piątek, 29 grudnia 2017

5 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK 2017 ROKU, 1 ZMARNOWANY POTENCJAŁ ORAZ 1 GNIOT, KTÓRY POWINIEN SPŁONĄĆ W CZELUŚCIACH PIEKŁA!!!

Hejoł ludziki! Koniec 2017 roku zbliża się nieubłagalnie, to wiadomo. Dlatego właśnie, by przypomnieć sobie wszystkie dobre i złe chwile mojego czytelniczego roku 2017, postanowiłam zrobić to podsumowanie. Wybaczcie mi bezsens wielu zdań, które napiszę w tym poście, nie mam pojęcia co się ze mną ostatnio dzieje. No dobrze, do dzieła!



OTO 5 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK 2017 roku...

1. " Cztery płatki śniegu" - Joanna Szarańska

Data przeczytania: 15.12.17
Ocena: 9/10
Recenzja pełna: brak

Od razu mówię, że nie mam zamiaru robić pełnej recenzji tej książki. Wprowadziła mnie ona w świąteczny klimat, przypomniała na czym polegają, a raczej na czym powinny polegać święta. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało, przemknęłam przez nią niczym tornado zapoznając się z jej treścią. Udało mi się polubić bohaterów, nawet w jakimś stopniu się z nimi zżyłam. Do zakończenia też się nie mogę przyczepić, bo byłam szczerze zaskończona odkryciem mieszkańców kamienicy, która jest miejscem akcji całej powieści.
Nawet nie wiem, co więcej mogłabym powiedzieć, a co dopiero napisać chociażby trzy akapity na jej temat. " Cztery płatki śniegu" to książka warta przeczytania. Jeśli jesteście już po jej lekturze, to super. Jeśli nie, to myślę, że w okresie przedświątecznym zrobi ona na was największe wrażenie.



2. " Cud chłopak" - R.J.Palacio

Data przeczytania: 8.06.17
Ocena: 9/10
Recenzja pełna: http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2017/12/wonder-rj-palacio-recenzja.html

Augie to niezwykły dziesięciolatek. W swoim krótkim dotychczasowym życiu przeszedł już kilkanaście operacji rekonstrukcji twarzy, by wyglądać choć trochę tak, jak inne dzieci. Mimo wszystko jednak jego wygląd odbiega od ogólnie przyjętych standardów.
Chłopiec do tej pory uczył się w domu, teraz jednak postanawia wraz z rodzicami, by pójść do szkoły. Spotyka się tam z nietolerancją kolegów z klasy, wyśmiewaniem i przezwiskami. Choć jest to raniące, August ma coś, czego nikt nie może mu odebrać - wewnętrzną siłę, pogodne usposobienie i zazwyczaj niezwykle trafny sarkazm. Staje w szranki z oprawcami i z pomocą sprzymierzeńców pokazuje, że wygląd nic nie znaczy, jeśli ma się piękne wnętrze.
" Wonder" to cudowna książka mówiąca o dorastaniu, pokonywaniu własnych słabości i konfrontacji z brakiem akceptacji ze strony rówieśników. Jest niesamowicie wzruszająca, skłaniająca do refleksji nad tym, co tak naprawdę definiuje człowieka- wygląd, czy to jaki jest? Postaci w tej powieści nie da się nie lubić, a główny bohater, choć czasem denerwujący przez swój egoizm, jest dzieckiem, które chciałoby się chronić na wszystkie możliwe sposoby. Auggie to wyjątkowy chłopiec, który mimo przeciwności losu i wielu przeciwników, pokazuje że warto być sobą i niezależnie od tego, co mówią inni uwalniać swój wewnętrzny głos i wypowiadać się, chociażby w obronie własnej.
Auggie to fikcyjna postać, ale w prawdziwym świecie istnieje równie wyjątkowa osoba- Lizzie Velasquez, do której kanału na Youtube was odsyłam: Kanał Lizzie


