję pożreć. 

Zacznijmy od tych, które nabyłam w czerwcu/ planuję przeczytać w lipcu :





Zdjęcie numer 1, od góry stosiku :
  • If you could see me now ( Cecelia Ahern) - do przeczytania
  • Vanishing Acts ( Jodi Picoult) - do przeczytania
  • The Broken Bridge ( Philip Pullman)- do przeczytania
  • Journey to the River Sea ( Eva Ibbotson) - do przeczytania
  • Memoirs of a Geisha ( Arthur Golden) - do przeczytania
  • Harry Potter and the Prisoner of Azkaban ( J.K.Rowling ) - funkcja kolekcjonerska
  • Harry Potter and the Chamber of Secrets ( J.K.Rowling)- funkcja kolekcjonerska
  • The fault in our stars ( John Green)- do przeczytania
  • The Hunger Games ( Suzanne Collins) - funkcja kolekcjonerska
  • Catching fire ( Suzanne Collins)- funkcja kolekcjonerska
  • Mockingjay ( Suzanne Collins)- funkcja kolekcjonerska
Komiksy od lewej:
  • The New Mutants #59 (L.Simonson, B.Blevis) - do przeczytania
  • X- Force Annual Vol 1 #1992 ( F.Nicieza,G.Capullo, H.Candelario itd.) - do przeczytania
  • The New Mutants #50 ( J.Shooter, R.Leonardi) - do przeczytania
Zdjęcie numer 2, od prawej:
  • Simon oraz inni homo sapiens ( Becky Albertalli) - przeczytane/ dostałam w prezencie
  • Ktoś mnie pokocha. 12 wakacyjnych opowiadań. ( różni autorzy) - do przeczytania
  • Aż po horyzont ( Morgan Matson)- do przeczytania
+ Odkąd cię nie ma ( Morgan Matson), której nie ma na zdjęciach, ponieważ nie wzięłam jej ze sobą na wakacje. 



Przyszedł czas na WRAP UP!!!

  • Simon oraz inni Homo Sapiens ( Becky Albertalli) - 9/10
Książka niesamowita, z piękną historią miłosną, ze wspaniałymi bohaterami i ciekawą fabułą. Na pewno będę do niej nie raz, nie dwa razy wracała i cieszę się, że mam ją na swojej półce. 


  • Saga Ognia i Wody: Wielki Błękit ( Jennifer Donnelly) - 7/10
Powiem szczerze, że skusiłam się na jej przeczytanie właściwie przez okładkę, która jest po prostu przepiękna! Oczekiwałam od tej książki znacznie więcej i niestety, jestem troszeczkę zawiedziona. Sama historia nie jest zła, ale jednak nie jest to powieść wyższych lotów. Zdecydowanie kierowana jest do młodszych czytelników.


  • Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno ( Kirsty Moseley) - 10/10
Książka ta pszeszła moje najśmielsze oczekiwania. Nie będę owijała w bawełnę, ja po prostu się w niej zakochałam! Powieść ta zmusiła mnie do płaczu, wyrażania swojego szczęścia na wszelkie możliwe sposoby ( tak, piszczałam, wrzeszczałam i tańczyłam również). Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, koniecznie to zróbcie.


  • Ktoś taki jak ty ( Sarah Dessen) - 7/10
Książka była dobra, ale mnie niestety nie powaliła. Były momenty, w których dłużyła mi się do tego stopnia, że miałam wielką ochotę ją odłożyć. Ale w końcu się udało, zmogłam ją i to właściwie tyle. Niewiele z niej pamiętam, ale zdążyłam zapisać moje wrażenia zaraz po jej przeczytaniu i dzięki temu na blogu na pewno pojawi się jej recenzja.



I to tyle! Przeczytałam 1258 stron, co w przeliczeniu oznacza 42 strony na dzień. Wiem, że to niewiele, ale czerwiec był dla mnie miesiącem zaciętej walki o oceny i co prawda siedziałam w książkach, ale niestety nie tego typu. 


