poniedziałek, 4 lipca 2016

Przepowiednik Premierowy: Lipiec !!!

Hello from the bright side !!! Drodzy blogerzy- czytelnicy, co tam u was ? U mnie wszystko wspaniale, jeśli by ktoś pytał :)
Otwieram dzisiejszym postem nową serię na moim blogu, którą wdzięcznie nazwałam " Przepowiednikiem Premierowym ". Będę w nim pisała o nadchodzących filmowo- książkowych premierach, które mnie interesują. Mam nadzieję, że to wytłumaczenie jest zrozumiałe. Możemy zaczynać? Oczywiście, że tak!

W takim razie zapraszam na ...







Literatura obyczajowa



Wydawnictwo MG
Premiera: 6 lipca

Między ustami a brzegiem pucharu... wiele wydarzyć się może. I wydarzyło się wiele. Pomiędzy chęcią a spełnieniem, pomiędzy decyzją a jej urzeczywistnieniem rozciąga się obszar niewiadomego, które czasami rozwiewa złudzenia, a czasem daje nadzieję. Oto hrabia Wenzel - jak sam o sobie mówi, Prusak z wychowania, języka, poglądów - nienawidzi szczerze Polaków i wszystkiego, co polskie Kiedy ktoś wypomni mu, że jest półkrwi Polakiem - gotowy jest zabić! Hrabia Wentzel Croy-Dülmen to hulaka, rozkapryszony, próżny, niestały, leniwy człowiek, który nie ma głębszych zasad... do czasu. Pewnego dnia poznaje przypadkiem kobietę, która odmieni jego życie. Zakochuje się od pierwszego wejrzenia w młodej Polce, siostrze powstańca, kobiecie, jak to u Rodziewiczówny, bez skazy. Historia powolnej, bolesnej przemiany zakochanego Wentzla w Wacława, sprusaczonego kosmopolity w polskiego patriotę, dowodzi, że nigdy nie jest za późno na zmianę, na wywikłanie się z przeszłości, na nowy początek. Dowodzi też, który to już raz, potęgi i siły miłości.




Wydawnictwo Prószyński Media
Premiera: 12 lipca

Spragniona przygód złota rybka imieniem Ian przy pierwszej nadarzającej się okazji wyskakuje ze swojego kulistego akwarium, stojącego na balkonie dwudziestego siódmego piętra, i tak rozpoczyna swój lot. Mijając kolejne piętra, obserwuje życie mieszkańców bloku o nazwie Sewilla na Roxy. A są wśród nich: atrakcyjny przyszły paleoklimatolog, obecnie erotoman, studentka obarczona niezmiernie ważną misją, femme fatale w różowej koszulce nocnej, robotnik budowlany z tajemniczym pakunkiem, kobieta cierpiąca na agorafobię, a także jedenastoletni podróżnik w czasie. Łączą ich wszystkich czas i przestrzeń, ale też coś o wiele istotniejszego: każde stoi przed podjęciem decyzji, po której ich życie już nigdy nie będzie takie samo. 





Wydawnictwo Harper Collins Polska
Premiera: 13 lipca

Nina Wentworth przez całe życie dbała o innych. Zrezygnowała ze studiów i została na wyspie Blackberry, żeby zaopiekować się matką i umożliwić siostrze zdobycie wykształcenia. Po kilku latach ma szansę wreszcie stąd wyjechać i zrealizować własne marzenia. Tymczasem o jej względy zaczynają zabiegać dwaj przystojni mężczyźni. Nina musi zdecydować, czego tak naprawdę pragnie. 








Wydawnictwo OMG Books
Premiera: 20 lipca

Niektórym może się wydawać, że Oliwii niczego nie brakuje – przystojny chłopak, świetne studia, wieczory spędzane w warszawskich klubach. Ale gdy los stawia na jej drodze Dominika, w jego bursztynowych oczach dziewczyna dostrzega coś, czego nie dał jej wcześniej nikt inny.
Dominik mieszka w obskurnej kamienicy na Pradze i musi zajmować się młodszym rodzeństwem. W jego życiu nie ma miejsca na rozrywki ani nawet na marzenia.
Choć pochodzą z dwóch różnych światów, wkrótce okazuje się, że nie mogą bez siebie żyć. On przynosi jej długo oczekiwany spokój, ona jest dla niego jak powietrze. Ale czy taka miłość ma szanse przetrwać? Czy Dominik potrafi odciąć się od bolesnej przeszłości? Czy da się żyć bez powietrza?


