poniedziałek, 26 października 2015

#32: Girl Online (Zoe Sugg)- recenzja

Witajcie! Muszę wreszcie zacząć nadrabiać pisanie, bo w moim tempie czytelniczym notatek do recenzji będzie mi starczyło na lata.  Tylko jak tu znaleźć na to czas?
Przychodzę do Was dziś z recenzją jednej z moich ulubionych książek- Girl Online autorstwa jednej z brytyjskich vlogerek, znanej jako Zoella.

Penny jest zwykłą dziewczyną, ze zwykłymi problemami i nie całkowicie zwykłym pechem. Żeby uciec przed szarą rzeczywistością, pisze bloga o sobie, swoich przemyśleniach, dramatach, rodzinie i innych typowo-nastolatkowych rzeczach.
Kiedy jednak sprawy w życiu Penny przybierają zadziwiająco zły obrót, rodzice postanawiają zabrać ją ze sobą do Nowego Jorku na święta, by mogła odsapnąć od codziennych zmartwień. Nikt nie spodziewa się, że dziewczyna całkiem przypadkiem pozna tam chłopaka, który wywróci jej życie do góry nogami.

,, Dziesięć najważniejszych powodów do stresu dla nastolatek
1. Przez cały czas masz wyglądać idealnie.
2. A twoje hormony własnie postanawiają zacząć świrować. 
3. Co odznacza, że nigdy w życiu nie miałaś więcej pryszczy ( przez co punkt 1 staje się niemożliwy do spełnienia!)
4. I to w momencie, kiedy po raz pierwszy w życiu możesz kupować sobie czekoladę, kiedy tylko chcesz ( co jeszcze bardziej pogarsza sytuację z punktu 3!)
5. Nagle wszyscy zaczynają zwracać uwagę na to, jak się ubierasz.
6. A ubierać też masz się idealnie. 
7. I oprócz tego umieć pozować jak supermodelka.
8. Żeby móc strzelić sobie selfie w stylizacji dnia.
9. Które wrzucisz później do internetu, żeby mogli je zobaczyć wszyscy twoi znajomi.
10. Oprócz tego masz być niesamowicie atrakcyjna dla płci przeciwnej (zmagając się równocześnie z punktami 1-9!)"


Tak wiem, że to długi cytat, ale niesamowicie się z nim zgadzam i chciałam, żebyście go poznali. Wracając już do recenzji...
,, Girl Online" to książka słodka, ale nie przesłodzona, lekka, przyjemna, idealna na poprawę humoru. Z początku martwiłam się, że Zoe zmieni ją w kolejny beznadziejny harlekin z trójkątem miłosnym w roli głównej, ale ku mojemu zaskoczeniu najlepszego przyjaciela Penny uczyniła gejem, dzięki czemu wykluczyła go z gry. Nawet nie wiecie jak bardzo ucieszył mnie ten fakt! Mimo, że książka jest prosta i nie ma skomplikowanej fabuły, to przekazuje czytelnikom bardzo ważną wiadomość: Uważajcie, co udostępniacie na widok publiczny, bo wszystko, co raz do internetów zostało wrzucone, już zawsze po internetach krążyło będzie. Cała opowieść jest jednym wielkim marzeniem, mało realistycznym i wątpliwym w realizacji, a jednak takim, które chcielibyśmy (głównie chciałybyśmy) , żeby się spełniło. No powiedzcie, czy wersja: dziewczyna z największym pechem świata wyjeżdża na święta do miasta, które nigdy nie śpi i poznaje tam wspaniałego chłopaka, niewiele od niej starszego muzyka, nie jest lepsza niż: biedna dziewczyna siedziała w domu gnębiona przez wrednych ludzi na facebooku, płacząc nad swoją nieudolnością i pryszczatą cerą, podjadając kilogramy ciastek, mając na sobie dresy, bo w jeansy nie była w stanie się już wcisnąć? Jak dla mnie wersja druga jest strasznie pesymistyczna. Co jeszcze... Okładka sugeruje, że jest to powieść typowo wakacyjna, choć jej fabuła rozgrywa się w zimie. Dziwne, nie?

