Zanim zacznę chciałabym Was powiadomić o pewnym dość ważnym fakcie:
" Żegnaj szkoło..." niewiele rożni się od jej poprzedniczki. Tak samo jest z moimi odczuciami względem obu części. Nie chcę się powtarzać, dlatego to, co zaraz napiszę będzie tylko uzupełnieniem mojej opinii o poprzednim tomie serii o Max.
( no nie mogłam się powstrzymać, takie ładne to zdjęcie wyszło :D )
Teraz już naprawdę możemy zaczynać :D
Szóstka naszych bohaterów znów wyrusza na poszukiwanie własnego ja. Tym razem jednak wpadają w ręce FBI. Ku ich zdziwieniu zostaje im przedstawiona propozycja nie do odrzucenia- jedna z funkcjonariuszek chce się nimi zająć, dać im dom, jedzenie, a przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo. Jak postąpią dzieci? Zamieszkają z Anne, czy postanowią działać na własną rękę?
,, Wiem, wiem. Jestem potworem. Nie żeby nie było mi ich żal. Było. Ale ceniłam nasze życie bardziej niż ich. Wiem, że teraz wiele osób powie: ależ każde życie jest bezcenne, każde jest tak samo ważne. I może jest. W jakiejś baśniowej krainie. Ale tu był świat realny, moje stado i ja byliśmy ściganą zwierzyną, a te gnojki na nas doniosły. Prosta sprawa. Zdziwilibyście się, jak często w moim życiu liczą się tylko proste sprawy. "
Autor i tym razem nie zawiódł. Wciąż możemy oczekiwać dynamicznej akcji, pokręconej fabuły i wspaniałych, choć dziwacznych bohaterów. W tej części dzieje się mniej niż w poprzedniej, ale to wcale nie znaczy, że książka jest w jakimkolwiek stopniu nudniejsza. Wręcz przeciwnie, powiedziałabym nawet, że spokojniejsze momenty ułatwiają czytanie, dają możliwość chwilowego odpoczynku.
Kiedy Max i jej przyszywane rodzeństwo trafili do Anne ( przepraszam za spojler) od razu wiedziałam, że coś jest nie tak. Nie wiem skąd, po prostu to czułam. Myślę, że winę ponosi za to klimat powieści. Główna bohaterka stara się wszystkich chronić i przez to popada w lekką paranoję- wszędzie widzi zagrożenie. Kiedy czytałam, starałam się jak najbardziej wczuć w bohaterów, BYĆ nimi. Doprowadziło to do tego, że zaczęłam się zachowywać jak Max i sama obsesyjnie szukałam śladów wrogości ze strony innych postaci, by móc wreszcie zakrzyknąć: Ha! Miałam rację! Wy wszyscy jesteście źli!
Tak z innej beczki. Zauważyliście, że zawsze, gdy w książkach, czy filmach do akcji wkracza policja lub inne służby tego typu, sprawy komplikują się jeszcze bardziej, a wszyscy bohaterowie pogrążają się w jeszcze większym bagnie niż przedtem? Nie dziw, że nikt później nie ufa funkcjonariuszom, skoro przedstawiani są w tak... głupi sposób!
Wracając, kwestia uczuć między Arim ( najbardziej irytująca postać, totalny czarny charakter), a Max staje się coraz dziwniejsza. Trudno pisać o tym tak, żeby nie zdradzać szczegółów fabularnych, dlatego ograniczę się do tego jednego zdania.
Zakończenie mnie totalnie rozczarowało- było nudne, zwyczajne i aż do bólu przewidywalne.
Podsumowując, książka była naprawdę niezła, ale nie na tyle, żeby zachęcić mnie do sięgnięcia po kolejną część. Bohaterowie i cała fabuła po prostu zaczęli mnie nudzić. Nie wiem, może jeszcze kiedyś, w dalekiej przyszłości dowiem się co było dalej, ale jak na razie daję sobie spokój.
Wielki plus za okładkę, która ma prześliczną kolorystykę i w reszcie przypadła mi do gustu!!!
Ocena: 7/10
Przeczytałam opis poprzedniej części, ale tej nie, z obawy przed spojlerami ;)
OdpowiedzUsuńJednak pierwsza część wydaje się być bardzo ciekawa :)
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Pierwsza jest bardzo ciekawa. Druga w sumie tak samo :D
UsuńPozycja wydaje się być godna uwagi. Jednak mimo tego na razie wstrzymam się z kupnem tej książki, ponieważ mam dużo innych, ciekawych w kolejce, które chciałabym przeczytać bardziej niż tą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami - KLIK
Wierzę, że jest tak jak mówisz :D
UsuńTo wydanie jest świetne! Kusi mnie, by przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuń/http://ksiazkowe-tajemnice.blogspot.com/
Przeczytaj ją, to przestanie kusić :D
UsuńPierwszy tom serii leży u mnie na półce już dość długo, zaczęłam go czytać jakiś czas temu, ale jakoś tak "zablokowałam" się i na razie nie mam ochoty wracać do tej książki. Miałam w planach skończyć pierwszą część i sięgnąć po następną, ale po przeczytaniu twojej recenzji mam mieszane uczucia. W pierwszym tomie jakoś nie umiałam się wkręcić w fabułę i pomimo, że książka nie była zła, ja nie... przywiązałam(?) się zbyt do bohaterów ani tej historii. Tak więc nie wiem, w ogóle dokończę pierwszy tom, nie mówiąc już o kolejnych.
OdpowiedzUsuńPs. Czy tylko mi ten komentarz wydaje się taki chaotyczny i niezrozumiały? XD
Może odrobinkę jest chaotyczny, ale w 100 procentach zrozumiały :D
Usuń