Za nominację dziękuję Inferno z bloga niesamowite-zycie.blogspot.com
Przejdę już do dopasowywania książek do kategorii :D
1. Donut- książka, w której czegoś ci brakowało.
Taką książką byli ,,Radleyowie" Matta Haiga. Była to książka o wampirach, a brakowało mi w niej... właśnie wampirów! Te stworzenia zajmują w tej powieści zaledwie kilkanaście na 300 stron bezsensownego paplanda. Jak dla mnie coś jest w tym ewidentnie nie tak.
PS W życiu nie jadłam Donuta :(
2. Pudding- książka z rozlazłym bohaterem.
Idealnym przykładem rozlazłego bohatera jest Taylor, główna postać ,, Lata drugiej szansy". Ta dziewczyna jest nijaka, nie ma żadnego celu w życiu, pływa między różnymi osobowościami kontemplując, która najbardziej do niej pasuje. Jest typem człowieka, który czegoś pragnie, ale jakoś nie chce mu się o to powalczyć. Stara się żyć chwilą, ale bądźmy szczerzy- jest to jedna z wielu rzeczy, które jej nie wychodzą.
PS Pudding to kolejna rzecz, której nigdy nie jadłam.
3. Lody- książka, która zmroziła ci krew w żyłach.
Myślę, że jako przykład książki, która zmroziła mi krew w żyłach mogę podać ,, Koralinę" autorstwa Neila Geimana. Ta powieść autentycznie mnie przeraziła, nie mogłam przez nią spać. Jasne, kiedy ją czytałam miałam z dwanaście lat, może mniej, ale nie zmienia to faktu, że do tej pory boję się po nią znów sięgnąć. Pamiętam, że najstraszniejszymi postaciami ( przynajmniej według mnie) były duchy dzieci. Już nie pamiętam dlaczego były duchami, ale pamiętam, że miałam przez nie koszmary.
4. Czekolada- książka, którą możesz czytać w kółko i nigdy Ci się nie znudzi.
Akurat w tym przypadku podam tytuł jednego z opowiadań z książki ,, Kroniki Bane'a"- ,, Kurs prawdziwej miłości ( i pierwszych randek)". To niesamowicie zabawna i rozwalająca system historia o pierwszej prawdziwej randce Magnusa i Aleca.
Oto jeden z najśmieszniejszych fragmentów:
,, Z ulicy wpadał przez okna blask lamp ulicznych i księżyca, rzeźbił bicepsy i zagłębienia w obojczykach Aleca, oświetlał gładki, smukły tors, nagi aż do ciemnej linii dżinsów. [...] Nocny Łowca stał z lekko pochyloną głową [...] Wyglądał jak dzieło sztuki, piękne i po mistrzowsku wykonane chiaroscuro.
Magnus wiele razy słyszał historię o tym, jak zostali stworzeni Nefilim. Najwyraźniej pomijano w niej fragment brzmiący: ,, Anioł zstąpił z wysoka i dał swoim wybrańcom fantastyczne mięśnie brzucha". "
5. Ciastko- książka, która złamała ci serce.
Zazwyczaj przy takiej kategorii wymieniam ,, Miasto Niebiańskiego Ognia", ale odejdę dziś od reguły. Książką, którą wybrałam są ,, Numery" autorstwa Rachel Ward. W powieści tej bohaterowie mają naprawdę przekichane, ciągle wpadają w jakieś tarapaty, a los ciągle rozdziela ukochanych. Kiedy więc pod koniec już była taka piękna scena, gdzie SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER! , a Pająk i Jem prawie byli razem, a tu nagle takie KABOOM!!! Co się stało? Doczytajcie sobie, w każdym razie złamało mi to serce i rozwaliło mi całkiem niezły SHIP.
6. Cukierek- ulubiona książka, tudzież książka z dzieciństwa.
Nie pamiętam, żebym wtedy cokolwiek czytała, ale wnioskując po ilości bohomazów podejrzewam, że moją ulubioną książką był zbiór wierszyków Juliana Tuwima.
7. Tort- najcudowniejsza książka, która zawsze wprawia cię w dobry nastrój i której niczego nie brakuje.
Niebieskie jedzenie może oznaczać tylko jedno- Percy'ego Jacksona!
Wybrałam do tej kategorii ostatnią część Bogów Olimpijskich - ,, Ostatniego Olimpijczyka" , który był idealny pod każdym względem. Nie było momentu, w którym bym się męczyła, czy nudziła. Jak mnie na początku wciągnęło, tak już potem nie mogłam się wydostać, przepadłam. Tak totalnie. Na Amen.
To już koniec! Do zrobienia tego TAG-u nominuję:
Bardzo ciekawie wykonany TAG.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję :)
Usuń