Dobra, przyszedł czas na bohaterów. Już od samego początku czytelnikowi zostaje wyjaśnione kto jest dobry, a kto powinien spłonąć na stosie. Postacie mają bardzo wyraźnie zarysowane charaktery. Niestety, wszyscy są strasznie, dobijająco szablonowi: mamy tu główną bohaterkę- szarą myszkę, jej fałszywą najlepszą przyjaciółkę- wrednego, złego do szpiku kości plastika, najlepszego przyjaciela- geja, którego ojciec nie może zaakceptować, chłopaka, w którym Penny się podkochuje- typowego lalusia, Chodzące Selfie ,a na dodatek jeszcze młodego artystę, w którym dziewczyna się w końcu zakochuje, który rozumie ją jak nikt, akceptuje ją całkowicie taką jaką jest. Poza tym jest miły, uroczy, jest dżentelmenem i romantykiem. No same superlatywy!
Wiecie, myślałam, że to ja mam pecha ( tego samego dnia zleciałam ze schodów, zdarłam oba kolana na kamieniach i rozwaliłam telefon), ale Penny bije mnie na głowę! Już nie będę podawała przykładów, bo chyba bym padła ze śmiechu.
Ze wszystkich postaci najbardziej polubiłam Elliota, który jest po prostu genialnym bohaterem! Jest pogodny, pomocny w każdej chwili, oryginalny, szczery i.. prawdziwy. Tak jak już pisałam w którymś tam poście ( już nie pamiętam, w którym), kiedy czytałam o Elliocie przed oczami cały czas pojawiał mi się obraz chłopaka poznanego na obozie wokalnym, który jest uderzająco do Elliota podobny zarówno wyglądem ( moje wyobrażenie, nie czepiać się), jak i charakterem oraz zachowaniem. Dostałam pozwolenie na ukazanie wam jego zdjęcia:



Podsumowując, jak widzicie książka ta nie ma ( prawie) żadnych minusów. Naprawdę polecam ją Wam jeśli chcecie przeczytać coś, co was odstresuje, przy czym nie trzeba za wiele myśleć. Przepraszam za nadużycie nawiasów, ale tak jakoś mi tutaj pasowały :D
Zanim skończę, chciałabym tylko dodać, że najbardziej rozpiernicza system jedna z ostatnich scen i bardzo chętnie bym Wam ją zaspojlerowała, ale z dobrego serca tego nie zrobię. Buhahahahahaha !!!

Ocena: 8/10





środa, 21 października 2015

Wrześniowe Cytaty Miesiąca!!!

Hej! Znów zaniedbałam bloga, ale musicie mi to wybaczyć- liceum zobowiązuje.  Przychodzę do Was dziś z Wrześniowymi Cytatami Miesiąca!!!

I tak, dobrze wiem, że zrobiłam to bardzo późno :(


,, -Chodzi o to, że należy trzymać się blisko przyjaciół, a wrogów jeszcze bliżej?
- Sądziłem, że należy trzymać się blisko przyjaciół, żeby miał cię kto podwieźć, kiedy zakradasz się nocą do domu wroga i rzygasz do jego skrzynki na listy. "

,, L'amor che muore il sole e l'altre stelle.
Miłość, co wprawia w ruch Słońce i gwiazdy."


                                    
,, Prawda jest taka,że ludzie mają pewną wspaniałą cechę.
Zmieniają się."




,, Świata nie da się zmienić, ale zawsze można zmienić siebie."



,, Samotność jest czasem drogą, która pozwala osiągnąć wewnętrzny spokój."




To już wszystko!!! Na pożegnanie mam obrazek, który odzwierciedla moje myśli.