Literatura młodzieżowa



Wydawnictwo YA!
Premiera: 20 lipca

Opowieść, która znakomicie łączy wątki kryminalne oraz paranormalne. Siedemnastoletnia Bea Washington wychodzi z ośrodka odwykowego, w którym odkrywa u siebie dziwną  cechę. Jeśli rysuje przy kimś, rysuje myśli tej osoby. Miastem wstrząsają śmiertelne napaści na  tle seksualnym na młode dziewczyny. Bea, korzystając ze swojego daru, postanawia rozwikłać tę zagadkę Czy bohaterce uda się jej wytrzymać w trzeźwości, czy pokona uczucie do narkotykowego dilera a poznany niedawno policjant okaże się wrogiem czy przyjacielem?






Wydawnictwo Dragon
Premiera: 12 lipca

W tej bogato ilustrowanej książce opisana jest historia komiksu zarówno polskiego jak i zagranicznego.
Autor zaczyna historię od końca XIX w., prowadzi ją, poprzez okres międzywojenny, aż do współczesności. Ponadto czytelnik znajdzie również przedstawienie sylwetek czołowych twórców oraz szersze omówienie wybranych komiksy, które wywołały największy oddźwięk zarówno wśród krytyków, jak i czytelników.








Literatura historyczna/ sensacyjna/ kryminał



Wydawnictwo Prószyński Media
Premiera: 26 lipca

Mało która z postaci historii starożytnego Egiptu jest równie tajemnicza i fascynująca jak Hatszepsut. Po śmierci małżonka, faraona Totmesa II, została w imieniu małoletniego bratanka Totmesa III regentką, a po siedmiu latach regencji koronowała się na króla. Niedługo później także i w sztuce zaczęto przedstawiać ją w męskiej postaci. 
Hatszepsut zmarła po niemal 22 latach panowania, stanowiących okres niebywałego rozkwitu i największej świetności w egipskiej historii, o czym dobitnie świadczą pozostawione przez nią wspaniałe budowle. Peter Nadig w swej książce rysuje barwny portret niezwykłej kobiety i czasów jej panowania, opierając się głównie na oryginalnych źródłach – przede wszystkim inskrypcjach ze świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari.




Wydawnictwo Czarna Owca
Premiera: 20 lipca

Jerzy Ciszewski, pseudonim "Motz", był jedną z najbardziej znanych i barwnych postaci walczących w powstaniu warszawskim. "Ojciec ‘44" to napisana soczystym językiem powieść sensacyjna, która z każdą stroną coraz bardziej wciąga czytelnika w bezlitosny i okrutny świat drugiej wojny światowej.

Powstanie nie zostało tu ukazane w sposób jednowymiarowy. Autor, syn głównego bohatera, opisał je raczej jako działanie pełne nadziei, od którego nie ma odwrotu, podjęte mimo świadomości, że nie może zakończyć się sukcesem.









Wydawnictwo Czarna Owca
Premiera: 20 lipca

Do policji w Göteborgu nadchodzą co jakiś czas zgłoszenia, że nieznajomy mężczyzna zaczepia małe dzieci i proponując słodycze, zwabia je do samochodu. Ponieważ nie dochodzi do przestępstwa, zgłoszenia są ignorowane. Jednak pewnego dnia z placu zabaw zostaje porwany czteroletni chłopczyk. Kiedy się odnajduje, przerażony i mocno poturbowany, wiele wskazuje na to, że wykorzystano go seksualnie.
Komisarz Erik Winter, który prowadzi śledztwo w sprawie serii brutalnych napaści na młodych mężczyzn, zaczyna podejrzewać, że między obiema sprawami istnieje związek. Tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia porwane zostaje kolejne dziecko. Tym razem przepada bez wieści. Okres świąteczny zmienia się w prawdziwy koszmar dla komisarza, który wie, że musi działać błyskawicznie, by zapobiec straszliwej tragedii.






Jeśli chodzi o filmy, nie będę podawała ich opisów, za to wstawię zwiastuny. Proszę się nie dziwić pewnych moich wyborów, mam swoje powody :D













To wszystko na dzisiaj!!! Mam nadzieję, że post wam się podobał. Co z tego wy byście przeczytali lub obejrzeli? Dajcie znać :)

Miłego dnia, papatki!





niedziela, 3 lipca 2016

Blogerskie Frustracje, czyli wszystko to, co gdzieś tam we mnie siedziało, a teraz wybuchło z wielkim hukiem!!!