Jeśli chodzi o filmy, moim czerwcowym numerem jeden jest ....




To już wszystko na dzisiaj!!!
Mam nadzieję, że ten post wam się podobał. Rzadko robię wpisy tego typu , ale jeśli będziecie chcieli, mogę zacząć robić je częściej. 


Kończąc, chciałabym zachęcić was do czytania moich opowiadać umieszczonych na Wattpadzie :


We, Zombies                                              Corpse Bride
     

Miłego wieczoru życzę wam wszystkim ( A fanom piłki nożnej emocji związanych z kolejnymi bramkami :D) . 

Do jutra 



poniedziałek, 27 czerwca 2016

#44: Dolina: Gra ( Krystyna Kuhn)- recenzja.

Witajcie! Przychodzę do was dziś z recenzją książki autorstwa Krystyny Kuhn pt. " Gra". Jest to pierwszy tom serii " Dolina".
Sięgnęłam po tę powieść całkiem przypadkiem, właściwie tylko przez to, że była na wyprzedaży i zaciekawiła mnie swoim opisem. Czy wywarła na mnie dobre wrażenie? Zaraz się tego dowiecie!

Oryginalny tytuł: Das Spiel
Autor: Krystyna Kuhn
Tłumacz: Robert Rzepecki
Wydawnictwo: Telbit
Wyd.PL: 2011
Liczba stron: 296

,,Gdzieś w ciemności w samym środku pustkowia skrywa się mroczna tajemnica…
Odjazdowe otrzęsiny w domku nad jeziorem. Tak studenci świętują swoje przybycie do college’u w Grace – położonej w Kanadyjskich Górach Skalistych elitarnej uczelni dla wybitnie uzdolnionych. Julia wraz z przyjaciółmi ma się wkrótce przekonać, że w zapomnianej przez Boga i ludzi dolinie dzieją się dziwne rzeczy…
Skąd tyle tabliczek ostrzegawczych wokół uczelni? I dlaczego Google Earth nie lokalizuje tego miejsca na mapie?
Gdy Robert – brat Julii – widzi dziewczynę samotnie skaczącą ze skały do jeziora Lake Mirror, nikt mu nie wierzy, nawet siostra. Mimo to rusza na ratunek. Nie ma pojęcia, że oto, chcąc nie chcąc, staje się pionkiem w grze – fragmentem czyjegoś misternego planu? " opis z Lubimyczytac.pl

Czasem się bałam, momentami przechodziły mnie ciarki, ale przeważnie książka nie wywoływała we mnie głebszych emocji. No, jeśli nie licząc irytacji i znudzenia. Długo nie potrafiłam się w nią wciągnąć, może dlatego, że akcja zaczęła się rozkręcać dopiero po stu stronach!
Cały klimat tej powieści budowało miejsce akcji - tajemniczy collage w Górach Skalistych znajdujący się nieopodal równie przerażającego jeziora, którego wody są tak ciemne, że nie można przez nie dojrzeć dna. A wokół tylko las. Szczerze powiedziawszy, nie mam pojęcia jak ktokolwiek mógł tam wytrzymać dłuższy czas. Ja od razu po zobaczeniu tego miejsca uciekałabym gdzie pieprz rośnie !

,,A jednak się łudziła. Nie da się tak po prostu zostawić za sobą przeszłości, zatrzasnąć za nią drzwi, choćby nie wiadomo, jak się chciało. Kiedyś powróci i otworzy je z całej siły."

,,Matematyka jest dla ludzi, którzy chcą uciec przed złożonością świata. Tworzą ogłupiający ich samych system, według którego wszystko da się obliczyć i uzasadnić. Wystarczy tylko włączyć logiczne myślenie."

Mimo, że fabuła jest prosta, to i tak przez długi czas nie mogłam zrozumieć, o czym tak naprawdę czytam. Na początku główna bohaterka- Julia, wspomina, że jej brat miewa wizje. W tym momencie stwierdziłam, że to na sto procent będzie książka paranormalna i byłam o tym przekonana aż do samego końca. Wtedy dopiero okazało się, że okładka nie kłamie i to rzeczywiście jest tylko thriller.
Z tą powieścią miałam też inny problem. Jakoś ciągle nie mogłam zapamiętać tego, co przeczytałam i ciągle musiałam wracać do poprzednich linijek. Nawet nie macie ( albo macie, a ja o tym nie wiem) pojęcia, jakie to było niesamowicie denerwujące.
" Gra" jest nieprzewidywalna, co jest dużym plusem. Bardzo często mnie zaskakiwała. To samo tyczy się zakończenia. Było zadziwiające, choć pokręcone i odrobinę przerażające.

Bohaterowie nie są jakoś rewelacyjnie wykreowani, ale mają w miarę konkretnie zarysowane charaktery. I co najlepsze, żaden z nich mnie nie irytował!!!

Podsumowując, nie wiem czy polecać wam tę książkę, czy nie. Powieść jest dobra, ale nic więcej. Myślę, że nic się nie stanie, jeśli sobie ją odpuścicie. Ale to w końcu wasz wybór :)

OCENA: 7/10





sobota, 25 czerwca 2016

TOP 10 (-1): Ulubione Lektury Szkolne

Jak to mówi jedna z moich znajomych- Eloszka! W ten piękny, czerwcowy dzień przychodzę z listą dziewięciu lektur , które jak do tej pory najbardziej przypadły mi do gustu. Zanim jednak zacznę je wymieniać, pragnę wyznać, iż z całego serca nienawidzę czytać lektur, a już tym bardziej jeśli są one dramatami. Co jeszcze? Ach tak, na tej liście znajdują się lektury tylko i wyłącznie ze szkoły podstawowej i gimnazjum, ponieważ kończę dopiero pierwszą klasę liceum, a w tym roku.. no cóż, uznajmy, że nie znalazłam niczego dla siebie.
Dobrze, w takim razie możemy zaczynać!

1. ,, W pustyni i w puszczy " - Henryk Sienkiewicz

Uwielbiam historię przeprawy Stasia Tarkowskiego i Nel Rawlison przez Afrykę. Pamiętam, że w podstawówce za pierwszym razem, gdy musiałam to przeczytać, książka ta była dla mnie jakąś masakrą, głównie przez opisy przyrody. Potem, chyba w szóstej klasie, gdy przeczytałam ją już pomijając nudne miejsca ( opisy), po prostu się w niej zakochałam! Staś był jedną z moich pierwszych miłości, zaraz obok Gilberta Blythe i Adama Cisowskiego ( jasne, że o obu będę jeszcze mówiła).
Uwielbiam również obie ekranizacje tej książki, no dobrze, tą drugą lubię troszkę bardziej, ale to nie ważne. Ja po prostu... no, po prostu tę książkę kocham.
Wiecie czego najbardziej brakowało mi w ekranizacjach? Sceny ślubu Nel i Stasia. Albo chociaż zaręczyn. Do tej pory jestem wściekła na obu reżyserów.



2. ,, Szatan z siódmej klasy"- Kornel Makuszyński

Mówiłam, że jeszcze wrócę do Adama? Prawda jest taka, że jest on głównym powodem, dla którego tak uwielbiam tę lekturę. Nie ukrywam, jestem bardzo kochliwa. No dobra, może nie jest on jedynym powodem, ale na pewno jest głównym. Poza tym oczywiście, sensacyjna sprawa znikających drzwi, romans między nim, a Kozą... mówiłam już, że kocham Adasia Cisowskiego?
Jeśli chodzi o ekranizacje, kocham tę z lat 60, tej najnowszej z kolei po prostu nie znoszę. W tej starej jest coś takiego, co powoduje, że nie da się nie zakochać w tej historii i ... w samym Adasiu! Jestem przekonana, że gdybym w 1964 miała 17 lat, wysyłałabym do aktora, który odgrywa główną rolę tony listów i błagała o spotkanie, a jego zdjęcia wisiałyby wszędzie w moim pokoju. 



3. ,, Ania z Zielonego Wzgórza"- Lucy Maud Montgomery

Kocham Anię za jej wyobraźnię i zadziorny charakter. Za jej nieskończoną wyobraźnię i zaradność. Za jej piękne rude włosy, których zawsze jej zazdrościłam.
Kocham Gilberta za bycie Gilbertem. Żartuję, kocham go za bycie superinteligentnym ciachem, który zaryzykował dostanie w głowę tabliczką do pisania, byle tylko poderwać swoją przyszłą miłość życia.
Kocham w tej powieści wszystko- Zielone Wzgórze, które jest moim wymarzonym miejscem, w którym chciałabym zamieszkać; jej bohaterów, przyjaźń między Dianą, a Anią; za klimat, dzięki któremu można się wyciszyć, zamknąć oczy i zobaczyć w wyobraźni piękne zielone pola, gdzieniegdzie rosnące drzewa, jezioro iskrzące się jakby zrobione było z tysiąca gwiazd.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do " Ani z Zielonego Wzgórza".



4. ,, Dziewczynka z Szóstego księżyca 2: Nina i Tajemnica Ósmej Nuty" - Moony Witcher

Nie ukrywajmy, to pierwsza część tej serii jest lekturą, ale myślę, że drugą też możemy zaliczyć pod tę kategorię biorąc pod uwagę to, że ja tej książki jako lektury nie miałam i przeczytałam " Ósmą nutę" w czwartej klasie podstawówki z własnej inicjatywy.
Powiem wam szczerze, że najbardziej zapadł mi w pamięci wątek o człowieku, który zabijał koty. Do tej pory mam traumę! Fabuły ze szczegółami nie pamiętam, ale wiem ogólnie o co chodziło. Można by powiedzieć, że wiem gdzie dzwonią, ale nie wiem, w którym kościele :)
Pamiętam jednak, że bardzo mi się ta książka podobała i strasznie chciałam sięgnąć po inne powieści tej autorki, ale nigdzie nie mogłam ich znaleźć. Teraz też chętnie sobie odświeżę tę książkę, jak i inne z tej serii. Ciekawe, jakie wywrą na mnie wrażenie.



5. ,, Pan Samochodzik i Templariusze"- Zbigniew Nienacki

Taka sama sytuacja jak z " Niną i ósmą nutą". Nie pamiętam fabuły tej książki, ale pamiętam moje wrażenia po jej przeczytaniu.
Pan Samochodzik wciągnął mnie w świat historycznych zagadek i intryg, czytałam wszystkie powieści o nim jak zaczarowana, nie mogłam przestać. Do tej pory na mam półce cztery książki, do których będę musiała wrócić, tak przypuszczam.



6. ,,Mitologia"- Jan Parandowski

Serio, nie znam osoby, która uwielbiając Percy'ego Jacksona nie lubi mitów greckich i rzymskich. Jedno się wiąże z drugim, to jasne jak półnagi, super przystojny chłopak, pokryty złotym brokatem i stojący w słońcu ( jeśli ktoś z was zrozumiał to porównanie, żółwik!).
Nie mam ulubionego mitu, ale to dlatego, że jest ich po prostu za dużo i nie potrafię wybrać jednego. 




7. ,, Dziady cz. II"- Adam Mickiewicz

"Dziady" to jedyny dramat, który przeczytałam w całości i który mi się podobał. To już czyni z tej książki mistrza! Bo ja nienawidzę dramatów. Bo ich się nie da czytać. Koniec. Kropka nienawiści.



8. ,, Chłopcy z Placu Broni"- Ferenc Molnar

Nie pamiętam fabuły tej książki, ale pamiętam uczucia, które wywołał we mnie pewien tragiczny moment w tej powieści- śmierć Nemeczka. O ile się nie mylę, był on najmniejszym i najsłabszym ze swoich, ale okazał się najodważniejszym ze swoich kolegów. Nie wiem, w jaki sposób umarł, coś mi podpowiada, że przez zapalenie płuc, ale nie jestem pewna.  To nie jest teraz ważne, ważne jest to, że to był bardzo, ale to bardzo smutny fragment.


