Dwa dni temu przeczytałam informację na blogu Madame Polyglot o Wiosennym Wyzwaniu Poliglotki. Postanowiłam dołączyć do tego wyzwania i od drugiego maja do pierwszego czerwca będę walczyła z moim lenistwem, ostro zabierając się za naukę języka angielskiego( szlifowanie) i niemieckiego( od podstaw). Właściwie, to już zaczęłam to robić.
Nie będę tłumaczyła wam, na czym polega to wyzwanie. Po szczegóły odsyłam na bloga Sandry :)
Zaczęłam od przygotowania sobie planu działania, bazującego na tym dostępnym na blogu autorki wyzwania. Jaki jest mój główny cel? No cóż, moje cele na ten miesiąc to poprawa znajomości słownictwa z języka angielskiego i niemieckiego, a także przypomnienie sobie gramatyki, którą szczerze powiedziawszy ostatnio zaniedbałam. Wszystko to sobie rozpisałam.
Jak możecie zauważyć, dzień wczorajszy jest już zaznaczony tym magicznym dynksem, którego nigdy nie wiem jak nazwać. Znaczek? Fajka? Ptaszek? Uznajmy, że jest to dynks. A więc, drugi maja odznaczyłam dynksem, bo udało mi się zrobić to, co planowałam. Wczoraj wieczorem zagrałam z przyjaciółką w Scrabble, a raczej w ich udziwnioną wersję. Ustaliłyśmy, że postaramy się wymyślać słówka tylko w języku angielskim, chyba że naprawdę nic nam nie przyjdzie do głowy, wtedy i tylko wtedy będziemy mogły napisać coś po polsku. Miałyśmy też inny problem. Literki w tej wersji Scrabble pochodziły z polskiego alfabetu, więc oczywiście pojawiały się polskie znaki takie jak " Ł" , czy " Ę". Kiedy tak się działo, zwyczajnie udawałyśmy, że zamiast " Ł" jest " L", a zamiast " Ę" po prostu " E". Tak to właśnie wyglądało.
No dobrze, ale co z dzisiejszym dniem? Według mojego planu, dziś powinnam:
- Napisać kartkę z pamiętnika po angielsku.
- Nauczyć się pierwszych czterech słówek po niemiecku z listy, z której będę miała niedługo test.
To tyle na dzisiaj! Dajcie znać, czy też bierzecie udział w tym wyzwaniu. Jeśli nie, zachęcam was do tego, bo to może zmotywować was do nauki jakiegoś nowego języka, a nawet jeśli nie nowego, to chociaż do powtórzenia wiadomości, które już posiadacie :)
A już jutro ... recenzja " Mrocznych Umysłów" Alexandry Bracken !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz