Hej ludziki! Mam nadzieję, że macie na podorędziu kocyk i herbatkę, bo ten post będzie dość długi, ponieważ mam zamiar ocenić każde opowiadanie z osobna. Jednakże, w większości przypadków nie będę przybliżała wam ich fabuły, gdyż czegokolwiek bym nie zdradziła, byłby to spojler.
No, to zaczynajmy!
Oryginalny tytuł: My true love gave to me. Twelve holiday stories.
Autor: wielu autorów
Tłumacz: Małgorzata Kafel
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 432
" Północ" - Rainbow Rowell
Opowiadanie przeciętne, za krótkie i nie pozwalające na bliższe poznanie bohaterów.
" Dama i lis" - Kelly Link
No i po co tyle wątków! Tak, największym problemem tego opowiadania jest wielowątkowość. Fabuła jest interesująca i gdyby autorka umiejętnie rozwinęła każdy z poruszonych wątków, mogłoby z tego wyjść coś niesamowitego. Tymczasem wątek tytułowej Damy i lisa pozostaje tak naprawdę całkiem niezrozumiały i zbyt ogólny, jeśli można tak powiedzieć. Choć czytelnik dowiaduje się dużej części historii życia głównej bohaterki, nie ma to żadnego związku z dziwnym mężczyzną ( lisem) pojawiającym się kiedy pada śnieg. Co więcej, połączenie tych dwóch części ( tak, z tego opowiadania można by stworzyć dwie dużo bardziej logiczne historie) jest kompletnie znikąd wzięte... Naprawdę ciężko jest to czytać, a jeszcze ciężej jest o tym pisać. Gniot i tyle!
" Anioły na śniegu" - Matt de la Pena
Przykład tego jak stworzyć krótką historię z niezwykłymi i co ważniejsze nie płaskimi bohaterami. " Anioły na śniegu" nie są stuprocentowo łatwą i przyjemną opowieścią. Choć opowiadanie rozgrywa się w święta, a dokładniej w Boże Narodzenie, to nie mówi ono o wyidealizowanym obrazie świąt, jaki przyjęło się pokazywać w wielu tekstach kultury. Główny bohater- Sky, zamiast spędzać ten czas z rodziną, opiekuje się kotem swojego szefa. Nie ma pieniędzy, burczy mu w brzuchu, boi się że przez jego meksykańskie pochodzenie ludzie z uczelni zaczną go gorzej traktować, a jedynym pocieszeniem jest gitara szefa, na której utalentowany muzycznie Sky może sobie pobrzdąkać. Haley to totalne przeciwieństwo chłopaka- blond włosy, porcelanowa cera, piwne oczy, półki w jej kuchni pełne są jedzenia itd. Ale ona też ma swoje problemy- nie wraca do domu na święta przez brak biletu lotniczego, a w jej mieszkaniu brakuje wody. Mimo przeciwieństw, młodzi ludzie postanawiają współdziałać i jakoś przeżyć ten czas.
Opowiadanie nie skupia się na romansie, a mówi o tym, co w święta najważniejsze- o wzajemnej pomocy, dzieleniem się tym co mamy z tymi, którym tego brakuje oraz najważniejszej rzeczy- o tym, żeby nie być w święta samemu.
" Gwiazda polarna wskaże ci drogę" - Jenny Han
Wielki plus za ciekawy pomysł na fabułę. W końcu, kto nie chciałby być wychowywanym przez Świętego Mikołaja, tak jak główna bohaterka tego opowiadania. No, ona jest właśnie takim wyjątkiem ale...
Mimo wszystko uważam, że choć opowiadanie dość przyjemnie się czyta, to czegoś mu brakuje. Nie wiem, może znów czepiam się o otwarte zakończenie. Niestety, piętą achillesową tej historii jest nie tylko to nieszczęsne zakończenie ale też romans między główną postacią, a jednym z elfów, który ewidentnie jest tylko jednostronnym zadurzeniem nastolatki, niczym więcej.
,,Jeśli nosisz w sobie magię, powinieneś chronić ją przez całe życie, bo kiedy raz pozwolisz jej zniknąć, już nigdy nie powróci. "
" Cud Charliego Browna" - Stephanie Perkins
Opowiadanie Stephanie Perkins jest niezwykle urocze. Jednocześnie porusza trudne tematy związane z posiadaniem rodziny na boku oraz przekładania pomocy bliźnim nad własne życiowe problemy, również finansowe. Marigold- główna bohaterka, to dziewczyna skryta i nieśmiała ale pewna tego, co chce robić w życiu i do czego dąży. North z kolei wydaje się być wiecznie pozytywnym, radosnym chłopakiem bez problemów. Marigold z początku planuje zapytać tylko o użyczenie przez niego jego głosu do zdubbingowania stworzonej przez nią animacji, ale koniec końców dziewczyna kupuje choinkę, do której przetransportowania swoją pomoc oferuje North. Tak to się wszystko zaczyna i jak można się domyślić, kończy się bardzo pozytywnie, a tym bardziej wrażliwym czytelnikom może się nawet łezka w oku zakręcić.
Ciekawy fakt: kontynuację historii Marigold i Northa można przeczytać w zbiorze opowiadań " Ktoś mnie pokocha", na stronie 151. Opowiadanie ma tytuł " Za półtorej godziny skręć na północ".
" Kryzysowy Mikołaj" - David Levithan
Nie mam czego wytknąć tej historii, ale to nie znaczy, że mi się podobała. Nie zrobiła ona na mnie większego wrażenia, czasem mnie nudziła, więc w związku z jej przeciętnością nie mam zamiaru się nad nią rozwodzić.