9. ,, Akademia Pana Kleksa"- Jan Brzechwa

Chyba każdy pamięta " Sen o siedmiu szklankach" i mistrzostwo dobierania uczniów przez Pana Kleksa ( jeśli masz same piątki, ale nazywasz się Bartek, czy Zbigniew, nie masz szans na dostanie się do szkoły Ambrożego Kleksa).
LIFE IS BRUTAL
Uwielbiam " Akademię Pana Kleksa" za jej bajkowy, magiczny klimat. Poza tym, książka zawsze kojarzy mi się z filmem i niesamowitymi piosenkami, które są jego częścią. Do tej pory siedzi mi w głowie " Jestem twoją bajką...."





To już wszystko na dziś! Wybaczcie, że tak długo mnie nie było, ale wiecie... czerwiec, poprawy ocen itd.
Wrzucam wam kilka wakacyjnych obrazków i gifów, tak dla podkreślenia, że JUŻ SĄ WAKACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!










środa, 8 czerwca 2016

#43: Kroniki Wardstone. Zemsta Czarownicy. ( Joseph Delaney) - recenzja

Witajcie! Jak wam minął dzień? Mam nadzieję, że przyjemnie! Przynoszę wam dziś koszyk pełen zdań opisujących moje odczucia względem książki pt. " Kroniki Wardstone. Zemsta czarownicy" autorstwa Josepha Delaneya. Przyznam się wam, że przypomnienie sobie jej treści było dla mnie nie lada wyzwaniem, dlatego wybaczcie mi jeśli przekręcę imię któregoś z bohaterów, albo niechcący coś zaspojleruję.

Oryginalny tytuł: The Spook's Apprentice
Autor: Joseph Delaney
Tłumacz: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Jaguar
Wyd. PL: 2015
Liczba stron: 200

 Thomas Ward jest siódmym synem siódmego syna, dzięki czemu posiada pewne niezwykłe predyspozycje. Kiedy więc pewnego razu w jego rodzinnym domu zjawia się Stracharz- pogromca zła, chłopiec zostaje oddany mu pod opiekę. Rozpoczyna żmudny tok nauczania, po ukończeniu którego będzie mógł przejąć pałeczkę od swojego nauczyciela i sam zostać Stracharzem. Thomas musi nauczyć się wielu rzeczy, ale przede wszystkim tego, jak nie ulegać strachowi i swoim słabościom. Niestety, okoliczności mu nie sprzyjają. Złe moce wychodzą z ukrycia, w sąsiednich wioskach giną dzieci, a ludzie coraz częściej mówią o powrocie okrutnych wiedźm. Co w takiej sytuacji zrobi chłopiec? Jak wiele trudnych decyzji przyjdzie mu podjąć? Czy jest na to gotowy?

,, Nie możemy się bać, bo istnieją rzeczy, które karmią się naszym strachem. Strach wszystko pogarsza. Trzeba skupić się na tym, co widzisz i przestać myśleć o sobie. "

Lekka, prosta w odbiorze, choć momentami przerażająca i brutalna książka. Duże litery bardzo ułatwiają czytanie i może dlatego powieść tak niesamowicie szybko się czyta. Według mnie jest ona swego rodzaju takim mini horrorem dla dzieci.
Muszę wspomnieć też o filmie, który zachęcił mnie do jej przeczytania. Z jednej strony był totalnym gniotem, z drugiej jednak powodował, że chciało się sprawdzić jego zgodność lub niezgodność ( he he he skojarzenia) z oryginałem. Po przeczytaniu książki mogę śmiało stwierdzić, że opowiada ona całkiem inną i lepszą historię niż to, co wyprodukował scenarzysta próbując streścić w ciągu dwóch godzin już sama nie wiem jak wielką liczbę tomów tej serii.