3. " Fanfik" - Natalia Osińska 

Data przeczytania: 17.03.17
Ocena: 10/10

Szesnastoletnia Tosia ubrana jest w śliczną sukienkę, idealnie długie i piękne włosy przytrzymuje ręką. Wygląda jak księżniczka i... właśnie klęczy nad ubikacją wymiotując. Nienawidzi swojego życia. Nienawidzi ludzi w swojej szkole, a tym bardziej nienawidzi samej siebie. Uważa, że jest nienormalna. Szalona! Żeby zapobiec byciu jeszcze dziwniejszym bierze ona tabletki. Małe tabletki, od których czuje się otępiała i nie może myśleć. Chciałaby żyć inaczej, ale nie ma pojęcia jak. 
Co się stanie jeśli któregoś dnia nie weźmie lekarstwa? Jaką tajemnicę charakteru dziewczyny skrywają pigułki?  
Uwielbiam tę książkę. Po prostu ją ubóstwiam. Nie jest idealna, ale jest niezwykle wciągająca, a poza tym, jak już mówiłam, porusza wiele trudnych tematów takich jak niepewność własnego ja, niezrozumienie ze strony opiekunów i szkolnego społeczeństwa, chęć zmiany świata i jego poglądów. Jej mocną stroną są dialogi, które są przezabawne, a sarkazm bohaterów to totalnie... sztos!



4. " Spójrz mi w oczy, Audrey" - Sophie Kinsella

Data przeczytania: 10.03.17
Ocena: 9/10
Pełna recenzja: już niebawem

" Spójrz mi w oczy, Audrey" to powieść o nastoletniej Audrey, której mózg podpowiada, że wszystko, co nieznane oznacza zagrożenie. By nie utrzymywać z nikim kontaktu wzrokowego, nosi czarne okulary i nigdy ich nie zdejmuje. To książka o dziewczynie, która musi odnaleźć siebie, podejmując walkę z samą sobą, z własnym chorym umysłem i lękami, które nie pozwalają jej żyć normalnie. 
Audrey jest ciekawą postacią, z którą zdecydowanie czuję więź. Nie żałuję zarwanej nocy, którą przeznaczyłam na przeczytanie historii tej bohaterki. Jedyne czego żałuję, to nie posiadania tej książki w mojej kolekcji. Chociaż w sumie, to dobrze. Zakupię jej oryginalną wersję i przeczytam ją jeszcze raz, po angielsku. Będę mogła porównać tłumaczenie z pierwotnym zamysłem i sprawdzić, jak wiele rzeczy zostało zmienionych. 



5. " Anna May" - Agnieszka Opolska

Data przeczytania:  19.02.17
Ocena: 10/10
Pełna recenzja: http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/2017/02/anna-may-agnieszka-opolska-recenzja.html

Anna May jest studentką historii sztuki. Radzi sobie całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że jest całkowicie spłukana. Chcąc zarobić trochę pieniędzy próbuje swoich sił w castingu modelingowym. Jak się jednak okazuje, jej pracodawcą ma być nie fotograf, czy projektant, a malarz, poszukujący modelki do serii portretów. 
Tymczasem trafia do niej paczka z rzeczami jej zmarłej matki. Przeglądając pamiątki odkrywa, że może nie jest sama na świecie, tak jak do tej pory myślała. Otwiera tym samym drzwi tajemnicy jej pochodzenia. W poszukiwaniu samej siebie pomogą jej sojusznicy i przyjaciele- Lucas, Adam i Ida. 
Czy dziewczyna odkryje kim tak naprawdę jest? Czy odegna od siebie demony przeszłości? 
To pierwsza książka autorstwa Agnieszki Opolskiej, jaką miałam przyjemność przeczytać. Zakupiłam kolejną powieść, której recenzji możecie wyczekiwać, choć nie jestem pewna, kiedy się z nią zapoznam. Mam nadzieję, że zrobię to w niedługim czasie, bo " Anną May" byłam i wciąż jestem zachwycona. To książka tak okropnie wciągająca, niesamowita, z genialnymi bohaterami i fabułą nie z tej Ziemi! Arcydzieło!



