Dobrze, w takim razie możemy zaczynać!
1. ,, W pustyni i w puszczy " - Henryk Sienkiewicz
Uwielbiam historię przeprawy Stasia Tarkowskiego i Nel Rawlison przez Afrykę. Pamiętam, że w podstawówce za pierwszym razem, gdy musiałam to przeczytać, książka ta była dla mnie jakąś masakrą, głównie przez opisy przyrody. Potem, chyba w szóstej klasie, gdy przeczytałam ją już pomijając nudne miejsca ( opisy), po prostu się w niej zakochałam! Staś był jedną z moich pierwszych miłości, zaraz obok Gilberta Blythe i Adama Cisowskiego ( jasne, że o obu będę jeszcze mówiła).
Uwielbiam również obie ekranizacje tej książki, no dobrze, tą drugą lubię troszkę bardziej, ale to nie ważne. Ja po prostu... no, po prostu tę książkę kocham.
Wiecie czego najbardziej brakowało mi w ekranizacjach? Sceny ślubu Nel i Stasia. Albo chociaż zaręczyn. Do tej pory jestem wściekła na obu reżyserów.
2. ,, Szatan z siódmej klasy"- Kornel Makuszyński
Mówiłam, że jeszcze wrócę do Adama? Prawda jest taka, że jest on głównym powodem, dla którego tak uwielbiam tę lekturę. Nie ukrywam, jestem bardzo kochliwa. No dobra, może nie jest on jedynym powodem, ale na pewno jest głównym. Poza tym oczywiście, sensacyjna sprawa znikających drzwi, romans między nim, a Kozą... mówiłam już, że kocham Adasia Cisowskiego?
Jeśli chodzi o ekranizacje, kocham tę z lat 60, tej najnowszej z kolei po prostu nie znoszę. W tej starej jest coś takiego, co powoduje, że nie da się nie zakochać w tej historii i ... w samym Adasiu! Jestem przekonana, że gdybym w 1964 miała 17 lat, wysyłałabym do aktora, który odgrywa główną rolę tony listów i błagała o spotkanie, a jego zdjęcia wisiałyby wszędzie w moim pokoju.
3. ,, Ania z Zielonego Wzgórza"- Lucy Maud Montgomery
Kocham Anię za jej wyobraźnię i zadziorny charakter. Za jej nieskończoną wyobraźnię i zaradność. Za jej piękne rude włosy, których zawsze jej zazdrościłam.
Kocham Gilberta za bycie Gilbertem. Żartuję, kocham go za bycie superinteligentnym ciachem, który zaryzykował dostanie w głowę tabliczką do pisania, byle tylko poderwać swoją przyszłą miłość życia.
Kocham w tej powieści wszystko- Zielone Wzgórze, które jest moim wymarzonym miejscem, w którym chciałabym zamieszkać; jej bohaterów, przyjaźń między Dianą, a Anią; za klimat, dzięki któremu można się wyciszyć, zamknąć oczy i zobaczyć w wyobraźni piękne zielone pola, gdzieniegdzie rosnące drzewa, jezioro iskrzące się jakby zrobione było z tysiąca gwiazd.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do " Ani z Zielonego Wzgórza".
4. ,, Dziewczynka z Szóstego księżyca 2: Nina i Tajemnica Ósmej Nuty" - Moony Witcher
Nie ukrywajmy, to pierwsza część tej serii jest lekturą, ale myślę, że drugą też możemy zaliczyć pod tę kategorię biorąc pod uwagę to, że ja tej książki jako lektury nie miałam i przeczytałam " Ósmą nutę" w czwartej klasie podstawówki z własnej inicjatywy.
Powiem wam szczerze, że najbardziej zapadł mi w pamięci wątek o człowieku, który zabijał koty. Do tej pory mam traumę! Fabuły ze szczegółami nie pamiętam, ale wiem ogólnie o co chodziło. Można by powiedzieć, że wiem gdzie dzwonią, ale nie wiem, w którym kościele :)
Pamiętam jednak, że bardzo mi się ta książka podobała i strasznie chciałam sięgnąć po inne powieści tej autorki, ale nigdzie nie mogłam ich znaleźć. Teraz też chętnie sobie odświeżę tę książkę, jak i inne z tej serii. Ciekawe, jakie wywrą na mnie wrażenie.
5. ,, Pan Samochodzik i Templariusze"- Zbigniew Nienacki
Taka sama sytuacja jak z " Niną i ósmą nutą". Nie pamiętam fabuły tej książki, ale pamiętam moje wrażenia po jej przeczytaniu.
Pan Samochodzik wciągnął mnie w świat historycznych zagadek i intryg, czytałam wszystkie powieści o nim jak zaczarowana, nie mogłam przestać. Do tej pory na mam półce cztery książki, do których będę musiała wrócić, tak przypuszczam.
6. ,,Mitologia"- Jan Parandowski
Serio, nie znam osoby, która uwielbiając Percy'ego Jacksona nie lubi mitów greckich i rzymskich. Jedno się wiąże z drugim, to jasne jak półnagi, super przystojny chłopak, pokryty złotym brokatem i stojący w słońcu ( jeśli ktoś z was zrozumiał to porównanie, żółwik!).
Nie mam ulubionego mitu, ale to dlatego, że jest ich po prostu za dużo i nie potrafię wybrać jednego.
7. ,, Dziady cz. II"- Adam Mickiewicz
"Dziady" to jedyny dramat, który przeczytałam w całości i który mi się podobał. To już czyni z tej książki mistrza! Bo ja nienawidzę dramatów. Bo ich się nie da czytać. Koniec. Kropka nienawiści.
8. ,, Chłopcy z Placu Broni"- Ferenc Molnar
Nie pamiętam fabuły tej książki, ale pamiętam uczucia, które wywołał we mnie pewien tragiczny moment w tej powieści- śmierć Nemeczka. O ile się nie mylę, był on najmniejszym i najsłabszym ze swoich, ale okazał się najodważniejszym ze swoich kolegów. Nie wiem, w jaki sposób umarł, coś mi podpowiada, że przez zapalenie płuc, ale nie jestem pewna. To nie jest teraz ważne, ważne jest to, że to był bardzo, ale to bardzo smutny fragment.
9. ,, Akademia Pana Kleksa"- Jan Brzechwa
Chyba każdy pamięta " Sen o siedmiu szklankach" i mistrzostwo dobierania uczniów przez Pana Kleksa ( jeśli masz same piątki, ale nazywasz się Bartek, czy Zbigniew, nie masz szans na dostanie się do szkoły Ambrożego Kleksa).
LIFE IS BRUTAL
Uwielbiam " Akademię Pana Kleksa" za jej bajkowy, magiczny klimat. Poza tym, książka zawsze kojarzy mi się z filmem i niesamowitymi piosenkami, które są jego częścią. Do tej pory siedzi mi w głowie " Jestem twoją bajką...."
To już wszystko na dziś! Wybaczcie, że tak długo mnie nie było, ale wiecie... czerwiec, poprawy ocen itd.
Wrzucam wam kilka wakacyjnych obrazków i gifów, tak dla podkreślenia, że JUŻ SĄ WAKACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ania z Zielonego Wzgórza i Chłopcy z placu broni! Zgadzam się całkowicie, wspaniałe książki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ♥
pokulturzony.blogspot.com
Popieram :)
Usuń