środa, 14 października 2015

Sweets Book TAG !!!

Witajcie! Co tam u Was? Jak idzie czytanie? A może też nie macie czasu ( przynajmniej w teorii) ?Przychodzę do Was dziś z TAG-iem, od którego aż ślinka cieknie, uwierzcie mi :)

Za nominację dziękuję Inferno z bloga niesamowite-zycie.blogspot.com

Przejdę już do dopasowywania książek do kategorii :D


1. Donut- książka, w której czegoś ci brakowało.


Taką książką byli ,,Radleyowie" Matta Haiga. Była to książka o wampirach, a brakowało mi w niej... właśnie wampirów! Te stworzenia zajmują w tej powieści zaledwie kilkanaście na 300 stron bezsensownego paplanda. Jak dla mnie coś jest w tym ewidentnie nie tak.
PS W życiu nie jadłam Donuta :(




2. Pudding- książka z rozlazłym bohaterem.


Idealnym przykładem rozlazłego bohatera jest Taylor, główna postać ,, Lata drugiej szansy". Ta dziewczyna jest nijaka, nie ma żadnego celu w życiu, pływa między różnymi osobowościami kontemplując, która najbardziej do niej pasuje. Jest typem człowieka, który czegoś pragnie, ale jakoś nie chce mu się o to powalczyć. Stara się żyć chwilą, ale bądźmy szczerzy- jest to jedna z wielu rzeczy, które jej nie wychodzą.
PS Pudding to kolejna rzecz, której nigdy nie jadłam.




3. Lody- książka, która zmroziła ci krew w żyłach.


Myślę, że jako przykład książki, która zmroziła mi krew w żyłach mogę podać ,, Koralinę" autorstwa Neila Geimana. Ta powieść autentycznie mnie przeraziła, nie mogłam przez nią spać. Jasne, kiedy ją czytałam miałam z dwanaście lat, może mniej, ale nie zmienia to faktu, że do tej pory boję się po nią znów sięgnąć. Pamiętam, że najstraszniejszymi postaciami ( przynajmniej według mnie) były duchy dzieci. Już nie pamiętam dlaczego były duchami, ale pamiętam, że miałam przez nie koszmary.




4. Czekolada- książka, którą możesz czytać w kółko i nigdy Ci się nie znudzi.


Akurat w tym przypadku podam tytuł jednego z opowiadań z książki ,, Kroniki Bane'a"- ,, Kurs prawdziwej miłości ( i pierwszych randek)". To niesamowicie zabawna i rozwalająca system historia o pierwszej prawdziwej randce Magnusa i Aleca. 
Oto jeden z najśmieszniejszych fragmentów:
,, Z ulicy wpadał przez okna blask lamp ulicznych i księżyca, rzeźbił bicepsy i zagłębienia w obojczykach Aleca, oświetlał gładki, smukły tors, nagi aż do ciemnej linii dżinsów. [...] Nocny Łowca stał z lekko pochyloną głową [...] Wyglądał jak dzieło sztuki, piękne i po mistrzowsku wykonane chiaroscuro. 
Magnus wiele razy słyszał historię o tym, jak zostali stworzeni Nefilim. Najwyraźniej pomijano w niej fragment brzmiący: ,, Anioł zstąpił z wysoka i dał swoim wybrańcom fantastyczne mięśnie brzucha". "




5. Ciastko- książka, która złamała ci serce.


Zazwyczaj przy takiej kategorii wymieniam ,, Miasto Niebiańskiego Ognia", ale odejdę dziś od reguły. Książką, którą wybrałam są ,, Numery" autorstwa Rachel Ward. W powieści tej bohaterowie mają naprawdę przekichane, ciągle wpadają w jakieś tarapaty, a los ciągle rozdziela ukochanych. Kiedy więc pod koniec już była taka piękna scena, gdzie SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER! , a Pająk i Jem prawie byli razem, a tu nagle takie KABOOM!!! Co się stało? Doczytajcie sobie, w każdym razie złamało mi to serce i rozwaliło mi całkiem niezły SHIP.




6. Cukierek- ulubiona książka, tudzież książka z dzieciństwa.


Nie pamiętam, żebym wtedy cokolwiek czytała, ale wnioskując po ilości bohomazów podejrzewam, że moją ulubioną książką był zbiór wierszyków Juliana Tuwima.




7. Tort- najcudowniejsza książka, która zawsze wprawia cię w dobry nastrój i której niczego nie brakuje.


Niebieskie jedzenie może oznaczać tylko jedno- Percy'ego Jacksona!
Wybrałam do tej kategorii ostatnią część Bogów Olimpijskich - ,, Ostatniego Olimpijczyka" , który był idealny pod każdym względem. Nie było momentu, w którym bym się męczyła, czy nudziła. Jak mnie na początku wciągnęło, tak już potem nie mogłam się wydostać, przepadłam. Tak totalnie. Na Amen. 






To już koniec! Do zrobienia tego TAG-u nominuję:





poniedziałek, 12 października 2015

#31: Czarodzieje (Lev Grossman)- recenzja.

Hej! Co tam u moich drogich czytelników? Też macie śnieg za oknem, czy tylko u mnie takie anomalie pogodowe jak śnieg w październiku?
Postanowiłam dziś rano, że wstawię wreszcie tę nieszczęsną recenzję ,, Czarodziei " Lev'a Grossmana. Dlaczego nieszczęsną? Zaraz się dowiecie.

Zanim zacznę opisywać fabułę, chciałabym wspomnieć jak wiele oczekiwałam od tej książki. Nie tylko ze względu na fabułę, ale również na bohaterów, czy też... miałam nadzieję po prostu, że ocena 5/10 na Lubimy Czytać jest bezpodstawna. No niestety, jak się okazało- oczekiwania, a rzeczywistość to dwie różne sprawy.

,, Zabawne, jakie łatwe wszystko się staje, kiedy nic nie ma znaczenia"

Nastoletni Quentin nie jest szczęśliwy z tego jak wygląda jego życie, ale uważa, że wygrywanie wszelkich naukowych konkursów i świadomość niesamowicie wysokiej inteligencji to wszystko, co przygotował dla niego los. Pewnego dnia jednak trafia do dziwnej szkoły - Szkoły Magii jak się później dowiaduje. Rozpoczyna naukę na niezwykle prestiżowej uczelni, po skończeniu której ma nadzieję zostać Czarodziejem.
Znajoma fabuła?

,, Jednym słowem była dokładnie tak irytująca, jak tylko irytujący może być przyjaciel i nadal pozostać przyjacielem, ale Quentin nigdy się z nią nie nudził. Okazała się niezwykle lojalna, a jeśli bywała wstrętna, to tylko dlatego, że miała takie czułe serce- łamało jej się łatwo, kiedy zaś czuła się zraniona, odpowiadała atakiem. Dręczyła wszystkich wokoło, lecz tylko dlatego, że sama była udręczona najbardziej. "

Zaprawdę powiadam Wam, to naprawdę okropna książka. Początek zapowiadał się świetnie, ale potem było już tylko gorzej. Powieść ta jest niczym innym, jak niezwykle głupim i nieudanym połączeniem Harry'ego Pottera i Opowieści z Narnii, równo po połowie. Sama Szkoła Magii nie wyróżnia się kompletnie niczym spośród innych, totalnie zwyczajnych collage'y. No, może tylko tym, że uczą tam używania magii w najbardziej zwykłych czynnościach takich jak wbijanie gwoździ.
Bohaterowie są irytujący, nijacy i mdli mnie na samo ich wspomnienie. Ich myśli zaprzątają takie pytania jak:
Ile alkoholu dam radę wypić? Co zrobić, żeby przelecieć jedną osobę tak, żeby ta druga się o tym nie dowiedziała? Czytelnik ma szansę dowiedzieć się z tej powieści, że bycie czarodziejem jest równoznaczne z nudnym życiem, uzależnieniami i nieudanym przyszłym małżeństwem. I szaleństwem, tak na dokładkę.
Realia przedstawione w książce to nie świat czarów, przyjaźni i walki dobra ze złem jak we wspomnianym wcześniej Harrym Potterze. To czarno- biały świat kompletnie bezsensownych  sytuacji, zachowań, ignorancji, alkoholu i seksu. Dodatkowo, okropny i utrudniający czytanie styl pisania autora.

Podsumowując...
Aż brak mi słów. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo żałuję, że się w ogóle za to COŚ zabrałam. A wiecie co jest najgorsze?

1) Przeczytałam prawie całych ,, Czarodziejów", zostało mi ledwo 80 stron do końca. Biedna ja, cały czas miała nadzieję , że ,, będzie lepiej" .

2) Posiadam drugą część, którą w końcu będę musiała zrecenzować.


WHY?!?!?!?!?!?!?!



Ocena: 5/10 za okładkę



środa, 7 października 2015

VI Liebster Blog Award !!!

Witajcie! Po zorientowaniu się jak wiele zaległych nominacji do LBA posiadam, postanowiłam wstawiać odpowiedzi na nie po trzy w jednym poście, dzięki temu szybciej będę mogła zająć się recenzjami i tego typu sprawami. 
Za dzisiejsze nominacje odpowiadają: 





1. Jaką książkę planujesz przeczytać od dawna, ale jakoś nigdy nie było okazji?

Prawda jest taka, że nawet nie wiem o czym ta książka jest, ale jej okładka jest taka piękna! Środek na  pewno też jest równie genialny. Muszę ją dorwać w najbliższym czasie. Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale na 100 % niedługo wyląduje u mnie na półce.





2. Gdybyś mogła zmienić zakończenie wybranej książki, jakie by ono było?


Wiecie co jest najgorsze w tym pytaniu? Nie mogę powiedzieć, co bym zmieniła, bo nie mogę opowiedzieć zakończenia tej książki. To byłby spojler najgorszy z możliwych, jeśli bym wam cokolwiek wyjawiła, spłonęłabym na stosie. A wierzcie mi , nie uśmiecha mi się przebywanie w ogniu, nie jestem ognioodporna!!!




3. Jaką książkę polecasz wszystkim za każdym razem, gdy pytają cię o opinię?









                                                                                                                                                                    4. Czy jest książka, której przeczytania żałujesz?


Kilka lat temu zatrzymałam się w środku tej książki i odłożyłam ją na półkę. Do tej pory po nią nie sięgnęłam. Nienawidzę tej książki!!! Jest wulgarna, prymitywna i nie mam pojęcia jak autor w ogóle śmiał ją nazwać Parodią Opowieści z Narnii.  Jeśli kiedykolwiek wpadnie wam to coś w ręce- spalcie bez skrupułów. Dobrze Wam radzę.


5. Gdybyś była bohaterką książki, jak w jednym zdaniu opisałby cię autor?


,, Gabi była kimś kogo znali wszyscy, a jednocześnie nie znał nikt. "

6. Na punkcie jakiej piosenki masz obecnie obsesję?



Niesamowicie kojarzy mi się ona z ,, Cyrkiem Nocy" Erin Morgenstern, poczynając od samego tytułu piosenki ,, Circus of your mind" . 

     




7. Jakie trzy rzeczy zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?


Zbiór moich ulubionych fragmentów książkowych, telefon z niewyczerpaną baterią i internetem oraz litrowy krem na komary.

8. Gdybyś była kolorem, byłabyś...


Tęczą :D

9. Jaką nadnaturalną zdolność chciałabyś posiadać?


Zdecydowanie za często się spóźniam. Myślę, że przydałaby mi się super szybkość. 





