,, Rewolucja rozpoczyna się od ciągu pojedynczych decyzji, od kolejnych wdechów i wydechów. " - Matthew Quick
Zacznijmy od tego, że tak jak przewidywałam, wszelkie moje zapewnienia, że będę pisać częściej wzięły w łeb. Nie tylko nie pisałam bloga, ale również nie czytałam żadnych książek, bo sięganie po nie było dla mnie po prostu męczarnią! Zajęłam się nauką tak na poważnie, a ilość wkutych informacji mnie przytłoczyła. W wolnych chwilach sięgałam po telefon i wpatrywałam się jak bezmózgi zombie w kolejne filmiki na youtube. Jesteście w stanie uwierzyć, że zleciał mi tak cały miesiąc? Jeśli czytaliście mój wakacyjny post wiecie dobrze, że dokładnie w taki sam sposób spędziłam dwa miesiące wolne od szkoły. Będąc bezmózgim zombie, który nie rusza się z kanapy i przez cały czas wpatruje w telewizor. Masakra!
,, Ciekawa rzecz, ale zauważył pan, że im bardziej ludziom na czymś zależy, tym mniej o to dbają? Zupełnie jakby myśleli, że jest im to dane raz na zawsze i nie zdawali sobie sprawy, że czas niesie zmiany. " - Nicholas Sparks
Jestem pewna, że dobrnęłabym na tym trybie aż do świąt, ale coś mnie tknęło, żeby otworzyć bloga i powrócić na stary grunt. Od razu wróciła mi wena do pisania. Postanowiłam zacząć od tego postu ze względu na to, że muszę się w jakiś sposób pozbyć tych wszystkich myśli rozsadzających mi głowę.
Pisanie o zmianach jest dość skomplikowane, bo świat cały czas się zmienia, a my wraz z nim. Do zmian blogowych przejdę już za chwilę, ale żeby to zrobić muszę pokrótce przybliżyć wam to, co się zmieniło w moim życiu i co do tych zmian blogowych się w pewnym stopniu przyczyniło.
,, Życie (..) komu i jak się powiedzie, to sprawa każdego z nas- z osobna. Byle się nie bać zmian, nie zatopić w niechęci i fochach. Szkoda życia na złość. " - Małgorzata Kalicińska
Zmieniłam szkołę, ale to już wiecie. W klasie nie mam żadnych konfliktów, czuję że nareszcie gdzieś pasuję. Może nie jest idealnie, ale mój charakter zmienił się nie do poznania. Przykładem starej mnie jest chociażby post o " Blogerskich Frustracjach" . Byłam wiecznie sfrustrowana, poddenerwowana i wściekła jak osa. Było tak wiele denerwujących mnie rzeczy- stara szkoła, klasa, niepowodzenia w nauce, sprawy bardziej prywatne itd. Wiecie, to nic złego czasem się zezłościć , ale wiecznie chodzić ze zbolałą miną, krytykować świat za wszystko to trochę przesada. Uwierzcie, że niewiele mi brakowało do depresji.
Jak jest teraz? No cóż, zdecydowanie stałam się optymistką. Pozytywnie patrzę na świat, o wiele częściej się śmieje ( z samej siebie również). Jak to mówią, czasem zmiana otoczenia wychodzi człowiekowi na dobre :)
,, Raz na jakiś czas pojawiają się osoby, które odciskają piętno na twym życiu. To taka gra losu, magiczna sztuczka ( jeśli wierzysz w magię), że na drodze spotykamy ludzi zmieniających nasze zachowanie, a niekiedy wręcz sposób myślenia i odczuwania. Ich osobowość rozciąga się wokół nas niczym siatka, w którą chętnie wpadamy. " - Blue Jeans
Przykłady moich ( najmniejszych) odpałów ze znajomymi :
Kontynuując tym pozytywnym podejściem, przechodzę do tematów około blogowych. Obiecuję, że nie będę obiecywała ( A masło było maślane) ilości postów w tym i w przyszłych miesiącach, bo to zazwyczaj się nie sprawdza.
Tak jak już wspominałam, w ostatnim miesiącu nie przeczytałam żadnej książki. No, dobrze. Nie przeczytałam żadnej książki rekreacyjnie, natomiast na potrzeby szkoły cudem udało mi się skończyć " Dziady cz. III i IV" oraz " Pana Tadeusza". Powiem szczerze, że ani jedna ani druga lektura nie przypadła mi do gustu, co więcej " Dziadów" kompletnie nie rozumiem.
Na blogu też prawie ( taki tam jeden post) nic nie pisałam, ale nie będę się powtarzać, wiecie dlaczego. O czym w takim razie chcę napisać?
Postanowiłam popatrzeć trochę inaczej, z troszeczkę innej perspektywy na mojego bloga. W " Blogerskich Frustracjach" mówiłam jak to jest mi źle, że nikt mnie nie czyta, nie komentuje, bla bla bla... . Narzekałam na was, ale tak naprawdę powinnam popatrzeć na siebie. Zdałam sobie sprawę, że jakim prawem mam wymagać komentowania mnie, skoro ja sama tak rzadko komentuję Wasze blogi. Jakim prawem narzekam, że to wy jesteście winni, skoro sama nie wiedziałam, co robię źle. Jak widzicie, zatoczyłam błędne koło.
Chcę wprowadzić zmiany na bloga, ale potrzebuję waszej pomocy. Poniżej wypiszę pytania do Was i proszę, abyście na nie odpowiedzieli. To pomoże mi w udoskonaleniu mojej strony i pisaniu o tym co kocham jeszcze lepiej!
Dziękuję, że jeszcze ze mną wytrzymujecie :)
Oto pytania:
- Co myślisz o wyglądzie mojego bloga? Co według ciebie powinnam zmienić lub dodać?
- Jakie posty czytasz najchętniej? Jaka tematyka najbardziej cię ciekawi?
- O czym NIE chcesz czytać?
- Jakie recenzje najbardziej cię ciekawią ( konkretne książki lub gatunek)?
- Czy interesują cię konkursy z książkowymi nagrodami?
To już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną własnymi przemyśleniami w komentarzach lub chociaż udostępnicie link do podobnego posta z waszego bloga.
Miłego dnia :)
nie martw się, każdy ma czasem okres takiego bycia zombie i nic wtedy nie robi. ważne, że sama doszłaś do wniosku, że trzeba się ogarnąć, aczkolwiek nie ma sensu robić czegokolwiek na siłę. jak dla mnie od razu widać, że jakaś notka jest pisana tylko z poczucia obowiązku i wcale nie czyta się jej z przyjemnością. lepiej rzadziej, ale z sercem. ;) podobnie jest z czytaniem książek i odpowiadając na Twoje pytania - pisz o tym, co własnie przeczytałaś, co Cię poruszyło, co się podobało, a po co więcej nie sięgniesz. i będzie dobrze. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
Prosto, zwięźle ale pomocnie :)
UsuńMoim zdaniem masz świetnego bloga,a zmiany są nie potrzebne.Bardzo podoba mi sie nagłówek👌
OdpowiedzUsuńI ciezze sie ze odnalazlas nowych znajomych,przydaje sie zmiana w zyciu,powodzenia😚
Liczę rownież w rewanżu na komenatarz u mnie aleksandra.alekandrvv.blogspot.com
Dziękuję za tak miły komentarz i cieszę się, że ci się podoba mój blog :)
Usuń