wtorek, 24 marca 2020

Pisać, czy nie pisać? Oto jest pytanie...

Jest piąta rano, słońce powoli wstaje, zmieniając niebo w błękitno-pomarańczowy miszmasz. Światła w pobliskich domach są pogaszone, choć cienie ludzi w oknach wskazują, że nie tylko ja jestem rannym ptaszkiem. Właściwie, to nim nie jestem. Przez ostatnie wydarzenia mój tryb senny przestawił się do tego stopnia, że śpię w dzień, a baluję w nocy, o ile balowaniem można nazwać czytanie i oglądanie kolejnych odcinków " The Fresh Prince of Bell Air".
Nie mogę spać. Tysiące różnych myśli chodzi mi po głowie i wciąż brak odpowiedzi na pytania, które sama sobie zadaję. Myślałam, że relaksująca muzyka uspokoi mnie na tyle, że przymknę oczy choć na parę godzin. Nie wyszło, ale i wy możecie posłuchać tej playlisty.



Cały wczorajszy dzień zastanawiałam się, czy dalej pisać tego bloga. Zaniedbywałam go przez ostatnie dwa lata. Ani nie miałam weny na pisanie, ani motywacji, by to kontynuować. Z przyzwyczajenia wrzucałam coś raz na przysłowiowy ruski rok, żeby tylko nie porzucać czegoś, co zaczęłam pisać mając lat piętnaście. Nie wiedziałam nawet, o czym powinnam pisać. Nie czytam już tak wielu książek, jak kiedyś. Nie potrafię już tak żartować, a moje recenzje nie są już tak dobre. Myślałam nad tym, czy abym nie powinna była się poddać już dawno temu. Cały dzień nad tym rozmyślałam. 

Mam dwadzieścia lat. Studiuję w obcym kraju, a moje plany na życie zmieniły się wraz ze mną. Odeszłam z aktorstwa, potem pół roku pracowałam, a we wrześniu rozpoczęłam Travel and Tourism Management na West London University. Wybrałam drogę kompletnie inną, niż tę, którą planowałam pójść. To była dobra decyzja. Uwielbiam swój kurs, uwielbiam to czego się uczę i uwielbiam świat, który mogę poznawać za pośrednictwem zajęć, moich wykładowców i międzynarodowych studentów, których mam pełno na roku. Chciałabym czasem dzielić się z wami tym, czego się uczę, co nowego odkrywam. 



Po dwóch latach od rozpoczęcia się mojego książkowego kaca, moja chęć do czytania książek powoli do mnie wraca. Nareszcie! Chociaż, tak jak mówię, nie czytam już tak wiele jak kiedyś, czytam wiele różnorodnych rzeczy, z czego trzydzieści procent to artykuły, książki itd. potrzebne mi na zajęcia. Reszta to powieści fantastyczne, obyczajowe, YA i tysiące innych rodzajów i tytułów, na które mam ochotę. Chcę wciąż dzielić się z wami moją miłością do książek i czytania. Chcę pisać o tym, od czego tak naprawdę zaczęłam pisać, na czym bazowałam tego bloga, kiedy go tworzyłam. Nie chcę, by praca, jaką włożyłam w tego bloga poszła na marne. 

Na pewno jest jeszcze wiele tematów, o których będę pisać. Nie mam zamiaru obiecywać w jakich ilościach, bo obiecanki cacanki, a mnie nigdy dotrzymanie słowa nie wychodziło. Wiem tylko, że chcę pisać, chcę się z wami dzielić moim małym światem. Mam motywację i jestem zdeterminowana. Reszta wyjdzie w praniu :) 

Ten post był tylko moimi luźnymi przemyśleniami. Może dziś, może jutro wstawię coś bardziej konkretnego. Kto wie, co to będzie. Kto wie, na co najdzie mnie ochota. Nie porzucam bloga, więc jeśli jest ktoś, kto jeszcze czyta to co piszę, niech wyczekuje na nasze ponowne spotkanie i to już niedługo. 

A teraz żegnam was i życzę wam miłego poranka i jeszcze lepszego dnia :)



4 komentarze:

  1. Wstawanie w nocy lub wcześnie rano, kiedy jeszcze pozostali śpią, ma swój urok. Czuć wtedy taki spokój, błogą ciszę... ale bezsenność jest bolesna, zarówno psychicznie jak i fizycznie.
    Dlaczego zrezygnowałaś z aktorstwa? To mój drugi wymarzony kierunek, ale trochę czasami żałuję pójścia najpierw na ASP. Śmiało pisz jak Ci się studiuje i żyje w Londynie, to może być ciekawe. Sama też naprawdę dużo rozmyślałam nad powrotem na bloga (i kanał), ponieważ ciężko jest pogodzić mój kierunek szkoły wyższej z innymi pasjami. Smutne. W tym przypadku na szczęście, jestem uparta i zmotywowana - dążę do celów jak nigdy wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostań ze mną na dłużej, a na pewno odpowiem w postach na wszystkie pytania :) Co do dążenia do celu, ja też mam taki plan, by tym razem się nie poddawać i nie myśleć za dużo o tym, co chcę pisać i czy to ma sens. Zwyczajnie, będę pisać. O wszystkim i o niczym. O tym, co mi akurat do głowy przyjdzie. :D

      Usuń
  2. Fajnie, że znalazłaś właściwą ścieżkę. Najgorzej, jak człowiek brnie w coś, co nie do końca jest zgodne z jego wewnętrznym JA. A teraz świat stoi przed Tobą otworem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację :) Teraz zamierzam skupić się na pisaniu, w końcu mam mnóstwo czasu przez tego całego wirusa!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...