10. Masz jakieś dziwne nawyki czytelnicze?


Aż wstyd się przyznać, ale uwielbiam zaginać rogi w książkach. 
( Proszę, nie bijcie)

11. Masz absolutną władzę nad światem przez jeden dzień. Co zrobisz?

Zakładam najdziwniejszy strój jaki tylko posiadam, przemalowuję włosy na niebiesko lub ciemno różowo, latam między stolicami wszystkich państw świata, chodzę ich ulicami śpiewając, co mi tylko przyjdzie do głowy. A z samolotów zrzucany jest brokat we wszystkich kolorach tęczy. A na każdym samolocie jest namalowana tęcza. I wszyscy ludzie mają ubrać się w strój w kolorze dowolnym pomijając czerń, biel i szarość. A oficjalnym hymnem granym gdziekolwiek się pojawię jest ( tak dla beki) :



Nie, to wcale nie przypadek, że wybrałam filmik z Free! 
Kto się założy,  że jak minie ten jeden dzień ludzie wsadzą mnie do psychiatryka?




1. Twoja ulubiona piosenka.




2. Masz rodzeństwo?

Mam trzy lata młodszą siostrę.

3. Który, według ciebie, członek zespołu One Direction z pierwszego składu jest najprzystojniejszy?

Zayn ( tak wiem, że odszedł od 1D).

4. W twoim pokoju panuje porządek, czy raczej bałagan, chaos?

To zależy, która to część pokoju. Część od okien to totalny burdel, chaos, masakra. Z kolei ta od ściany to miejsce idealnego porządku, mój raj na Ziemi. Jeśli właśnie pomyśleliście, że to w tym miejscu stoi szafka z książkami, to macie rację. 

5. W jaki sposób spędzasz wolny czas?

Piszę bloga( hihihi), czytam książki, śpię, znów czytam, wgapiam się w Pinteresta i We<3It, uczę się, znowu czytam, śpię, próbuję się uczyć , śpię. A robię to wszystko słuchając mojej TOP Listy.

6. Twoje ulubione imię żeńskie i ulubione imię męskie?

Nie mam ulubionych imion.

7. Jaki preferujesz gatunek książek?

Wszystko prócz erotyki i jak to mówi moja babcia - ,, brazylijskich romansideł".

8. Cukierki, czy ciastka?

Jedno i drugie :D

9. Twoje wymarzone miejsce na wakacje?

Obojętnie jakie miejsce, byleby była tam tak plaża:



10. Kolekcjonujesz coś? Jak tak, to co?

Książki oczywiście! Jak na razie mam ich 340, ale mam chrapkę na więcej. 

Nie liczcie tej półki z encyklopediami.



11. O której godzinie budzisz się najczęściej w ciągu tygodnia?

Zazwyczaj budzę się o szóstej.



                                 Clevleen



1. Grasz w gry komputerowe? Jak tak, to w jakie?

Nie gram w żadne gry.

2. Możesz mówić tylko jedno słowo do końca życia. Jakie byłoby to słowo?

Wolałabym już nic nie mówić niż mówić jedno słowo.

3. Odwieczna bitwa. Niezgodna vs. Igrzyska Śmierci?

Kocham Niezgodną, ale moje serce należy do Igrzysk Śmierci.





4. Czytasz lektury szkolne? Co o nich sądzisz?

Powiem tak: jeśli lektura nie jest dramatem lub nie jest pisana starodawną formą języka polskiego, to na pewno ją przeczytam. Niestety, niewiele jest takich książek. 
Nie mogę się wypowiedzieć na temat lektur, skoro prawie ich nie czytam.

5. Jaki jest najśmieszniejszy cytat z książki, jaką przeczytałaś?

Przeczytałam tyle zabawnych cytatów, że nie jestem w stanie wymienić tego najlepszego.