Witajcie! Miałam wstawić dzisiaj kolejne TOP 10, ale postanowiłam porzucić to na rzecz tytułowych blogerskich frustracji, z którymi zmagam się odkąd wróciłam do pisania bloga w 2015 roku. W tym poście wyrzucę z siebie wszystko, co we mnie siedzi, dlatego od razu pragnę uprzedzić i przeprosić za nadmierną ilość słowa " cholerny".
Zacznę może od tego, czym są owe frustracje. Chodzi mi o sprawy, które powodują u mnie nerwicę, głównie dlatego, że ich nie rozumiem.

Pierwszą z nich są komentarze. Serio, czy tylko mnie cholernie irytuje to, że mimo dużej, według mnie, liczby wyświetleń, nie mam pojęcia jak wielu z Was tak naprawdę czyta to, co piszę ? Ja rozumiem, że czasem się nie chce, ja też czytam posty innych osób. Ja rozumiem, że czasem można nie wiedzieć, co napisać. Ja rozumiem, że czasem jeśli post nie wywarł na nas dobrego wrażenia, wolimy go nie skomentować, niż zjechać na oczach wszystkich czytających. JA NAPRAWDĘ TO WSZYSTKO ROZUMIEM!!! Ale wiecie co? Kiedy piszę, mam nadzieję na jakąś, jakąkolwiek reakcję z Waszej strony. I już nie chodzi mi o jakieś skomplikowane komentarze, takie jak " Ten post był głęboki jak patelnia, w której smażę frytki, gdy przychodzą moi kumple" , ale o coś tak prostego jak " Ciekawie/ Nieciekawie piszesz, powinnaś/ absolutnie nie powinnaś dalej pisać ". Powiedzcie mi, czy to naprawdę aż tak trudne? Dla was może to nie ma znaczenia, ale uwierzcie, że dla blogera, który się stara, który wychodzi ze skóry żeby znaleźć czas na pisanie, choć jeden miły, czy też niemiły, ale prawdziwy komentarz jest wart więcej niż ilość wyświetleń.  Bo bez Waszych reakcji wyświetlenia to tylko puste liczby, które równie dobrze sama mogę sobie nabić . No, chyba że tylko ja mam taki system wartości.

Druga sprawa to fenomen booktube'a. Nie wiem, może się mylę, ale z tego co zauważyłam, ludzie o wiele bardziej wolą oglądać niż czytać czyjeś wrażenia po książce, czy filmie. Nigdy tego nie zrozumiem. Przecież zasada jest ta sama- i z tego i z tego człowiek dowiaduje się, czy warto, czy też nie warto coś przeczytać, czy obejrzeć. Vlogi zawsze będą wygrywały z Blogami. Powiem szczerze, że za każdym razem, gdy wchodzę na jakiegoś bloga z miliardem wyświetleń, komentarzy i obserwatorów zastanawiam się czy jeśli by autor owej strony zaczął robić, to co robi, tylko w formie filmowej, jego osiągnięcia wzrosłyby w jakimś stopniu. Wiecie, to nie jest tak, że zazdroszczę takim blogom. Ja podziwiam ich autorów za pracę i czas, który poświęcają na to, by pisać. Dążę do tego, by osiągnąć to, co oni. Zasługują na szacunek, który... nie zawsze dostają. Powiedzcie szczerze, czy zapamiętalibyście pseudonimy, czy nazwiska vlogerów, gdyby nie założyli swoich kont na You Tube? Może niektórych. A co z resztą? Z resztą, która robi dokładnie tyle, co ci bardziej znani. Oni się nie liczą?

Wiecie co, mam to gdzieś. Miałam napisać jeszcze o czymś, ale mam już tego dość. Nie będę się dodatkowo denerwowała. Zanim wyjdę stąd, by wypić czwarty już dziś kubek kawy, chcę was zapewnić, że nie pisałam o tym z chęci zdobycia jakichś cholernych wyświetleń, czy komentarzy. Napisałam to, żeby zobaczyć, czy ktoś myśli tak samo jak ja, czy jestem osamotniona. Napisałam, by wreszcie to wszystko z siebie wyrzucić. Krótka piłka. 
Wybaczcie, jeśli popełniłam jakiś błąd ( ortograficzny również). Wybaczcie również, jeśli kogoś z Was uraziłam. To wszystko przez ...




A teraz przepraszam, ale ...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...