niedziela, 6 grudnia 2020

#114: Prawda. Krótka historia wciskania kitu (Tom Phillips)- recenzja

Hejka ludziki! Jak wam mija grudzień? Ja jestem z siebie dumna, bo udało mi się przeczytać cztery książki w ciągu sześciu dni, z czego się strasznie cieszę! Dziś przychodzę do was z recenzją książki, którą każdy powinien przeczytać- "Prawda. Krótka historia wciskania kitu" autorstwa Toma Phillipsa. Czytałam również inną książkę tego pana - "Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko", a jej recenzję możecie znaleźć TUTAJ.

Tytuł oryginalny: Truth. A brief history of total bullshit
Autor: Tom Phillips
Tłumacz: Maria Gębicka- Frąc
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 320

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest, że tak łatwo wierzymy w to, co mówią media? Albo dlaczego bezmyślnie robimy wiele rzeczy, które czasem nie mają żadnego naukowego podłoża i w ogóle wydają się bez sensu? Albo czemu wszyscy wiemy, że politycy kłamią, a i tak wierzymy im i na nich głosujemy? Na te pytania stara się odpowiedzieć autor tej książki.

Tom Phillips wprowadza czytelników w świat kłamsta, nieprawdy i żartów, które zrządzeniem losu stały się prawdą dla wielu ludzi. Pokazuje na przykładzie wielu sytuacji z historii ludzkości, że nieprawda towarzyszyła nam od dawien dawna i że czasem ludzie sami nie wiedzieli, że podają dalej nieprawdziwe informacje. Właściwie dalej to robimy, co jest niesamowicie dobijające, bo odkrywa to prawdę o nas samych, że uwierzymy w absolutnie wszystko, jeśli sprzeda się to nam w odpowiedni sposób, albo gdy sami sobie coś wmówimy. 

Z ciekawością słuchałam tego audiobooka, nie raz zdając sobie sprawę jak głupi i naiwni jesteśmy. Co bardzo podobało mi się w tej książce, to to, że nie jest ona zbytnio naukowa. Nie mam na myśli jej nieprawdziwości (co również trzeba kwestionować, jak wszystko inne), a raczej to w jaki sposób autor przekazuje nam wiedzę. Nie używa on typowo akademickiego języka, bardzo często żartuję i używa skrótów myślowych. Oczywiście, mogłabym poddać krytyce podawanie niepełnych informacji ale biorę pod uwagę, że autor nie miał na celu szczegółowo opisywać każdej z sytuacji. Myślę, że chodziło bardziej o zachęcenie czytelnika do własnych poszukiwań i do kwestionowania tego, w co wierzy i co myśli, że wie. 

Uważam, że jest to bardzo dobra pozycja dla każdego, szczególnie że żyjemy w dobie masowego przekazu informacji. Dziś każdy może napisać cokolwiek tylko chce na Facebooku, Twitterze czy Instagramie, a nawet w oficjalnej gazecie (co pokazuje Tom) i nawet najgłupszy pomysł i najbardziej fałszywa informacja znajdzie swoich zwolenników. Zastanawia mnie tylko, czy wynika to z ludzkiej głupoty, naiwności, tego że chcemy wierzyć, że wszystko wiemy, czy też z tysiąca innych powodów? 

Myślę, że powinniście sięgnąć po tę książkę, choćby tylko po to, żeby się przekonać, czy przypadkiem nie jesteście tym samym typem człowieka, który uwierzył, że w Ameryce znajduje się kolonia szkocka, gdzie lokalni ludzie uwielbiają przybyszów, czy tymi, którzy w dzisiejszych czasach powielają fake newsy, bo ktoś komuś kiedyś powiedział, że widział coś na internetach. 

OCENA: 8/10



2 komentarze:

  1. Jeszcze nie skończyłam czytać ,,Ludzie. Krótka historia o tym jak spieprzyliśmy wszystko".

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem cię, trochę z tym czytaniem schodzi. Mam nadzieję, że i ta książka ci się spodoba 😊

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...