6. Jakie masz hobby?

Śpiewam, gram na flecie poprzecznym i pianinie, interesuję się historią starożytną i II Wojną Światową, uwielbiam wyszukiwać ciekawostki na różne tematy. Dodatkowo, kocham rysować, ale tylko na własnych rękach. O ironio, najbardziej skomplikowane wzory wychodzą mi dobrze tylko na skórze. Kiedy staram się je później przenieść na papier, wychodzą bohomazy. 

7. Gdzie wyjeżdżasz na wakacje?

W tym roku dwa razy byłam w Bieszczadach :D

8. Książki masz ułożone według jakiegoś porządku, czy byle jak?

Jak na razie tylko na:
- Ulubione
-Przeczytane
-Nieprzeczytane

9. Najgorsza książka jaką w życiu przeczytałaś?

Patrz pytanie 4 od Geek Girl.

10. Uprawiasz jakiś sport? Jak tak to jaki?

Nie uprawiam żadnego sportu. No chyba, że poranny bieg na przystanek się liczy ;)




11. Współpracujesz z jakimś wydawnictwem?

Nie, nie współpracuję, ale zastanawiam się, czy nie napisać do jakiegoś z propozycją współpracy. 





To już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że podobały się Wam moje odpowiedzi :)
Wiem, że powinnam nominować 11 osób i zadać im 11 pytań, ale jakoś nie mam do tego głowy ( przynajmniej teraz), dlatego zrobię to w VII odsłonie LBA.


niedziela, 4 października 2015

TOP 10: Książki, które powinny mieć swoje adaptacje filmowe.

Hej! Przepraszam, że prawie w ogóle nie wstawiam postów, ale kompletnie nie mam czasu. Naprawdę.

Przedstawię Wam dziś dziesięć książek, które według mnie powinny mieć swoje adaptacje filmowe lub serialowe.
Nawet nie macie pojęcia jak trudno znaleźć takie powieści! I to w dodatku takie, które się czytało!
Nie odwlekając...


1.  Eleonora & Park - Rainbow Rowell

Wybrałam tę książkę z tego względu, że... to bardzo piękna książka. Naprawdę. Znów nie mogę powiedzieć nic więcej, ponieważ już niedługo ( dokładnie 12 października) będziecie mogli przeczytać moją opinię na jej temat.
Wierzcie mi, chciałabym móc dodać, kto według mnie powinien zagrać główne role w jej ekranizacji, ale nie znam wielu młodych aktorów i dlatego nie jestem w stanie tego zrobić :(



2. Galop 44- Monika Kowaleczko- Szumowska

Ile to już razy mówiłam, jak bardzo chciałabym zobaczyć ekranizację tej książki! Jejku, jakie to byłoby super!
Najpierw kilka ujęć w Muzeum Powstania Warszawskiego, albo... przed. Nie, lepiej w muzeum.
(Jeden z braci zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach.)
Przybliżenie na twarz zmartwionego starszego chłopca.
I.... cięcie!
[scena wejścia do kanału]
Kamera podjeżdża coraz bliżej, podąża za bohaterem.
Coraz szybciej...
I szybciej...
I szybciej...
Puf! Chłopiec znika w wirze czasoprzestrzennym.
Kamera się cofa, widać już tylko pusty kanał.

Wiecie co, chyba napiszę scenariusz do trailera :P



3. W tym miejscu była " Biała jak mleko, czerwona jak krew", ale w ostatniej chwili zdałam sobie sprawę, że ona już ma swoją ekranizację :(

Tak z innej beczki...
Czy tylko według mnie ta dziewczyna z brązowymi włosami z daleka wygląda jak aktorka z "50 Twarzy Grey'a"?