Bohaterowie w powieści mieli lepiej zarysowane charaktery i nie byli tak irytujący jak w ekranizacji. Stracharz nie był aż tak zgrzybiały i marudny, ale z jakiegoś powodu jego filmowa, mniej ludzka, twardsza, niezłomna i konserwatywna wersja podobała mi się bardziej.
Wracając do książki, Thomas... no cóż, Thomas był w gruncie rzeczy nadal dzieckiem, nic więc dziwnego, że nie potrafił podjąć dobrych decyzji w tak trudnych sprawach, jakimi zajmował się jego nauczyciel. Niestety, pozostałe postacie były całkowicie bezbarwne i nijakie, a bohaterowie których powinnam się bać, bawili mnie do łez.

,,Tato powiedział mi kiedyś, że kobiety wiedzą rzeczy nieznane mężczyznom i że czasami w ich oczach pojawia się osobliwy wyraz. Lecz kiedy go widzisz, nie powinieneś pytać, o czym myślą, bo jeżeli to zrobisz, mogą powiedzieć ci coś, czego wolałbyś nie słyszeć. "

Wiecie co? Nie mam pojęcia, co więcej mogłabym powiedzieć na temat tej książki. Może i była w miarę dobra, ale nie zrobiła na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia, dlatego też wątpię, że sięgnę po kolejne książki tego autora, a przynajmniej jeśli chodzi o te należące do " Kronik Wardstone". 

OCENA: 6/10 




poniedziałek, 6 czerwca 2016

TOP 10: Cytaty Miesiąca- Czerwiec !!!

Hejka! Oto ja i dziesięć najlepszych czerwcowych cytatów!!! Bez zbędnego przeciągania... 

1. ,,Nienawiść dawała jej siłę ."


2. ,, Humor jest tym, co odróżnia nas od zwierząt. " 


3. ,, Rzecz w tym, że kiedy ktoś każe mi coś robić, od razu mam problem. Chcę takiemu komuś powiedzieć, żeby się odpieprzył, zrobię, jak mi się zechce. Nawet jeśli chodzi o coś, na co naprawdę mam ochotę. "


4. ,, Nie mam męskiej dumy, na której mógłbyś grać i nie interesuje mnie walka jeden na jednego. To jest słabość twojej płci, nie mojej. Jestem kobietą. Użyję każdej broni, żeby dostać to, czego chcę. "


5. ,, Co warte jest życie, kiedy nikt już nie wymawia twojego imienia? "


6. ,, Można znaleźć piękno jeśli wystarczająco mocno się go szuka. "


7. ,, Nawet najdzielniejszym zdarza się upadek. "

8. ,, Najniebezpieczniejszymi wadami są te, które w umiarze są dobrem. "


9. ,, (...) nie osądzaj nikogo, dopóki nie staniesz przy jego kowadle i nie popracujesz jego młotem. "


10. ,,To byłoby piękne kłamstwo, by w nie wierzyć. "



No i koniec, co poradzić! Mam nadzieję, że czerwcowe cytaty wam się podobały. Który według was jest najlepszy? Mój ulubiony kryje się pod numerem 4. Piszcie swoje w komentarzach :)

Postanowiłam dziś zamiast zdjęć wstawić cztery piosenki, które kojarzą mi się z latem. Oto one:


            
 









niedziela, 5 czerwca 2016

Inside Out Book TAG!!!

Hej! Wybaczcie, że wstawiam posty mniej więcej co dwa tygodnie, ale jak już mówiłam ( i to pierdyliard razy), mam na głowie wiele spraw. Ale jeszcze tylko dwa tygodnie i.... wakacje!!!!!! To właśnie myśl o nich ratuje mnie przed powieszeniem się na skrawku starej gazety z bezsilności i wykończenia psychicznego.

Przychodzę do was dziś z TAG-iem, do którego co prawda nikt mnie nie nominował, ale jego kategorie spodobały mi się na tyle, że postanowiłam go zrobić. Mowa tu oczywiście o Inside Out Book TAG, czyli tagu opartym na oscarowym filmie animowanym " W głowie się nie mieści".