OTO 1 ZMARNOWANY POTENCJAŁ...

" Nie poddawaj się" - Rainbow Rowell
 
Data przeczytania: 23.01.17
Ocena: 6/10

Nawet nie ma sensu opowiadać fabuły, bo nie ma ona żadnego sensu. Książka ma ponad pięćset stron, a dwie trzecie można by spokojnie wywalić i kompletnie nic by się nie stało! Prócz wątku Simona i Baza, których romans jest pocieszeniem dla czytelnika, cała reszta wątków i fabuła kręcąca się wokół nich to zbrodnia, za którą powinno się autorkę skazać. Gdyby Pani Rowell wycięła te kilka Snowbazowych rozdziałów i skleiła je w całość bez tworzenia całego tego tła ze Szkołą Czarodziejów Watford oraz dramy wiecznie skłóconych magicznych rodów,  książka byłaby super. Powiem szczerze, że " Nie poddawaj się" zostało spieprzone przez autorkę tak jak moja pomidorowa przeze mnie- obie zapomniałyśmy o tym, że co za dużo, to nie zdrowo. Ja dodałam zbyt dużo pieprzu, ona zbyt wiele wątków i zbyt wielu bohaterów. W ostatecznym rozrachunku obie otrzymałyśmy to samo- nie zjadliwy, nadający się tylko do poświęcenia w piekle twój, którego należałoby się pozbyć. I to właśnie jest bardzo, bardzo przykre i raniące.



A OTO GNIOT, KTÓRY POWINIEN SPŁONĄĆ W CZELUŚCIACH PIEKŁA!!!

" Wyśnione miejsca" - Brenna Yovanoff

Data przeczytania:
Ocena: 2/10

Słuchajcie, zacznę od tego, że nie mam pojęcia, dlaczego w recenzji oceniłam ją jako 4 na 10. Ona na to nie zasługuje, dlatego właśnie tutaj ocenię ją tak, jak oceniona być powinna.
To coś to książka tak głupia, nudna, denerwująca, pełna dziwnych, wywołujących cringe sytuacji i bohaterów, których nie da się znieść. To gniot nad gnioty, okropność nad okropnościami i z pewnością jej wartość można ocenić umieszczając ją na osi, pomiędzy " 50 twarzy Graya", a " Wiecznymi wygnańcami ". Już nigdy w życiu nie ruszę tego czegoś, chociażby kijem i wam również radzę trzymać się z daleka.




No, to już totalnie, na maksa koniec końców. Tak wygląda moje podsumowanie najlepszych i najgorszych książek roku 2017. Mam nadzieję, że w 2018 uda mi się przeczytać więcej książek takich jak " Wonder", czy " Anna May" i zdecydowanie mniej takich gniotków jak " Wyśnione miejsca".
A wy? Czy w 2017 przeczytaliście którąś z książek, które wymieniłam? Jeśli nie, to jakie książki zrobiły na was najlepsze oraz najgorsze wrażenie?

4 komentarze:

  1. Ja w tym roku czytałam prawie same starocie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, uwierz mi, mam nadzieję, że w tym roku i ja sięgnę po starocie :D

      Usuń
  2. Uwielbiam takie spisy książek, bo zawsze można znaleźć jakąś ciekawą pozycję dla siebie :) Zaciekawiłaś mnie tą "Anna May" i "Cztery Płatki Śniegu", a i "Fanfik" powinna być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Fanfik", " Anna May" i " Cztery płatki śniegu" to świetne książki i nie pożałujesz, jeśli zdecydujesz się je przeczytać.
      Popieram twoją opinię o spisach książek, też je strasznie lubię :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...