4. Cinder- Melissa Meyer

Jedyny powód, dla którego postanowiłam umieścić " Cinder" na tej top liście, to niesamowita chęć zobaczenia, w jaki sposób przedstawiono by w filmie dziewczynę cyborga i kto zagrałby główną rolę.
Jeśli za ekranizację wzięłoby się Hollywood, to obawiam się, że postacie filmowe, a ich książkowe oryginały nie miałyby ze sobą nic wspólnego :(
Poczekamy, zobaczymy.





5. Cykl Wiktoria Biankowska- Katarzyna Berenika Miszczuk

I znów, jeśli liczyć na ekranizację, to tylko polskiej produkcji i myślę, że tu pojawiłby się problem. Jeszcze nie wiem jaki, ale na pewno by się pojawił.  Mam pewne wątpliwości też co do tego, w jaki sposób wykreowano by Piekło, czy Niebo. No przecież nie można nagrać Piekła nad Morzem Bałtyckim!
Z kolei z Niebem nie byłoby problemów, wystarczy znaleźć jakieś małe, szare miasteczko.




6. Angelfall- Susan Ee

Tym razem nie będę opisywała jak ja to widzę. Powiem tylko, że nie mogę się doczekać momentu, w którym to zostanie ogłoszone wszem i wobec, że ekranizacja ,, Angelfall" wchodzi na ekrany kin.
Ta książka ma potencjał, a jeśli zrobi się z niej świetny scenariusz i jeszcze lepszy film...
Nie wiem jak wy, ale ja już zaczynam odkładać grosiki :D




7. Nowa Ziemia- Julianna Baggott

Prawdę powiedziawszy wybrałam tą książkę tylko dla jednego fragmentu- jednej przyszłej filmowej sceny. Mam na myśli moment, w którym główna bohaterka spotyka na swojej drodze kobiety- wojowniczki z dziećmi wtopionymi w ciało. Pamiętam, że kiedy czytałam ,, Nową Ziemię" wyobraziłam je sobie i byłam autentycznie przerażona. Ciekawi mnie, jak zostałoby to przedstawione w ekranizacji. O ile nie wycięto by tego fragmentu.




8. Numery. Czas uciekać.- Rachel Ward

Uwielbiam całą trylogię ,, Numery", ale to właśnie pierwszą część najbardziej chciałabym zobaczyć. W tej książce dużą rolę odgrywa romans między nastoletnimi bohaterami i jasne, nienawidzę tego gatunku, ale w tym przypadku chyba bym się skusiła na obejrzenie ekranizacji. Pościgi, przerażający dar i miiiiiiiiłoś... tak, to byłby dobry film :P




9. Wielki Marsz- Stephen King

,, Wielki Marsz" był pierwszą książką Stephena Kinga, którą przeczytałam. Nigdy jednocześnie podczas czytania nie byłam aż tak przerażona, ani nic nie budziło we mnie takiego obrzydzenia jak to tomiszcze ( w formie miniaturowej to naprawdę gruba powieść). Mimo to, bardzo chętnie poszłabym na jego ekranizację do kina.




10. Córka Kleopatry- Michelle Moran

Myślę, że w przypadku ,,Córki Kleopatry" lepsze byłoby  zrobienie na jej podstawie serialu niż filmu. Twórcy nie musieliby wycinać żadnych momentów, a dzięki temu wątki miałyby szansę się rozwinąć, a bohaterowie pokazać swoje dobre i złe strony.
Żeby jednak fabuła nie stała się rozlazła i nudna, musieliby ograniczyć się do jednego sezonu złożonego z 14 odcinków, a każdy trwałby max. 45 minut. Plus minus 10 minut napisy końcowe i czołówka :D





To już wszystko na dziś. Obiecuję, od dzisiejszego dnia posty będę wstawiała max. co 4 dni. Postaram się również dodawać więcej recenzji i pogadanek międzyksiążkowych. 

Mam nadzieję, że  moją nieobecnością nie zniechęciłam Was do czytania mojego bloga. Nie zawsze jestem w stanie znaleźć czas na pisanie :( 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...