" Krampuslauf" - Holly Black
Niesamowicie zabawne opowiadanie pełne magii, przystojnych i niebezpiecznych braci Świętego Mikołaja, a także ekstrawaganckich imprez o małym budżecie organizatorów, zdradliwych chłopaków i pomocnych przyjaciółek. Nic dodać, nic ująć. Uwielbiam tę historię.
" Coś ty narobiła, Sophie Roth?" - Gayle Forman
Jedno z najlepszych opowiadań z tego zbioru. Sophie Roth, która dzięki pomocy kolegi Russela stara się nadrobić jakoś stracone dni Chanuki, przy okazji zdając sobie sprawę, że skupiając się na tym jak bardzo różni się od ludzi na swoim uniwerku, odbierała każde stwierdzenie jako negatywną jej ocenę, czasami mylnie. Oczywiście nie będzie spojlerem jeśli powiem, że Sophie i Russel okazują się być dla siebie stworzeni, a opowiadanie kończy się ich pocałunkiem. W końcu jest to opowiadanie o miłości, jak inaczej mogłoby się zakończyć? Chciałabym wiedzieć, jak potoczyły się losy tej dwójki, bo bardzo ich polubiłam.
" Jezus Malusieńki leży wśród wojenki" - Myra McEntire
Czytanie tego opowiadania było przyjemnością, ubawiłam się przy nim po wsze czasy. Jest to historia złego chłopaka, który w ramach prac społecznych pomaga w przygotowaniu jasełek. To świąteczna opowieść, więc gdy przedstawienie zaczyna się sypać, bad boy ratuje sytuację odkupując swoje winy i przy okazji zdobywając wymarzoną dziewczynę. Urocza opowieść, choć powód dla którego Vaughn zachowywał się w taki, a nie inny sposób nie jest taki uroczy. Okazuje się, że jego żarty, niekiedy niebezpieczne dla otoczenia były niczym innym jak chęcią zwrócenia na siebie uwagi, której nie dostawał od swoich bliskich.
Zdecydowanie jest to jedno z moich ulubionych opowiadań.
" Witamy w Christmas w Kalifornii" - Kiersten White
Żadna z historii z tej książki nie wprawi was w świąteczny nastrój tak, jak ta! Wypełniona jest ona pierniczkami, rodzinną atmosferą, młodymi uroczymi kucharzami i puddingiem ryżowym. Poza tym, możecie spodziewać się morderczego Mikołaja, knajpki w miejscu, którego nawet Google Maps nie potrawi zauważyć oraz poruszania tematów takich jak przemoc w związku i problemy rodzinne. Opowiadanie wielowątkowe, wciągające, w niesamowicie świątecznym klimacie. Jeśli warto z jakiegoś powodu sięgnąć po " Podaruj mi miłość", to chociażby dla tego opowiadania.
,,Przez całe życie miałam wokół siebie ludzi,
którzy robili dla mnie wyjątkowe rzeczy, nawet jeśli tego nie
zauważałam. A ty tak bardzo się starałeś, żeby każdy (...) poczuł się
szczęśliwy. Więc... kto sprawia, że ty czujesz się szczęśliwy?"
" Gwiazda Betlejemska" - Ally Carter
Choć uważam, że opowiadanie jest... okej, to mimo wszystko jego tematyka jest okropnie powtarzalna i schematyczna- motyw gwiazdy, artystki która ucieka od swojego życia, podając się za kogoś innego. Na myśli przychodzi mi wiele książek i filmów o takiej fabule.
Mówiąc krótko, opowiadanie nie było złe, choć niestety nie mogę też powiedzieć, że było dobre.
" Dziewczyna, która obudziła śniącego" - Laini Taylor
Opowiadanie częściowo stylizowane na baśń. Autorka wykreowała od podstaw świat po zarazie, skupiając się na wydarzeniach rozgrywających się w obrębie jednej wyspy. Opisuje społeczeństwo podzielone według hierarchii zarobków oraz pochodzenia. Główna bohaterka- Neve, należy do najniższej warstwy, jest tzw. dzieckiem zarazy, czyli dzieckiem, którego rodzice zmarli podczas zarazy. Życie dzieci takich jak ona jest z góry zaplanowane- dziewczynki zajmują się haftowaniem, a chłopcy uczą się rolnictwa. Kiedy dziewczynki osiągają konkretny wiek, zaczynają się do nich zalecać mężczyźni z wyspy, w większości dużo starsi od nich. Dziewczyny przyjmują adoratorów, żeby mieć jakieś szanse na lepsze życie. Neve jednak nie chce być czyjąś żoną, czy raczej podwładną przez resztę życia. W dodatku, jej adoratorem jest znany wielebny, okrutny człowiek i potrójny wdowiec. Prosi więc jednego z dawnych bóstw- Wiszę- o pomoc, budząc tym uśpionego od lat boga.
Nie będę wam opowiadała, co było dalej, bo uważam że tę historię warto przeczytać. Bohaterowie są dobrze wykreowani, po przeczytaniu opowiadania można stworzyć portret psychologiczny postaci. " Dziewczyna, która obudziła śniącego" to opowiadanie całkiem inne od reszty historii w tym zbiorze. Jest zdecydowanie wyjątkowe i warto się z nim zaznajomić.
Podsumowując, siedem z dwunastu opowiadań było naprawdę dobre i wprawiające w świąteczny nastrój. Cała reszta była zwyczajnie przeciętna albo słaba. Nie wiem, czy dla siedmiu opowiadań warto jest wydawać prawie czterdzieści złotych. Jeśli jednak macie możliwość zapoznać się z tą książką za pośrednictwem biblioteki, to zróbcie to. Choćby dla tych siedmiu opowiadań. I dla okładki, która jest po prostu prześliczna!
OCENA: 7/10