Zaczynamy!

1. Radość- książka, która wywołała u ciebie uśmiech.

,, Anna i Pocałunek w Paryżu" była, jest i zawsze będzie książką wywołującą uśmiech na mojej twarzy. Ta historia, ci bohaterowie i Paryż, najbardziej romantyczne ( również brudne i wyniszczające układ oddechowy i wzrokowy każdego alergika) miasto świata!!! Wszystko w tej powieści jest przegenialne!!!
Po jej przeczytaniu bardzo chciałam sięgnąć po kolejną książkę z tej serii. Ku mojej radości ( i smutku mojego portfela), niedługo potem udało mi się zakupić " Lolę i chłopaka z sąsiedztwa" za niewielką cenę. Nie mogę się doczekać momentu, w którym skupię swój wzrok na pierwszej stronie i zacznę ją czytać. Oczywiście, znając mnie, nastąpi to dopiero pod koniec czerwca. No cóż, życie jest brutalne, ale trzeba się do niego dostosować.



2. Obrzydzenie - książka, która wywołała niesmak.

Obrzydzenia nie wywołał we mnie sam ,, Dotyk Julii", ale zrobił to jeden z bohaterów, a mianowicie Warner - egoistyczny psychopata z obsesją na punkcie głównej bohaterki. Niesamowicie przypominał mi Jonathana Morgensterna z serii " Dary Anioła", który notabene również wywoływał u mnie odruch wymiotny. Nie wiem jak wy, ale ja w życiu nie chciałabym spotkać na swojej drodze kogoś takiego. A gdybym przez przypadek jednak spotkała takiego Warnera ( który traktował ludzi jak zabawki, które w każdej chwili można zlikwidować lub zgwałcić) czy Jonathana ( który dobierał się do własnej siostry), to do jasnej ciasnej zwiewałabym gdzie pieprz rośnie, a nawet dalej!



3. Strach- książka, która wywołała strach i przerażenie.

 ,,Gra" autorstwa Krystyny Kuhn nie wywołała we mnie przerażenia, ale fakt faktem były w niej momenty, gdy napięcie sięgało zenitu, a ja dostawałam gęsiej skórki.



4. Smutek- książka, przy której popłynęły łzy.

Taką książką jest zdecydowanie ,, Znak Ateny" autorstwa Ricka Riordana. Płakałam, choć raczej ze wzruszenia niż ze skutku, gdy Percy i Annabeth spadli do Tartaru. Nie myślcie sobie, że to z nienawiści do tych postaci, co to, to nie. Po prostu, gdy tak wisieli nad przepaścią bez dna, między nimi rozegrała się scena dosłownie jak z " Titanica", tylko tym razem Rose nie była bezduszną mega-biczą i nie pozwoliła swojemu ukochanemu zginąć samotnie. To było takie romantyczne, tak poruszające, po prostu nie potrafiłam opanować łez.

 

5. Złość- książka, która cię zirytowała.

,, Chłopak, który stracił głowę" to kolejny przykład tego, jak bardzo główny bohater może irytować. A skoro to właśnie Travis, który jest główną postacią tak mnie irytował, to tak jakby irytowała mnie cała książka. Wiem, to nie ma sensu ale dajcie się wytłumaczyć. Otóż, jeśli na powieść składa się:
a) historia Travisa ( lekko irytująca)
b) jego przemyślenia ( niekiedy mocno irytujące)
c) jego pseudo romans z byłą dziewczyną, o którym ona nie wie (cholernie irytujący)
i każdy z tych podpunktów mnie irytuje, to tak jakby irytowała mnie sama książka. Szach mat ateiści!
Tak wiem, to nadal brzmi dziwnie, ale to moja logika. Nie wszyscy muszą ją rozumieć. Ważne, że ja wiem o co chodzi, nie ?






To już wszystko na dziś! Do zrobienia tego TAG- u nominuję autorkę bloga Hello, I'm booklover :)

Na poprawę humoru każdego z nas, kilka wakacyjnych fotek!







 




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...